Moje futrzaki - odświeżamy a Szarotka pozdrawia Franka:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 08, 2005 11:54

Tantum verde ma cieniutki aplikator wiec mozna delikatnie wsunac do pysia. Tylko czy to jest preparat dla kotow? Uzywamy tego, kiedy Mis ma zapalenie gardla.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 08, 2005 12:18

Majorka pisze:Aniu, trrzeba będzie do tego pysia zajrzeć Szarocie. Bo chyba jednak coś ją tam boli. To może być owrzodzenie. Na kamień jest chyba jednak trochę za młoda (Gacek tak się zachowywał i okazało się, że ma bardzo dużo kamienia, aż mu krwawiło dziąsło). Podobno pomaga na te sprawy (nadżerki w jamie ustnej na przykład) tantum verde, ale jak tu go kotu zaaplikować... chyba wysmarować palcem pyszczek w środku czy jakoś?


Szarotce super pomógł środek baaardzo nie nowoczesny - balsam Szostakowskiego. Strzykawką miała podawany do pyszczka. W czwartek miała tak straszliwe owrzodzenia, że nie tylko w pysiu, ale i w gardle, i na policzkach, i na lusterku nosa, i, z całą pewnością, w nosie. Po prostu szok. Wet powiedział, że przez 15 lat praktyki owrzodzenia w takim stopniu nie widział (a pojawiło się błyskawicznie, jeszcze w środę rano miała tylko anginowo zajete gardło). A w sobotę już zaczynała próby wzięcia czegoś do pyszczka i było widać gojenie się. W poniedziałek praktycznie jadła sama (nie strzykawką), tyle, że takie papkowate. A po tygodniu to już było super gojenie się :D . Tyle, że zostawiłam ten balsam w lecznicy. Butla jak koń. Szarotce bardzo trudno coś podać, więc raczej podawał wet. A balsamu było tyle, że nie kotu, a słoniowi do wyleczenia pyska by starczyło. Pomyślałam, że jeszcze komuś się przyda.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 08, 2005 12:18

Przy nadżerce u Gacka wetka zaleciła właśnie tantum verde, ale nikt z nas nie odważył się mu tego zaaplikować. :lol:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 08, 2005 12:25

Majorka pisze:Przy nadżerce u Gacka wetka zaleciła właśnie tantum verde, ale nikt z nas nie odważył się mu tego zaaplikować. :lol:


Trzeba było najpierw wezwać pogotowie, coby już było w drodze, a potem aplikować lekarstwo :lol:.

A mama przd chwilą widziała, że Szarotka jadła suche. Faktycznie prycha mocniej, ale może nie będę robić alarmu narazie i poczekam do poniedziałku. Mała poza tym bawi się, szaleje z kotami.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 08, 2005 13:04

http://upload.miau.pl/41134.jpg to jest szarotka???

Taki okraglutki pycholek dostala :D

Biedna Ty i biedna ona z tym kiepskim jej zdrowkiem :(
Oby teraz to nic powaznego nie bylo.
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sty 08, 2005 14:21

lidiya pisze:http://upload.miau.pl/41134.jpg to jest szarotka???

Taki okraglutki pycholek dostala :D

Biedna Ty i biedna ona z tym kiepskim jej zdrowkiem :(
Oby teraz to nic powaznego nie bylo.


Tak, to ona :D . No, może na tym zdjęciu wyjątkowo "okrąglutka" wyszła :D .

Pod względem zdrówka napewno jest koteczką szczególnej troski, ale świadomie wzięłam ją wiedząc, że są problemy - więc ja biedna nie jestem, może ona. Ale nie wygląda. Psoci, szaleje, zaczepia... . No i żaden z pozostałej czwórki nie da mi tyle buziaczków, nosków, baranków, nie mruczy mi tyle do snu - co właśnie ona. Samo pręgowane szczęście :love:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 08, 2005 23:05

To chyba jednak było po szczepieniu. Teraz, pod wieczór wygląda, że apetyt wrócił do normy :D .yuy7u (a to napisała Agatka :lol: )

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 08, 2005 23:26

Anka pisze:To chyba jednak było po szczepieniu. Teraz, pod wieczór wygląda, że apetyt wrócił do normy :D .yuy7u (a to napisała Agatka :lol: )

Dużo zdrówka dla Szarotki. :) A moja Lilo na oba szczepienia zareagowała... wyciekami z oczków :?: Przed szczepieniami kocie nic nie było a parę dni po nich pojawiały się te ropne wycieki :?: Pierwsze podleczyliśmy skutecznie, drugie właśnie leczymy. :?

Wawe

 
Posty: 9501
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sty 12, 2005 10:30

Zobaczyłam dzisiaj za uchem Okruszki okrągłą, niemal czarną zmianę, pokrytą takim jakby strupkiem. Boję się, że to grzybica. Okruszka to alergiczka. Wiem, że jest napewno uczulona na bentonit i na jad pcheł. Ale prawdopodobnie w lżejszym stopniu na wiele innych. To tak jak z moim bratankiem. Dziecko było tak silnie uczuleniowcem, że nie sposób było wszystkiego wychwycić. A w dodatku - nie da się żyć odizolowując się od wszystkiego. Też miał, a w pewnym stopniu ma nadal wciąż drobne zmiany skórne. Okruszka też wiecznie ma jakieś drobne zmiany skórne typu drobniutkich strupków itp. Na nikogo to nie przenosi się, czasem mija. Parę miesięcy temu te zmiany nasiliły się, miejscami pojawiły się przerzedzenia włosa. Wet uznał, że to wdały się zmiany grzybicze, co jest zawsze ryzykiem, bo koty i tak w sierści jakieś zarodki grzybów naogół mają. Brała trochę ketokonazolu. Minęło. Mnie się grzybek pojawił na ręce, ale też minął. A teraz ta zmiana :( . Martwię się :( . Do weta pójdę dopiero jutro, dziś jest nieuchwytny. Narazie na własną rękę posmarowałam clotrimazolem, chyba nie zaszkodzi?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 12, 2005 12:30

clotrimazol nie zaszkodzi .

Ja tez na kazdy strupek reaguje juz strachem przed grzybica. Skoro ona jest alergiczka moze zwyczajnie cos jej wyskoczylo, moze sie drpanela. Smarowanie nie zaszkodzi.
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 12, 2005 12:51

Mnie się nie podoba, bo to jest takie okrągłe, spore, jak np. 20-to groszówka, zadrapanie nigdy takie nie jest.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 12, 2005 21:00

Czy to możliwe, że to się tak szybko rozprzestrzenia???
Byłam w pracy, wróciłam - a tu już nie jedna, a trzy takie zmiany, tyle, że dwie mniejsze :( . To co będzie do jutra rana :strach:?
Znowu posmarowałam clotrimazolem. Ale nie wiem, czy to cokolwiek daje.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 12, 2005 22:56

A masz w domu jodynę albo betadinę? Można zapędzlować, działa bakterio- i grzybobójczo...
Tyle, że chyba nie powinno się takich zmian niczym smarować zanim wet nie zobaczy :(
Trzymam kciuki żeby to jednak nie był grzybek
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie sty 16, 2005 9:09

To co wiem amatorsko na temat grzybic - potwierdziło się. Zmiana tak typowo grzybicza, że nie ma żadnych wątpliwości. Zła nowina, że zmiana bardzo duża, dobra - że ona i parę mniejszych skoncentrowane tylko w jednym miejscu na tyle główki, a reszta ciała czyściutka (wet bardzo dokładnie obejrzał, na szczęście Okruszka pozwala, tylko raz ostrzegawczo pogroziła pazurzastą łapką :D . Poza tym teraz (odrazu nie pisałam bo mi się net buntował) druga dobra taka, że już po trzech dobach leczenia widać gołym okiem poprawę. U Okruszki to się łączy z alergią. Jak każdy alergik miewa okresami drobniutką wysypkę (niemal nie widoczną) z dużym świądem. Ostatnio musiało ją swędzić, bo ma dużo zadrapań bez żadnych widocznych zmian. To się jej zdarza. Przez takie drobne uszkodzenie od zadrapania musiał wejść zarodnik grzyba bytującego na futerku (z tego co czytałam to jest norma, że na futerku jakieś grzyby bytują).
Leczenie jest niestety i zewnętrzne i dopyszczne. Wg. weta lepiej odrazu zastosować radykalniejsze, ale za to krótsze leczenie niż babrać się z tym miesiącami. Jakoś to do mnie przemawia. Tym bardziej, że kota niedawno w grudniu miała robione wyniki krwi - i są bardzo dobre :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 16, 2005 9:11

Nuśka pisze:A masz w domu jodynę albo betadinę? Można zapędzlować, działa bakterio- i grzybobójczo...
Tyle, że chyba nie powinno się takich zmian niczym smarować zanim wet nie zobaczy :(
Trzymam kciuki żeby to jednak nie był grzybek


Nuśka, wet też zalecił jodynę co 2 doby dodatkowo.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości