Zielonooka Jańcia FIV+ zostaje u kwiatkowej...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 04, 2009 11:41

dzięki Aniu,
rubenal dostaje, pogadam o tym co jeszcze podawać.

Jancia dzisiaj w nocy dokończyła objadanie kwiatków - fikusów, które hodowałam od roku... Musiałam je zdjąć z balkonu z powodu słońca, i obdarła większość liści, do jakich miała dostęp... :( Nie wiem o co jej chodzi z tymi kwiatkami, chyba traktuje je jak zabawkę do obgryzania... :?

Od rana nawołuje... :(

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon maja 04, 2009 12:29

Zrobiłam Janci ogłoszenie na allegro, adopcje.org i alegratce.
Jeżeli ktoś chce poogłaszać, można oczywiście korzystać z tekstu.
Nie jest specjalnie dobry i jest długi, ale napisałam najlepszy, jaki umiałam.
Dane są te same, co w ogłoszeniu wcześniejszym - ja teraz wyłączam telefon, bo muszę skończyć pisać pracę...

http://www.allegro.pl/item627355755_czy ... a_dom.html

Mam nadzieję, że znajdzie się dla niej jakiś cierpliwy dom :oops:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon maja 04, 2009 18:38

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 08, 2009 11:25

kwiatkowa pisze:dzięki Aniu,
rubenal dostaje, pogadam o tym co jeszcze podawać.

Jancia dzisiaj w nocy dokończyła objadanie kwiatków - fikusów, które hodowałam od roku... Musiałam je zdjąć z balkonu z powodu słońca, i obdarła większość liści, do jakich miała dostęp... :( Nie wiem o co jej chodzi z tymi kwiatkami, chyba traktuje je jak zabawkę do obgryzania... :?

Od rana nawołuje... :(


Fikus jest trujący!
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 08, 2009 14:43

I jak tam Jasia - Jańcia??
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 08, 2009 20:36

Dobry wieczór Kwiatkowa co słychac u Jańci???
:P

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2009 8:59

Jancia jak to Jancia - raz lepiej, raz gorzej... Ale raczej lepiej:)
Generalnie wygląda na to, że się trochę zadomowiła, mniej miauczy - ma takie momenty, kiedy zaczyna chodzić po mieszkaniu i miauczeć - albo jak mnie nie widzi, albo jak wstanie po spaniu, albo jak idzie do kuwety. Nie bardzo umiem zidentyfikować powód tego.

Ma apetyt, na szczęście odpuściła MiAmor i je różne karmy.
Daję jej rubenal, od wczoraj zaczęłam też esselive na wątrobę.
Pod koniec tego tygodnia postaram się jej powtórzyć badania krwi, żeby zobaczyć czy się coś poprawiło. Postanowiłam też powtórzyć jej test na FIV, razem z badaniem krwi, żeby jej już nie męczyć ponownie pobieraniem, bo to wielka walka jest. Myślę, że warto test powtórzyć - na wszelki wypadek - bo ta diagnoza jest dla niej niestety trochę jak wyrok. Katar wyleczony, czasem sobie tylko tak odkasłuje, jakby coś jej zalegało w oskrzelach, ale osłuchiwaliśmy ją i oskrzela ma ok.
Ma zdjęte szwy w na boczku, ładnie zarasta szczecinką...

Dalej jest raczej chuda, mimo jedzenia regularnego - może taka jest jej uroda? Objawów po zapaleniu uszka ja właściwie nie dostrzegam...

Śpi ze mną na łóżku, głównie na poduszce, rozkłada się na głowie, na szyi i generalnie - lubi przytulać... Jak nie miauczy i nie obgryza rano kwiatków, to jest ok:)

Dalej ma te objawy nadpobudliwości, które miała na początku - na pewno mniej nasilone i ja je mniej dostrzegam, ale osoby obce to widzą...

Dałam ogłoszenie dodatkowo na dogomanii, może jakiś psiarz ją przygarnie. No i tamte wcześniejsze wiszą na portalach. Na allegro - na stronie głównej kategorii. Ale, niestety, odzewu żadnego...
To jest moje główne zmartwienie w związku z Janą - nie wiem czy znajdzie się w lipcu kolejny tymczas, który ją przygarnie... u kociarza pewnie nie...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob maja 09, 2009 9:02

Jańcia miała już dwa testy, oba dodatnie :( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob maja 09, 2009 9:05

Oj, to dobrze, że mówisz, w takim razie, odpuścimy badanie - szkoda kasy...

Heh, miałam nadzieję, że może jednak pomyłka :(

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob maja 09, 2009 10:02

jejku, domku znajdź się dla pięknej Janci :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 10, 2009 11:01

Jańciu hooop do góry po przyjazny domek :P :P :P

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 10, 2009 11:19

Takie biedne te kociny z FIVem-o Kasieńkę tez nikt nie pyta,ale ona jest w piekle-w Boguszycach :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie maja 10, 2009 11:57

Takie piękne te koteczki... :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie maja 10, 2009 20:58

Wiecie, ja się nie dziwię...
Tyle kotów zdrowych (albo przynajmniej bez badań, że chore), więc nie jest łatwo znaleźć osobę, która weźmie kota z "bombą zegarową" (zwłaszcza jak skojarzy FIV z HIV)... Bo kot może być w dobrym stanie długie lata, a może chorować ciągle. Nigdy nie wiadomo co mu się zadzieje, ile to będzie kosztowało i czy kota się nie straci po roku, jak już się człowiek przywiąże...
Trzeba specjalnej motywacji, naprawdę - motywacji do pomocy, niekoniecznie do wzięcia kota...

Jasia ma znowu trochę kataru, ale nie jest źle (oprócz tego, że trzeba uważać jak się ociera o twarz, żeby nie kichnęła glutem:)
Nie będę jej dawała znowu antybiotyku, bo leków to ona się nabrała.
Mam nadzieje, że na dobrym jedzeniu, witaminach, dojdzie do siebie...
Za jakiś czas damy zylexis.

Jancia już nie miauczy wiele, czasem sobie zamarudzi.
Zachowuje się ok, dużo śpi, drapie drapak lata za myszą.
Najgorsze są te jej baranki i dziobanie zagluconym nosem PROSTO w usta... To, niestety, jest trudne do wytrzymania...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 10, 2009 21:17

kwiatkowa pisze:Za jakiś czas damy zylexis.

Zylexis będzie do odbioru środa/czwartek zapewne.
Dam znać telefonicznie bo nie będę miała dostępu do netu.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Sigrid i 1298 gości