Nasz cyrk : 9 kotow, jeże, koty sąsiadów i szopy pracze

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 15, 2009 13:47 Re: Nasz cyrk : Trojaczki, Pupel, Dzidzia, Benciu, Miśka, Zosia

Dzikie swinie tez tutaj biegaja, pare tygodni temu porozdzieraly nam i sasiadom wystawione worki z materialami do przetworzenia - szukaly jedzenia.
I wykopaly tesciowej pare roslin cebulowych z przedniej czesci ogrodka, wstretne swinie :lol:
Okolica jest fajna, czasem z pobliskich pol dochodza takie odglosy, ze pozniej nie moge spac i rozmyslam, co to byl za zwierzak ;)
A ze koty maja dostep do woliery, kazdy dziwny odglos z zewnatrz doprowadza mnie do zawalu i mysli typu : cos przegryzie siatke i rzuci sie kotom do gardla :twisted:
Jak dotad nic sie nie stalo, obce zwierzaki chyba czuja respekt przed nasza (zbyt) dobrze odzywiona :oops: gromadka.
Ale na wscieklizne koty sa zaszczepione, na wszelki wypadek.

Jeze dostaja duzo jedzenia, zeby przed nadejsciem mrozow obrosly tluszczykiem :)
Potrafia naprawde duzo zjesc, jak na takie male stwory :lol:
W tym roku z powodu duzych wydatkow na weta nie dam rady kupic specjalnego gotowego domku dla jezy :cry:
Ale postanowilismy, ze niedlugo zbudujemy domek sami, nie bedzie moze taki piekny jak gotowy, ale bedzie pelnil swoja funkcje.
Bardzo sie ciesze z wizyt jezy, zawsze chcialam je miec w ogrodku :)

Szopy bede dalej dokarmiac w zimie, kolo karmnikow dla ptakow.
Dostana wlasna miske z suchym kocim jedzeniem ;)
Zeby nie musialy krasc kulek tluszczu dla sikorek, tak jak to robily w zeszlym roku :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto wrz 15, 2009 17:38 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 2 jeze i rodzina szopow praczy

Moni, Ty to masz dobre serce! Jestem pełna podziwu dla Twojego szacunku do przyrody :king:
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 15, 2009 19:11 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 2 jeze i rodzina szopow praczy

Ja juz tak mam, takie wieczne dziecko jestem...
Ciesze sie jak glupia gdy nasz ogrod odwiedzi jakis zwierzak, albo gdy moge cos dokarmiac :lol:
TZet moglby ksiazki pisac o tym, jak go budze o poranku wrzeszczac radosnie "O popatrz, sikorka/wrobelek/sroka/szop/..." :ryk:
Gdyby ktos spytal TZeta jakie zdanie mnie najbardziej charakteryzuje to by bylo "O, popatrz.... !" :oops:
Ciezkie ma ze mna zycie ;)
Zwlaszcza, ze ja mam duzo pomyslow na ulepszenie rzeczy zwiazanych ze zwierzakami a biedny TZet jest zmuszany do wykonywania tych planow.
W tej chwili zastanawiam sie jak dopracowac karmniki dla ptakow, zeby nie padal do nich snieg. No i musimy zbudowac domek dla jezy.
A na wiosne chce kupic takie specjalne gotowe gniazda dla jaskolek i zbudowac budki legowe dla wrobli, bo obu gatunkow jest u nas coraz mniej.
W mojej czesci ogrodka sadze krzewy i kwiaty ktore przydadza sie ptakom i owadom.
A w domu mamy chyba ze 20 pajakow na scianach, kazdy inny, ale wszystkie tak samo tluste i leniwe, nie chce im sie lapac komarow :twisted:


W domu maly sajgon, jeszcze Toto i Ley chyba zarazili sie lambliami. :(
Jutro kupie zapas pasty panacur i bede wciskac ja calej piatce, Pepe i Maya tez dostana, tak na zapas.
Bente dostaje nadal metrodinazol, Zosia i Miska na szczescie unikaja pozostalych kotow, wiec pewnie sie nie zaraza..

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt wrz 18, 2009 14:52 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 2 jeze i rodzina szopow praczy

Och, przy takiej gromadzie zawsze może się coś przyplątać :)
Mnie też pająki nie przeszkadzają. Cieszę się również, że moje dzieciaki lubią zwierzęta. Większość dzieci na podwórku widząc mrówkę, rzuca się, żeby ją zamordować, a mój Gucio lubi je obserwować. Miło się też patrzy na jego relacje z moimi kociastymi. Widać, że się go nie boją, chociaż potrafi być namolny.
Jego reakcją na kotki zwykle jest rozdawanie buziaków. Ostatnio buziaka dostała podobizna kotka na torbie od żwirku :D

A teraz dla rozweselenia podam Wam link do wątku mojego TŻ, ktory jest modelarzem. Zobaczcie ile kotów mieszka w warsztatach modelarskich :)
http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=77&t=222&start=195
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 21, 2009 17:15 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 2 jeze i rodzina szopow praczy

Piekne te modelarskie koty :)
I super, ze wychowaliscie Gucia na zwierzoluba :)

4 koty ktore z nami najdluzej sa, zarazily sie kk, Bente przywiozla w prezencie jakis nieznana nam polska bakterie ;)
Zosia i Misia sa na szczescie zdrowe, Pepe tez, Bente bryka i fika koziolki ;)
Pozostale maja podwyzszona temperature, kichaja i smarkaja, od dzis podajemy im antybiotyki...
Mam nadzieje, ze niedlugo wszystkie beda zdrowe :)


Mamy trzeciego jeza :)
Jest mniejszy od pozostalej dwojki, pewnie tegoroczny smarkacz :)
Nazywamy go Fufu, bo strasznie fuka i syczy na 2 dorosle jeze, jakby sie bal, ze mu zabraknie jedzenia :ryk:
A jedzenia im nie zabraknie, dostaja co wieczor 2 olbrzymie porcje kociej puszki i suchego.
Ugotowalam im tez jajka, ale zjadly dopiero gdy zabraklo puszki i suchego, wybredne potwory :lol:
Wybredne i niewychowane, strasznie kupkaja nam przed domem, chyba musze przeniesc ich stolowke do ogrodu ;)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw paź 01, 2009 8:19 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 3 jeze i rodzina szopow praczy

Moje dzieciaki dostały nowego kotka :) Wałęsał się po okolicy, sama skóra i kości, ale teraz juz jest śliczny. Jak tylko go podleczymy, będzie jak nowy :)
Mały śpi z dzieciakami i bryka wesoło, jest super. Bardzo się cieszymy, że do nas dołączył.
Później wstawię fotkę jak śpi z maleńką Kasią.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 02, 2009 19:24 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 3 jeze i rodzina szopow praczy

Maly zostanie u Was ? :)
Zyczymy mu duzo zdrowia :)

KK powoli przechodzi do przeszlosci, jeszcze tylko Lejek i Maja od czasu do czasu kichna.
Ja mam rece i nogi cale podrapane, bo koty nie znosza zakraplania oczu, zwlaszcza Mumu i Bente.
Bente to prawdziwy diabelek, nie spotkalam jeszcze kota ktory by tak wrzeszczal przy podawaniu lekow :lol:

Minka wyemigrowala nam z sypialni do przedpokoju, spi na parapecie :)
Zrobilam jej miekkie poslanie i Misia spedza tam cely dzien, schodzi tylko do kuwety i zeby podrapac swoj ulubiony karton.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt paź 02, 2009 20:12 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 3 jeze i rodzina szopow praczy

Tak, mały zostaje :)

A do Misi to bardzo podobne. Lubi takie miejsce na górce, z którego wiele widać i można kontrolować okolicę. Może przypomniał jej się korytarz w schronie, w końcu przezyła tam w swoim koszyku kilka lat... Brrr... Mam nadzieję, że kiedyś całkiem zapomni.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 04, 2009 20:42 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 3 jeze i rodzina szopow praczy

Super, za maly ma u Was domek :)

Miska zwiedza mieszkanie, coraz czesciej pojawia sie w duzym pokoju :)
Dzis dala sie zwabic do lozka, zostala wymiziana i wycalowana.
Moj TZet ja uwielbia, mowi, ze sam widok Minki z tym jej uszkiem-kalafiorkiem i wysunietym jezyczkiem sprawia, ze od razu musi sie usmiechnac :)

Od jutra bede wmuszac w koty wiecej witamin i moze olej z lososia, bo Minka ma lupiez.
Intensywna kuracja przed zima przyda sie takze pozostalym kotom.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie paź 25, 2009 22:39 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 3 jeze i rodzina szopow praczy

Teraz juz wiemy, ze to nie jeze zjadaly te ogromne ilosci pozywienia ktore im co noc wystawiamy :lol:
Odwiedzaja nas tez koty sasiadow, niestety nie wiem ktorych, udalo mi sie zlokalizowac tylko 1 wlasciciela :)
Wczoraj TZet prawie padl na zawal, gdy otworzyl drzwi wejsciowe a tam siedzial czarny niewielki kot
- TZet myslal ze Mumu jakims sposobem uciekla z domu i czekala pod drzwiami na wpuszczenie :lol:
Fajny mlody zwierzak, mial jeszcze na pysiu okruchy suchej karmy.

Mnie przedwczoraj przestraszyl gruby rudy kocur, ktory wybiegl z piwnicy tesciowej :oops:
Dobrze, ze wewnetrzne drzwi byly zamkniete, inaczej moze wyladowalby w cieplym lozku :lol:

W dzien odwiedzil nas mlody kocurek, straszna przylepa, siedzial pod domem i darl pysia, ze chce wejsc.
Gdy zobaczyl w wybiegu Leja, 3 razy wiekszego od siebie, nie wiedzial czy ma uciekac czy straszyc wroga :lol:
Wziety na rece obmacal mnie i obslinil dokladnie.
Dowiedzialam sie od sasiadki gdzie mieszka (ja tez odwiedza) i odnioslam go do domu.
Tzn probowalam, bo kot przeciskal sie z powrotem pod brama i chcial ze mna wracac - musialam sie ewakuowac galopkiem :oops:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon lis 23, 2009 14:30 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 3 jeze i rodzina szopow praczy

A propos kotów sąsiadów, moja koleżanka miała fajną przygodę:
Mieszkają w domu w spokojnej okolicy, więc koty (wszystkie czarne i jedna krówka biało-czarna) mają klapkę i wychodzą kiedy chcą. Zwykle terenu strzeże wielki owczarek podhalański (taki biały wilk), który uwielbia swoje koteczki, ale obce wygania. Pewnego razu koleżanka wybrała się z rodzinką na weekend, zabierając ze sobą psa. To miał być tylko jeden nocleg poza domem, więc koteczkom zostawiła pełno miseczek napełnionych suchą karmą w różnych częściach domu i z czystym sumieniem pojechali.
Wracają, a tam ich koteczki na ganku grzecznie siedzą i czekają... Koleżanka trochę zdziwiona, bo zwykle aż tak za nimi nie tęsknią. No, ale wypakowują samochód, otwierają drzwi do domu, a tam....
Na kanapie w salonie leży sobie wielki, pręgowany kocur, obżarty i rozleniowiony (przypominam, że oni mają same czarne koty) :)
Widocznie kot sąsiadów, zachęcony nieobecnością psa, skorzystał z okazji i zdobył nową umiejętność. Potem próbował jeszcze przychodzić, ale pies go skutecznie przeganiał. Koleżanka próbowała mu zostawiać miseczkę za ogrodzeniem, ale zaczęły się złazić wszystkie koty z okolicy i zrobiła się kocia stołówka, więc musiała dać spokój, bo zaczęły się bójki i jej koty dostawały lanie.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 14, 2009 22:03 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 3 jeze i rodzina szopow praczy

Jak tam porządki przedświąteczne? :wink:
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 03, 2010 23:15 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 3 jeze i rodzina szopow praczy

Misia juz nie siusia na kocyk, bo dostala nowy koszyk wiklinowy, zakryty od gory :D
Widocznie tak czuje sie bezpieczniej.
A wczoraj spala z nami w lozku :mrgreen:

Zosia dala mi sie wziac 2 razy na rece, uwielbia mizianie i calowanie po glowie.
Nadal niestety jest strachliwa, ale pracujemy cierpliwie nad zdobyciem jej zaufania.
TZetowi tez juz pozwala sie pomiziac :)

Najmlodsza pociecha, Bente, wlasnie dostala rujki.
Szykujemy sie na sterylke w marcu, bo mloda niedawno byla przeziebiona i jeszcze od czasu do czasu kicha.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw lut 04, 2010 23:18 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 3 jeze i rodzina szopow praczy

Jak super że dziewczyny czują się coraz lepiej :ok: :1luvu:
Mam nadzieję ze już zapomniały schron :?
Proszę wymiziać wszystkie koteczki od cioci Agness :mrgreen: :kotek:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 05, 2010 13:44 Re: Nasz cyrk : 8 kotow, 3 jeze i rodzina szopow praczy

W schronie też często siedziała w wiklinowej budce, widocznie tak lubi. Ciekawe, czy inne koty garną sie do niej tak jak w schronie. Tam była jak dobra ciocia dla innych. A Zosia może być niesmiała z natury, ale macie przecież inne miziaki do przytulania, wytrzymacie :)
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości