I wykopaly tesciowej pare roslin cebulowych z przedniej czesci ogrodka, wstretne swinie

Okolica jest fajna, czasem z pobliskich pol dochodza takie odglosy, ze pozniej nie moge spac i rozmyslam, co to byl za zwierzak

A ze koty maja dostep do woliery, kazdy dziwny odglos z zewnatrz doprowadza mnie do zawalu i mysli typu : cos przegryzie siatke i rzuci sie kotom do gardla

Jak dotad nic sie nie stalo, obce zwierzaki chyba czuja respekt przed nasza (zbyt) dobrze odzywiona

Ale na wscieklizne koty sa zaszczepione, na wszelki wypadek.
Jeze dostaja duzo jedzenia, zeby przed nadejsciem mrozow obrosly tluszczykiem

Potrafia naprawde duzo zjesc, jak na takie male stwory

W tym roku z powodu duzych wydatkow na weta nie dam rady kupic specjalnego gotowego domku dla jezy

Ale postanowilismy, ze niedlugo zbudujemy domek sami, nie bedzie moze taki piekny jak gotowy, ale bedzie pelnil swoja funkcje.
Bardzo sie ciesze z wizyt jezy, zawsze chcialam je miec w ogrodku

Szopy bede dalej dokarmiac w zimie, kolo karmnikow dla ptakow.
Dostana wlasna miske z suchym kocim jedzeniem

Zeby nie musialy krasc kulek tluszczu dla sikorek, tak jak to robily w zeszlym roku
