Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 28, 2009 22:01

Chłe chłe, burżujka.
No, ja rok temu, albo dwa, tez miałam dopłatę, chyba 67 groszy, czy cos takiego. I mi darowali, bo nie było jak przelać.
Jutro idę się uczyć, jak się to załatwia w ogóle.
Bo niestety jestem większą elitą niż Ty. :roll:

Nie wiem, czy zaufac wetowi, czy isc jutro do innego.
Dam mu chyba szanse do czwartku. Na wlasna reke daje rutinoscorbin i scanomune. Eh.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto kwi 28, 2009 22:14

No u mnie tylko złotówka dzięki wysokim kosztom uzyskania przychodów (prawa autorskie). Ponury przed chwilą nie zaznaczył tego w programie i wyszły mi przeszło 2 tysie do dopłaty :roll:
Dobrze, że mam prawo do tych wyższych kosztów, bo bym chyba poszła zarobkowo puszek po browarach szukać, a gazety zbierałabym na makulaturę, a nie do Koterii 8)

Z okiem to pewnie już jutro będziesz widzieć, czy faflun się pogłębia czy nie.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 29, 2009 8:06

Oko chyba ciut lepiej, krople podane. Moim zdaniem drugie też ciut się paskudzi, ale to moze wyciek stanu zapalnego z chorego oka, nosem tez wyłazi - kicha trochę.
galla, też mam prawa autorskie, bez tego wolę nie liczyc. Najfajniejsze jest to, że obie wiemy, jak się u nas w branży płaci ;).
Ojj, się stęskniłam za Wami, może jakieś plenerowe piwko? Zanim komary się wylęgną? Uściskaj Ponurego. sib
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro kwi 29, 2009 8:53

Ja jestem jak najbardziej za, ale pod koniec przyszłego tygodnia dopiero będę mogła :(
Mam tyle roboty, że praktycznie codziennie wychodzę z pracy około 19tej :?
Pod koniec przyszłego tygodnia mam nadzieję to skończyć.

A jak pisanie idzie? Dużo już masz?
Wczoraj myślałam sobie o tym, jak wdzięczna jestem mojej katedrze za zmobilizowanie mnie do ukończenia tej pisaniny. Jak pomyśle, że miałabym teraz siedzieć i pisać, to mam dreszcze :roll:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 29, 2009 9:30

Mam na razie 150 stron, plus wstep, zakonczyenie, ankieta 30 stron i do skonczenia 6, ostatni rozdzial. Ze 200 będzie.
Mam tez odruch wymiotny, dreszcze i plan skonczyc do poniedzialku.
I to jest plan ostateczny, moze nawet do piątku, zeby miec pare dni luzu i odespac. Malo wydajna jestem i wykonczona. Do tego seria zdarzen losowych, ktore mnie kompletnie wytrącają z pisania. błue.
To pod koniec przyszlego tygodnia pijemy piwo za moj wyslalny do promotorki tekst, ok? On wroci z poprawkami (kolejnymi), ale zawsze to juz cos.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro kwi 29, 2009 9:57

eno eno, to Ty już z lasu wychodzisz 8)

A habilitację potem planujesz? :twisted:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 29, 2009 9:59

Mam już nawet wyniki badań na habilitację :twisted:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro kwi 29, 2009 10:11

sibia pisze:Mam już nawet wyniki badań na habilitację :twisted:

łoooo :lol:

Ja mam na razie pomysły 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 29, 2009 21:57

Wpiszę sobie leczenie Walera, bo ja potem nie pamiętam ;)
Chyba jednak (oby) pan doktor miał rację, oko po kropelkach li i jedynie się poprawia ładnie (tfutfu).
Z oka zlazła mgła no i otwiera je już prawie na całą szerokość, z podawaniem też jest lepiej, niż się spodziewałam. Jak już go złapię, to podać się daje.
A Waler, o dziwo, mimo, że go męczę kroplami przytulacki się zrobił. Na kolankach pospać, połasić się, pogadać. Niesamowite, on lubi jednak, jak się na niego zwraca uwagę, choćby takimi kroplami.
Za mało mam czasu dla nich, ot co. :(
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw kwi 30, 2009 12:04

sibia pisze:Kurdę :(
Jak byłam pod prysznicem, ktoś mi pracowicie obsikał poduszkę :(
Waler gania Dziadzia z kitą jak u wiewiórki, auto na przegląd zapisałam dopiero na wtorek - muszę się koordynować z ekipą holującą.
Ogólnie, szczerze powiem, do doopy jest :(.

edit: tak mi przyszło do głowy, ma może ktoś blisko mieszkający, dyfuzor feliwaya do pożyczenia?

dyfuzor (być może działający :twisted: ) wymienię za awaryjne pożyczenie vitoparu. najlepiej dziś wieczorem ;). oddam szybko ;). to co?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw kwi 30, 2009 12:12

Będzie ciężko, ja mam dziś w planach balety i nie śpię w domu.
hmm, w sobotę bym podjechała na zakupy obok Was, oddam klucze, vitopar (co się stało?) a odbiorę fungiderm i z wieeelką chęcią pożyczę dyfuzor.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw kwi 30, 2009 12:31

sibia pisze:Będzie ciężko, ja mam dziś w planach balety i nie śpię w domu.
hmm, w sobotę bym podjechała na zakupy obok Was, oddam klucze, vitopar (co się stało?) a odbiorę fungiderm i z wieeelką chęcią pożyczę dyfuzor.

dobra.
vitopar zatem już nie ;) - będę dziś sprzątać (zasikała cholera kuchnię i kąt za komputerem :roll: ). mam nadzieję, że dyfuzor się przyda...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw kwi 30, 2009 17:49

wpadajcie do mnie po vitopar, my zaraz teatr, ale przed północą być powinniśmy ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt maja 01, 2009 23:52

Chciałam napisać tylko, że Warszawa w weekendy i wakacje to najcudowniejsze miejsce na świecie.
Wracałam dziś sobie rano tramwajem z imprezy.
No, dokładnie rzecz biorąc była 13, słonko, kwiaty kwitną, pięknie.
Tramwaj pustawy, ludzie ubrani odświętnie, spokój i sielanka. Trasa koło Stadionu, w końcu - przystanek Ząbkowska.
Kto zna, ten wie ;).
Do tramwaju wsiada para - pani, ubrana z praską elegancją oraz pan z ogromną, błyszczącą, niczym nie zawiniętą, bo co tam, bronią długą.
Żaden ochroniarz, ani nic. Cywil.

Nikt, ale to absolutnie nikt nie zwrócił na pana uwagi.
Jechał sobie z tą giwerą, celował szczęśliwie w podłogę, rozmawiał z panią, wysiedli pod Wileńskim.
Czułam się jakbym grała u Kusturicy.

Koty stęsknione, więc idę je wygłaskać, bo właściwie się dziś jeszcze nie widzieliśmy.
Waler znowu ma dwa oczka.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob maja 02, 2009 7:29

sibia pisze: ...
Do tramwaju wsiada para - pani, ubrana z praską elegancją oraz pan z ogromną, błyszczącą, niczym nie zawiniętą, bo co tam, bronią długą.
Żaden ochroniarz, ani nic. Cywil.

Nikt, ale to absolutnie nikt nie zwrócił na pana uwagi.
....
:strach:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elkaole i 35 gości