Skierka z uciętym językiem, Skierka za TM :( ...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 21, 2008 13:34

alysia pisze:
Ewik pisze:A Niemcy to niby co? Wszystkie rozumy pozjadali?
Nie wszystko co na zachód od nas musi byc lepsze ;)
Poza tym my tak naprawde nie wiemy ile tego języka kicia stracila,wiemy, że głeboko, ale może nie na tyle aby nie mogła panować nad przeplywem pokarmu. Poza tym nie mówimy o kocie który został okaleczony wczoraj, można by wtedy dywagować. Rany sa zagojone, kicia żyje...powietrzem się przecież nie żywiła!


No i zaczyna sie!!
Proponuje skonczyc temat co Niemiec,co Anglik a co Polak potrafi i skoncentrowac sie na temacie glownym watku: SKIERCE :oops:

Ale co sie zaczyna?
Alysia, spokojnie, przecież mrugam okiem! Faktem jest jednak, że częśc osób ten mail bardzo zmartwił. Nie wiem, może oni tam mają inne podejscie do takich przypadków, chodzi mi tylko o to żeby nie przejmować się wyrokami ferowanymi przez osoby które naszej Skierki na oczy nie widziały...i tyle...
Moja propozycja jest taka abysmy zignorowali fatalistyczne prognozy i pomysleli jak ułatwic życie Skierce, no chyba co do tego to każdy sie ze mna zgodzi?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto paź 21, 2008 13:38

martka pisze:Przeszczep języczka? :oops: :? pewnie się nie robi, a może.....???
tez o tym pomyslalam. Moze jakas pionierski przeszczep to bylby.

No nastepne maile Niemcow zdecydowanie bardziej optymistyczne!!!

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2008 13:40

Skoro człowiekowi przeszczepili dwie ręce?, to może języczek koteczce?
Jak ona cierpi.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 21, 2008 13:44

Marta Chrusciel pisze:
martka pisze:Przeszczep języczka? :oops: :? pewnie się nie robi, a może.....???
tez o tym pomyslalam. Moze jakas pionierski przeszczep to bylby.

No nastepne maile Niemcow zdecydowanie bardziej optymistyczne!!!


Wyszperalam w internecie:

Przeszczep jezyka
Pierwszy udany przeszczep
jezyka u czlowieka
przeprowadzili lekarze z Wiednia.
Wczesniej podobne próby
byly czynione na zwierzetach.

Pacjentem byl; 42-letni mezczyzna, który cierpial na raka
jezyka i szczeki. Usuniecto guz
i wszczepiono jezyk. Pacjent
jest w bardzo dobrym stanie.


http://www.slowoludu.com.pl/gazeta/codz ... I/26/6.pdf
Ostatnio edytowano Wto paź 21, 2008 13:49 przez MartaWawa, łącznie edytowano 2 razy

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2008 13:47

Sprawa skurwysyna nie powinna się zakończyć niczym. Uważam, że trzeba to zgłosić do prokuratury. Gdybym była rosłym chłopem to bym wpierd.....kretynowi :evil:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 21, 2008 13:49

Bazyliszkowa pisze:Skoro już zaczęłam zamieszczać informajce z niemieckiej organizacji, będę konsekwentna. Widać, że bardzo się przejęli i chcieliby pomóc (nawet to proponują).
Sorry, że nie przetłumaczę od razu, ale muszę zaraz zniknąć sprzed kompa.
Oto kolejne wieści:

Es ist ganz furchtbar schrecklich, wie kann man ein unschuldiges Wesen derart quälen .-(. Menschen die soetwas tun gehören hinter Gitter, bis ans Lebensende.

Ich kannte mal so einen Fall, die Katze ist erstickt, nach wenigen Tagen...

Transplantationen kommen wohl kaum in Frage auch gibt es keine vernünftige Möglichkeit eine Zunge aus einem anderen Körperbereich (Muskeln) zu formen und einzusetzen. Die Zunge ist ein recht kompliziertes Gebilde mit vielen Funktionen.

Es tut mir leid das ich Ihnen nichts besseres sagen kann.

I następny e-mail:
Kann ich irgendetwas tun von hier aus?
Wenn ich helfen kann oder die Luna-Hilfe geben Sie mir bitte bescheid.

Einen herzlichen Gruß an alle Tierfreunde im polnischen Miau-Forum.


Może warto się zastanowić, czy by nie skorzystać w jakiś sposób z ich oferty pomocy?

I następny e-mail:
Hallo, ich nochmal,

hab ein wenig bei Ihnen im Forum gelesen, leider verstehe ich Ihre Sprache nicht besonders gut.

Ich bin nicht pessimistisch sondern kritisch und realistisch. Ich habe selbst eine querschnittgelähmte Katze und würde ihr niemals Lebensqualität abstreiten. Sie liebt ihr Leben und das seid 6 Jahren.

Bitte lassen Sie von einem Veterinärmedizinier beurteilen wieviel von der Zunge noch übrig ist nachdem die Wunde verheilt ist, denn dabei schrumpft die Zunge noch etwas.

Der Schluckreflex ist übrigens angeboren, den haben alle Lebewesen. Die Zunge ist das obere ausführende Organ beim Schlucken. Sie hilft Speisen zu zerkleinern und drückt die Speisen nach hinten in den Rachen, gleichzeitig verschließt der Kehldeckel die Luftröhre und gibt die Speiseröhre frei.
Drückt die Zunge nicht gegen das Rachendach wird der Schluckreflex nicht vernünftig ausgeführt und die Gefahr ist sehr groß das Speisen in die Luftröhre gelangen.

Ich schicke Ihnen gerne mal eine Grafik mit die das ganze verdeutlicht, ist zwar bei einem Menschen aber das Prinzip ist bei der Katze gleich. Darauf sieht man ganz gut wie die Funktion der Zunge ist.

Als Möglichkeit sehe ich nur eine Ernährungssonde die von außen in die Speiseröhre gelegt wird, so kann auf sicherstem Weg der Katze Nahrung zugeführt werden.
Diese Art der E.-Sonden werden sehr gut tolleriert. Leider ist das Problem damit aber nicht beseitigt.
--
Herzliche Grüße


I to na razie tyle.


No dobrze, prztlumacze... Niemiecka organizacja czyta, to, co my tutaj piszemy .. pozdrawiamy wiec.

1. Najpierw wyrazaja swoje oburzenie, ze ktos dopuscil sie takiego czynu i taka osoba powinna byc za kratkami.

2. Pozdrawiaja wszystkich milosnikow kotow z Forum.miau. Proponuja: jesli moga cos zrobic, chetnie pomoga.
3. Transplantacja moglaby byc brana pod uwage (z innego iesnia) choc NIE JEST ROZSADNYM ROZWIAZANIEM (keine)

Drugi mail:

1. Jestesmy realistami, nie pesymistami.
2. Proponuja konsultacje z weterynarzem, aby ten obejrzal dokladnie ile jezorka pozostalo.
3. Odruch polykania jest wrodzony, to maja wszystkie istoty zyjace.
Jezyk jest pierwszym organem, gdzie zaczyna sie trawienie. On rozdrabnia pokarm, zamyka tchawice i otwiera przelyk, tak, zeby pokarm do niego, a nie do tchawicy trafil. Jesli jezyk nie zamknie/docisnie wystarczajaco gardla, jest szansa, ze pokarm tam trafi, a to moze miec w nastepstwie zachlysniecie i uduszenie.

4. E-SONDA (ie wiem co to jest) bylaby pewnym rozwiazaniem.
Takie sondy sa dosc dobrze tolerowane.

Serdeczne pozdrowienia


(to tyle jesli chodzi o tresc maila z niemieckiej organizacji - zanim zareagujesz, pomysl!!)

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Wto paź 21, 2008 13:51

Marta Chrusciel pisze:
Marta Chrusciel pisze:
martka pisze:Przeszczep języczka? :oops: :? pewnie się nie robi, a może.....???
tez o tym pomyslalam. Moze jakas pionierski przeszczep to bylby.

No nastepne maile Niemcow zdecydowanie bardziej optymistyczne!!!


wyszperalam w internecie:

Przeszczep jêzyka
Pierwszy udany przeszczep
jêzyka u cz³owieka
przeprowadzili lekarze z Wiednia.
Wcze�niej podobne próby
by³y czynione na zwierzêtach.
Pacjentem by³ 42-letni mê¿-
czyzna, który cierpia³ na raka
jêzyka i szczêki. Usuniêto guz
i wszczepiono jêzyk. Pacjent
jest w bardzo dobrym stanie.

http://www.slowoludu.com.pl/gazeta/codz ... I/26/6.pdf


Nie jestem wetką, ale przeszczep języka mi się nie widzi. Te wszystkie zgodności tkankowe itp... Bardziej przemawia do mnie ten pomysł z sondą - jakąś dobrą:
"Als Möglichkeit sehe ich nur eine Ernährungssonde die von außen in die Speiseröhre gelegt wird, so kann auf sicherstem Weg der Katze Nahrung zugeführt werden.
Diese Art der E.-Sonden werden sehr gut tolleriert. Leider ist das Problem damit aber nicht beseitigt."
--

Człowiek w ostateczności mógłby się odżywiać nawet gastrostomią, ale nie widzę takiej możliwości u kota.

Na pewno znajdzie się jakieś dobre rozwiązanie. Jestem o tym przekonana. My tylko sobie gdybamy... a tu trzeba dobrego fachowca, który z sercem podejdzie do kociastej.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto paź 21, 2008 13:57

martka pisze:Sprawa skurwysyna nie powinna się zakończyć niczym. Uważam, że trzeba to zgłosić do prokuratury. Gdybym była rosłym chłopem to bym wpierd.....kretynowi :evil:


No... wpierd_liłabyć zwyrolowi, a poszła siedzieć za człowieka. Lub, co gorsze, musiałabyś płacić jakieś odszkodowania, czy renty.

Trzeba go załatwić zgodnie z prawem, ale na maksa !!!!!

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto paź 21, 2008 13:59

Skierka zostala umieszczona na naszej stronie (DZG - Dieren Hulp Zonder Grenzen - Fundacja z Holandii).
Za zgoda i po porozumieniu z Pini bedziemy jej szukac domku w Holandii. Moze sie uda? :wink:

http://www.dierenhulpzondergrenzen.com/ ... kierka.htm

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Wto paź 21, 2008 14:03

:ok:
Ryczeć sie chce...:crying:
Alysia, przetłumaczysz notkę? 8)
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto paź 21, 2008 14:13

podejrzewam, że E-Sonde - Ernaehrungssonde :)
czyli sonda do karmienia dożołądkowego

z tego co zrozumiałam, autor sugeruje karmienie ta sondą przez przełyk, żeby uniknąć zachłyśnięcia
Ostatnio edytowano Wto paź 21, 2008 14:15 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto paź 21, 2008 14:14

Uschi pisze:podejrzewam, ze E-Sonde - Ernaehrungssonde :)


No tak. Ta sonda jest dobrze tolerowana, ale nie usuwa problemu.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto paź 21, 2008 14:16

porozmawiam po pracy z moim bardzo dobrym weterynarzem z bielan z warszawy odnośnie przeszczepu... dam znać jutro co mi powiedziano.

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Wto paź 21, 2008 14:20

alysia pisze:Skierka zostala umieszczona na naszej stronie (DZG - Dieren Hulp Zonder Grenzen - Fundacja z Holandii).
Za zgoda i po porozumieniu z Pini bedziemy jej szukac domku w Holandii. Moze sie uda? :wink:

http://www.dierenhulpzondergrenzen.com/ ... kierka.htm


Pod zdjeciami umiescilismy informacje o Skierce. Podalam tylko mylnie, ze Kicia jest z W-wy, ale to nie ma az takiego znaczenia. Opisalismy cierpienie kotka, ze ma obciety jezorek, kiedy to sie stalo, ze od tamtego czasu Skierka sobie "jakos" radzi, ze zostala zbadana, ze miala juz kroplowki z antybiotykiem i glukoza.
Uprzedzilismy potencjalnych chetnych do adopcji, ze biora na siebie duza odpowiedzialnosc, (karmienie i mycie Skierki), ze musza byc tego swiadomi.
Teraz tylko trzymac kciuki, ze ktos sie zlituje nad "NASZA SKIERKA"
Ja pierwsze :ok:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Wto paź 21, 2008 14:23

vega36 pisze:
Marta Chrusciel pisze:
Marta Chrusciel pisze:
martka pisze:Przeszczep języczka? :oops: :? pewnie się nie robi, a może.....???
tez o tym pomyslalam. Moze jakas pionierski przeszczep to bylby.

No nastepne maile Niemcow zdecydowanie bardziej optymistyczne!!!


wyszperalam w internecie:

Przeszczep jêzyka
Pierwszy udany przeszczep
jêzyka u cz³owieka
przeprowadzili lekarze z Wiednia.
Wcze�niej podobne próby
by³y czynione na zwierzêtach.
Pacjentem by³ 42-letni mê¿-
czyzna, który cierpia³ na raka
jêzyka i szczêki. Usuniêto guz
i wszczepiono jêzyk. Pacjent
jest w bardzo dobrym stanie.

http://www.slowoludu.com.pl/gazeta/codz ... I/26/6.pdf


Nie jestem wetką, ale przeszczep języka mi się nie widzi. Te wszystkie zgodności tkankowe itp... Bardziej przemawia do mnie ten pomysł z sondą - jakąś dobrą:
"Als Möglichkeit sehe ich nur eine Ernährungssonde die von außen in die Speiseröhre gelegt wird, so kann auf sicherstem Weg der Katze Nahrung zugeführt werden.
Diese Art der E.-Sonden werden sehr gut tolleriert. Leider ist das Problem damit aber nicht beseitigt."
--

Człowiek w ostateczności mógłby się odżywiać nawet gastrostomią, ale nie widzę takiej możliwości u kota.

Na pewno znajdzie się jakieś dobre rozwiązanie. Jestem o tym przekonana. My tylko sobie gdybamy... a tu trzeba dobrego fachowca, który z sercem podejdzie do kociastej.


Skoro udalo sie zrobic przeczep( zwierzeta i czlowiek), jest to mozliwe. Pytanie, tylko jakie srodki sa na to potrzebne.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 34 gości