» Czw lis 06, 2008 17:01
Juz jestesmy po wizycie u weta.
Rany po usunieciu zebów sie zagoiły, ale co z tego dziasła czerwone . Podczas dotykania przez lekarza pełno krwi poleciało z pysia dr załamana.
Lucysia dostała antybiotyk długodzilajacy na 2 tygodnie Convenie i znowu kontrola.
Nie wiem czy bede dalej jezdzic z nia na wizyty, bo ...znowu czekaj mnie wydatki na Mruczka bo trzeba zro0bic nowe USG pecherza i bedzie trzeba go wycewnikowac i przepłukac pecherz.
Mruczek sie znowu bardzo meczy, cgodzi wyje żalosnie dniami i nocami i sika tylko kropelkami. Szkoda mi jego , ale leczenie nie przynosi zadnej poprawy.
I co najgorsze cukry znowu u Lucyny bardzo sie podniosły przez podawanie 6 dni sterydu.
Lucysia nie chce juz jesc tacek animondy tylko wołowina.
A tam jeszcze piwniczaki czekaja i tylko chca puszki jesc, a suche to w zabki kole.
Kiedy nastapi koniec tej udręki.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."(z I.Krasickiego)