Agn - chłopaki właśnie też do Bydgoszczy chcieli się wybrać

Ale nic z tego, zostali w domku.
Cardek wyzdrowiał. Niestety teraz dla odmiany jest totalnie zagrzybiony. Znalazłam z 6 albo więcej ognisk w futerku, wyskubałam, bo futro całymi kępami w tych miejscach wychodziło. Na nosku ma grzybi punkcik. Poza tym czuje się rewelacyjnie.
Bunia wyłysiała w 2 miejsach na głowie, tu nie wiem co to, ale pewnie też grzyb.
Na linii Leon-Jack-Shibasek piekiełko. Momentami klnę na samą siebie i swoją życiową mądrość.
A i jeszcze Jack też coś na uszku ma.