Moje koty - prosba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 28, 2007 15:31

casica, ja wróce do sposobów podawania kotom lekarst w tabletkach. Jak do tej pory moja metoda sprawdza się w 100%. Stosuje jako marker pastę GIMPETA o nazwie Multi-Vitaamin.
Daję tę pastę kotom jako nagrodę za coś tam, przyzwycajam je że to dobre i ze to nagroda.... jak trzeba dać tabletki działkowym kotom rozgniatam tabletke i obsmarowywuję ja tą pastą...łykaja wszystko co bym im nie dał. :)
Mam kotkę która uwielbia ryby, tę przkupuję pastą Cat-Power plus, też firmy Gimpet.
Może ta metoda zda egzamin u Dracula?
wymyziaj go :)
Renek

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 28, 2007 15:46

Dzięki Renek za poradę, spróbuję, może się uda?
Do tej pory maślana łapka skutkowała, ale chyba przekroczyłam granicę jeśli chodzi o stresowanie kota leczeniem, ręce opadają.
Mam już lespewet w płynie...
Wróciłam do domu, bardzo ostrożnie otworzyłam drzwi, żeby nie wejść w kałużę, oczywiście była i to ogromna :(
Zmyłam, wytarłam, wyprałam ścierę, zrobiłam sobie herbatę :x stwierdziłam podejrzaną aktywność i oczywiście właśnie pojawiła się następna kałuża troszkę mniejsza, a wściekły Dracul chodzi po mieszkaniu i ryczy, bo miauczeniem tego nazwać nie można. Coś złego dzieje się z psychiką tego kota, wyraźnie daje mi do zrozumienia, że wszystko co ostatnio robimy jest dla niego nie akceptowalne. No ma charakter :wink:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 28, 2007 16:33

Tak myślę że warto go zacząć przekupywać tymi pastami. A możę on nie toleruje tego żwirku który jest w kuwecie? Ja używamw Hodowli, żeby nie zbankrutować Cat Besta drewnianego. Jest niby droższy ale 3 krotnie bardziej wydajny. Może zmień mu żwirek?
Rozumiem ciebie doskonale takie lanie jest wkurzające a bezsilność i brak przyczyny dlaczego to robi zniechecajace. Wiem , że już ci ręce opadają z bezsilności. Trzymaj się dzielnie. :)
Kup mu taką pastę jak zasmakuje i sie przyzwyczai do niej...to już bedziesz wiedziała co robić dalej.
Powodzenia z Draculem ..i wymyziaj bidoka, on też pewnie nie jest zadowolony z całej tej sytuacji
R.

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 28, 2007 17:42

Ach nie, nie żwirek, jak Dracul nie toleruje żwirku to nie wchodzi do kuwety i już. On sikał całę swoje bure kocie życie. Raz bardziej, raz mniej, ale nigdy aż tak. Choruje od stycznia i też podlewał nas regularnie, ale bez specjalnych fajerwerków. Wszystko się zmieniło po kroplówkach i zwiększonej dawce lekarstw. Właśnie m.in dlatego miał robione usg, bo może kryształki kota męczą. Śladu kryształków nie stwierdzono :twisted: więc lekarz stwierdził, że to musi być stres. I ja w to wierzę, on jest na nas śmiertelnie obrażony. Jutro idę z Zawieszką na kontrolę po kuracji, spróbuję kupić tą pastę o której piszesz. Może się uda?
Wymiziam potwora, gdybym go nie kochała to...... :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 28, 2007 17:47

Za smiertelnie obrazonego :wink: kota potrzymam

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lis 28, 2007 17:51

Bardzo poproszę potzrymać:)
Wczoraj było urozmaicenie, kupa na środku parkietu :wink: pewnie moczyku chwilow zabrakło i nie mógł się w pełni wypowiedzieć 8)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 28, 2007 17:55

Ładny z niego dominant :twisted: Bo tylko kocur lub kotka dominująca robi gdzie chce i nie zakopuje...mówiłem że to moja krew :D
Kochany Dracul :D
Musisz znaleźć sposób na przekupienie go i jak zrobi do kuwety wtedy nagroda...musi załapać o co chodzi! :)
R.

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 28, 2007 17:56

casica pisze:Bardzo poproszę potzrymać:)
Wczoraj było urozmaicenie, kupa na środku parkietu :wink: pewnie moczyku chwilow zabrakło i nie mógł się w pełni wypowiedzieć 8)


No szszo?
Chlopak jest hm... niekonwencjonalny 8)
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lis 28, 2007 18:05

:ryk: :ryk: :ryk: no proszę, niekonwencjonalny dominant
a nie mogłabym mieć jakiegoś konwencjonalnego nie dominanta?
Jak tylko ten drań nawiedzi kuwetę to zaraz po wyjściu z, rzucamy się głaskać i opowiadać jaki piękny, mądry, wspaniały :) i tak już 14 lat, za chwilę 15 :twisted:
Ale przecież nie mogę, nie podawać mu lekarstw :roll:
Zapomniałam opisać pierwsze historyczne sikanie w nowym mieszkaniu. Oczywiście do kuwety było, bardzo majestatycznie tam wlazł, oglądał się czy aby widzimy :) a jakże widzieliśmy, pochwalony wygłaskany, dokarmiony już z 3 dni powrócił do swoich praktyk :)
Ostatnio edytowano Śro lis 28, 2007 18:07 przez casica, łącznie edytowano 1 raz
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 28, 2007 18:05

Dorota pisze:No szszo?
Chlopak jest hm... niekonwencjonalny 8)


Oj tak, oj tak.... z tego wynika, że jest :D

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 28, 2007 18:10

casica pisze::ryk: :ryk: :ryk: no proszę, niekonwencjonalny dominant
a nie mogłabym mieć jakiegoś konwencjonalnego nie dominanta?
Jak tylko ten drań nawiedzi kuwetę to zaraz po wyjściu z, rzucamy się głaskać i opowiadać jaki piękny, mądry, wspaniały :) i tak już 14 lat, za chwilę 15 :twisted:
Ale przecież nie mogę, nie podawać mu lekarstw :roll:
Zapomniałam opisać pierwsze historyczne sikanie w nowym mieszkaniu. Oczywiście do kuwety było, bardzo majestatycznie tam wlazł, oglądał się czy aby widzimy :) a jakże widzieliśmy, pochwalony wygłaskany, dokarmiony już z 3 dni powrócił do swoich praktyk :)


Nudno byloby! :twisted:

Toz to urodzony aktor! :ryk:
Nie doceniasz talentow... :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lis 28, 2007 18:10

Wiesz, ja tak myslę, że on jest tak mądry i doświadczony, jego wiekna to wskazuje, ze po prostu już wszystko "olewa"ciepłym moczem!:twisted:
Stoicka obojetność nad marnościami tego świata :D. Tylko dlaczego lubi parkiety? :? :roll:
:D

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 28, 2007 18:15

Casica, a tak w ogóle, to współczuję Ci tych biennale, triennale i festiwali sikania.
U mnie dużo kotów, i ciągle urządzają sobie wręcz rzymskie karnawały lania :evil: (nawet specjalnie nie piszę o tym na forum).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18765
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lis 28, 2007 18:18

W każdym razie obszar sczerniałego parkietu się powiększa, może on faktycznie chce żebyśmy mieli parkiet z czarnego dębu? Jeśli tak, to jest to kot mądry, bo normalnie w życiu nie byłoby mnie stać na takie ekstrawagancje :) Tylko, żeby lał równomiernie :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 28, 2007 18:28

Ariel, do tej pory nic w tym nie było niezwykłego. No lał, było to upierdliwe, kiedyś kolega usiadł w kałużce ciepłego moczyku na kanapie :oops: no cóż, zdarza się. Były rózne komentarze, różnych ludzi, ale w końcu jak się komuś nie podoba złocisty moczyk mojego kota, albo wszędzie rozwleczona sierść, może do mnie nie przychodzić.
Tym razem, to coś więcej. Pomijając fakt niszczenia świeżo wycyklinowanego parkietu (trudno, to tylko rzecz, najwyżej się znowu wycyklinuje) i znudzenie ścierą do podłóg, Dracul naprawdę przeżywa. Nie wiem, czy on czuje, że jest z nim gorzej, czy to jest stres związany z podawaniem lekarstw, ale to co wyprawia od tygodnia przechodzi moje wyobrażenie o wyobrażeniu :( Ja się o niego boję. On coś manifestuje, tylko co? Mam nadzieję, że tylko strach przed wmuszaniem lekarstwa :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek i 36 gości