Ptachu, los jest okrutny... To już rok :((, Mała Mi fiv +

[iwcia]

Witaj Dyziu,
Cieszę się, że mnie odwiedziłeś , Duża mi o tobie opowiadała, bardzo ci zazdroszczę takich fajnych Dużych.
Trochę mnie podniosłeś na duchu, może mnie też ktoś pokocha, kolegów już mam fajnych ciebie i Mruczka.
Myślisz, że jestem ładny, dzięki

Masz rację, ta moja Duża to trochę dziwna jest, no bo kto jeszcze tyle kotów znosi do domu i to chorych. Teraz znów przyniosła kolejnego, jakiś rudy jest jeszcze go nie widziałem, bo on podobno bardzo chory jest i go izoluje, ale już próbuję go zobaczyć.
Ten Niuniek co z tobą mieszka to faktycznie wygląda jak ja, tylko większy jest ode mnie.
Ja też mam psy w domu aż trzy, na co dużej ich aż tyle to ja zupełnie nie wiem, koty to rozumiem ale psy i do tego jednego ogoliła na łyso, owczarek szkocki ogolony , wiesz jak on się wstydzi.
Pędzę bo Duża idzie do rudego, może uda mi się go zobaczyć.

Ptachu

A i jeszcze mam cię pozdrowic od George

[Dorota]

Ptachu i Dyziu,

jak fajnie, ze sie tu spotkaliscie!

Ptachu, ja tez Ci mowilem, ze jestes ladny.
I Ciotki Ci to samo mowily.
Musisz nam uwierzyc.

Ja nie mam w domu psow
Mam tylko koty. I wystarczy...
Wszystkie sa dosyc OK, a na Kokodaczke lubie
zapolowac

Trzymajcie sie, Chlopaki!

Mruczus

PS I co? Widziales Rudego?

[Femka]

Ptachu, ja też Ci mówiłem. Jesteś piękny i przystojny. Twoja Duża jest w Tobie zakochana. Domek też się zakocha bez dwóch zdań.
Pisałem Ci przecież, że ja też mam łapkę troszkę krzywą. A żebyś widział, jak moja Duża za mną szaleje I wcale nikt jej nie prosił, żeby mnie zabrała. Po prostu zakochała się i teraz mam fajnie, bo mogę jej wchodzić na głowę, a ona jest zachwycona
Ty też tak będziesz miał.
Będziesz musiał z tej miłości Twojej Dużej na domek poczekać, bo ona tak Cię kocha, że będzie przebierać w domkach tak długo, aż znajdzie taki naaaaajlepszy na świecie. Twoja Duża to potrafi.

Koralik

[iwcia]

Chłopaki jak wy tak mówicie, to chyba muszę cierpliwie czekać na ten domek.

Mruczku a czemu polujesz na Kokodaczkę, nie lepiej się z nia bawić
Ja chciałbym bawić się z wszystkimi kotami u nas, ale George to "arystokracja" jak mówi Duża z nami się nie zadaje, a Kratka to ciagle warczy jak pies i nie da do siebie podejść, za to najfajniej jest ganiać z Ayo i Sysunią. Tylko Duza czasami nie jest zadowolona, że tyle przedmiotów postanawia zmienić miejsce położenia

Nie widziałem Rudego, Duża niby nie jest gruba, ale taka jakaś szeroka, jak wchodzi do pokoju to zastawia całe drzwi i nie da się przecisnąć

Zaciekawiony Ptachu

[iwcia]

Ja tak dziś na szybko, bo Duża dziś nie w humorze, strasznie sie ciska.
Jak jej nie było to postanowilismy jej pomóc, taka zabiegana i przesadzilismy jej kaktusy, juz od dawna tego wymagały.
To nie takie proste strasznie kłują a ile trzeba się nakombinować aby wyjąc je z doniczki , a Duża nic zrozumienia nie ma dla naszej ciężkiej pracy.
Uciekam, bo się strasznie ciska i mamrocze pod nosem, że nas wystawi wszystkich przed blok.

Ptachu ogrodnik

[Dorota]

Ptachuuuu,

jak wyscie kaktusy powyciagali?
Jestem pelen podziwu!
Tyle sie napracowac i zadnej wdziecznosci...
Duzi tacy juz sa...

A z Kokodaczka to bylo jakos tak, ze ona mnie
sie raz przestraszyla. I uciekla. A mnie sie to
spodobalo Wiec od czasu do czasu
strasze ja

Wczoraj mialem duzur pod wanna, bo jakis
Obcy na chwile przyszedl.

Mruczus zaintrygowany

[Femka]

co za niewdzięczna Duża

[Bettie]

Ptachuuu!
Ani trochę się humorami dużej nie przejmuj!!!! Oni już tacy są - absolutnie niewdzięczni!!!!!

Jak ja remontowałem SAM kuchnię i Duzy mi tylko trochę pomagał, to cały czas na mnie mamrotal, że śrubki giną i w ogóle. A przecież ktoś je musiał poukładać Tacy "mądrzy" - a niczego nie rozumieją

Przesadzanie kaktusów - toż to ciężka praca jest - Duża powinna być Wam wdzięczna, przecież na pewno macie pokłute łapki i noski. Tak ją wyręczyliście i żadnej nagrody, hmh no ja tego nie rozumiem

Trzymaj się Stary i nic już nie pomagaj, poleż sobie, odpocznij, panny popodrywaj

Dyzio

[iwcia]

Duża to zupełnie nie potrzebnie marudziła, teraz kaktusy są w nowych ładnych doniczkach i maja świeżą ziemię, a gdyby nie my to już by się zmarnowały w tych starych ciasnych doniczkach.
Ale przyznam się wam chłopaki, że już więcej nie biorę się za przesadzanie kaktusów, strasznie kłują w łapk i.

Duża zostawiła w przedpokoju przy drzwiach otwarty kontener, spakowałem sobie do niego myszkę i piłeczkę i wyprowadzam się. U nas jest strasznie ciasno, przesadziła ta Duża , Ayo mnie gania, ale jego gania Sysunia, wczoraj słyszałem jak Duża mówiła że u weta są dwa koty jedna jakaś starsza a drugi to podobno straszny gówniarz i strasznie się denerwowała, że nie ma gdzie ich wziąć. Zwariowała przez moment chciała je upchnąć u nas , ciekawe gdzie ja bym spał, już wszystkie miejscówki mi pozajmowali, kuchnia zajęta, łazienka też to niby gdzie je umieści? Został mi tylko ten kontener przy drzwiach do którego nikt inny nie chce wejść, bo wszyscy się boją, że jak do niego wejdą to ich Duża zabierze do tej w zielonym fartuchu .

Tak sobie myślę, niech mnie już operują i szukam normalnego domu, bo tu to jakiś dom wariatów jest jak to Duży mówi, Duża wtedy prostuje, że nie wariatów tylko dom otwarty dla specyficznych gości

Ptachu spakowany

[miszelina]

Ptaszku!
Spiesze doniesc, ze wczoraj tez przesadzalem kaktusy (a wlasciwie rozsadzalem, bo bylo im za ciasno w jednej doniczce, prawda )
I zrobilem to zupelnie sam, bez pomocy!

A moi Duzi, zamiast mnie pochwalic, to strasznie krzyczeli.

A dzisiaj, jak Duza postawila w przedpokoju wiaderko z woda, to tez chcialem pomoc, bo myslalem ze bedzie myla podloge. Wylalem wode, zeby jej ulatwic zycie. Ale to nie o to chodzilo i znowu byla awantura. Ja ich juz zupelnie nie rozumiem.



Drabik

[Dorota]

Ptachuuuu,

Ty sie tak pochopnie nie pakuj!
Tylko udawaj, ze sie pakujesz.
Moze Duzych sumienie ruszy.
Denerwujesz sie, bo czekasz na operacje,
rozumiem to.

Sluchaj... ale przynajmniej sie nie nudzisz.

A mnie wczoraj chcieli z domu wyrzucic!
Malo co zyciem tego nie przyplacilem!
A chcialem tylko Duzego przy drzwiach
przywitac. Potem z tych nerwow chcialem
na stol kuchenny wskoczyc i uderzylem
sie kolanami.

obrazony Mruczus

PS Znasz juz termin operacji?

[Femka]

Ptachu,
niech Cię Łapka Boska broni przed wyprowadzką bez porozumienia z Dużą. Jak przyjdzie czas i odpowiedni Domek, Duża sama Cię spakuje

[Dorota]

Ptachuuuu,

jestes?
Od tygodnia nie odezwales sie.
Wszystko OK? Siedzisz nadal w przedpokoju?

zaniepokojony Mruczus

[iwcia]

Jestem Mruczku, jak to chcieli cię wyrzucić z domu
Zacząłem gorzej chodzić na łapkę ,
Duża mówi, że to przez to, że jestem za gruby i za dużo biegam z Ayo.
Bardzo się martwi, bo nasz dr wyjeżdża na wakacje i dopiero w sierpniu będzie można zacząć przygotowania do operacji.
Bardzo mnie pilnuje z jedzeniem, nic już nie mogę podjeść, stoi nade mną jak jem i nie pozawala iść do innych misek .

Drabik, ty się nie przejmuj moi też mnie nie doceniają, staram się jak mogę pomagać, a Oni ciągle niezadowoleni .

Ptachu

[Femka]

nasza Duża też nie docenia naszych wysików, jak chcemy przed jej powrotem z pracy trochę posprzątać

Banda Kulawego