No, dobrze, zatem przedstawiam Duet "Czarny Kot, Biały Kot".
Znamy się mało... Jednak coś już widać. Widać jedno na pewno - Sid i Nancy bardzo są ze sobą zżyci. Tulą się do siebie i Nancy myje uszy Sidowi. Jednak różnica charakterów jest ogromna.
Sid - Pan Boidupek. Leży głównie za kibelkiem i tylko patrzy i nawet do kotów nie chce wyjść, bidulek. Został odjajczony, może to to go tak zdołowało? I przetrawia? Ale ma swoją Nancy, która się nim opiekuje i nie da skrzywdzić! Biegunkę ma ten Sid. I jest prześliczny. Taki delikatny i subtelny. Zakochać się można w tym cichutkim kocurku.
Nancy - Pani Twarda Sztuka. Przydomek Mruczylla. Mruczy, wystawia brzuch do miziania NAŁOGOWO. Czarna

Piękna, opiekuńcza i odważna. Posykuje czasem na inne koty, ale nie atakuje. Pilnuje Sida. Wskakuje na blat w kuchni. Jest wysterylizowana. Mam wrażenie, że jest bardzo mądra i zrównoważona. Nieco bardziej żywiołowa niż Sid, ale nie brak jej subtelności.
Oboje mają śliczną sierść, cudne oczy i są bardzo kochani. Oczywiście kuwetkowi. Wątek na kociarni założę im wkrótce, gdy troche więcej zdjęć napstrykam i lepiej poznam tę uroczą parkę.