FILEMON - FEBE - CZOTEK

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 17, 2006 10:31

Elu NIE STRASZ.
Uważniej dobieraj słowa, Dobra Kobieto.

Miałam przerwę techniczną i jak juz wlazłam na Forum, to Ty chcesz mnie o zawał przyprawić.

Franuś, zrób cos z ta matka swoją, bo nie wytrzymam.
I jedz koteczku, co chcesz, sikaj gdzie chcesz, wiesz, że mamuśka Ci na to pozwoli i jeszcze się ucieszy.

Filek - słoneczko, moje dwa-w-jednym, ciocia pamieta i o Tobie i przytula.

Febe - do Ciebie nawet się nie zbliżę.

Psiaki - trzymajcie się dzielnie, jesień ma byc piekna...

Pozdrowienia dla Tatusia.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 17, 2006 20:26

Febe to gryzoń - szczeżuja. Na wszystkich szczeży swoje kiełki.
Ale mamunia jest już ABSOLUTNIE CAŁKOWICIE NIETYKALNA.
Mądra kotunia. Wie ze nie wolno gryźć ręki która karmi :wink:
Tatuś nie ustaje w zalotach ale Febe nie jest jakaś tam łatwa....
Jest słodka. Rujka sie skończyła. Za 3 tygodnie sterylka jak bedą dobre wyniki
Franuś jak to Franuś. Apetyt ma ale znowu sioo wyprowadził z kuwetki :cry: Wydaje mi się ze"zapachnia"miejsca w których Febe zostawiała swoje wiadomosci w czasie rujki...
Filemonek właśnie zaanektował nowe posłanko na półeczce Frankowej...
Już pora na spacer z pieskami....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Sob sie 19, 2006 7:50

Tez się wystraszyłam i musiałam 5 razy czytać posta, żeby zrozumieć, że Franuś wcale sobie nigdzie nie poszedł :D
Franucha jest silnym i dzielnym kotuniem!!!!

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Pon sie 21, 2006 9:19

Jak Wam minął weekend?

Bo myśmy mieli ubaw z Piszczułką, którą nam Lidka podrzuciła. Nawet szczepienie nie uspokoiło maluszka.

Franuś - buziaczki na nowy tydzień - jesień idzie, wiesz?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 21, 2006 18:33

Franeczek kiepściutki....
Niby wszystko jak należy ale bardzo, bardzo wolniutko i coraz mniej,
Zgarbiona streńka istotka :cry:
Sioo nwet robi stojąc, tylko rozstawia nózie źeby sobie nie polać 8) Sierść - straszliwa. codziennie bardziej sfilcowana watolina.
przychodzi po miłosć, łasi sie, przytula, ale za nic nie pozwala sie szczotkować nawet najdelikatniejszą szczoteczką.
Mam wrazenie ze albo boli go skórka albo wystajace wszędzie kosteczki.
Moze to reumatyczne. Ale w Jego wieku....
Jego serdunio też bije już bardzo pomaleńku.
A mamunia ryczy w poduche zeby Franuś nie widział....
Ten kotuś mnie zawojował. Zwariowałam na jego punkcie.
To jest istotka z tych niezastąpionych....

Filemonek jak Filemonek.... Ukochana maruda nad marudy :D

Febe - szybko się uczy :wink:
Też już ładuje sie wszędzie bez pardonu :D Najchętniej na klawiaturę albo mamuni na ręce.

Było u nas nie byle jakie ŚWIĘTO :P

Rexik jest z nami już ROK :1luvu: :balony: :torte: :birthday:
Był torcik mięskowy ze świeczką z próweczki :lol:
Rexik poczęstował wszystkie zwierzaczki :lol:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Śro sie 23, 2006 10:09

Z Franusiem jest coraz gorzej.....
On zaczyna cierpieć a mnie cora trudniej na to patrzeć......

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Śro sie 23, 2006 10:38

Z Franusiem jest coraz gorzej.....
On zaczyna cierpieć a mnie cora trudniej na to patrzeć......

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Śro sie 23, 2006 11:01

Elu, tak trudno mi cokolwiek powiedzieć...
Tak jak rozmawiałysmy przez telefon: niestety, tylko Ty możesz podjąć najtrudniejszą decyzję...

Tak mi przykro, że musicie przez to przechodzić.

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 23, 2006 19:09

Boszzzz :cry:

Ile razy tu wchodze mam nadzieje na lepsze wiadomości :cry:

Elu, Franio sam ci powie, kiedy już będzie miał dość :cry: :cry: :cry:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Śro sie 23, 2006 19:29

Franuś, proszę.... :cry: :cry: :cry:

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Śro sie 23, 2006 22:25

Ela się chyba nie pogniewa.
Byli dziś z Frankiem u weta [a najpierw wet przyjechał do domku] i wrócili wszyscy razem...
Wet się chyba zawzioł - bedą jeszcze walczyć.

Może choć trochę czasu uda się ukraść....
Tak bardzo bym chciała móc jeszcze Franka zobaczyć.

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 23, 2006 22:47

Franuchna, po prostu bądź i mrucz.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw sie 24, 2006 8:57

To już nie walka, to wojna na całego....
Wojujemy bo ON chce żyć. Wczoraj PO RAZ PIERWSZY nie chciał wejsc do kontenerka jak jechaliśmy po południu do weta.
Ja sobie to oczywiście wytłumaczyłam jak chciałam. Po paru godzinach od porannej wizyty weta w domu stan Franusia zaczął sie pogarszać z minuty na minutę i dlatego postanowiłam ponownie pokazać go wetowi , tym bardziej ze wychodząc powiedział ze jak będzie jakakolwiek zmiana na lepsze chy gorsze to on chce wiedzieć. Oczywiście wchodząc oznajmiłam że oczekuję cudu...
To jest dla mnie takie przeżycie i taki stress że ja nie wiem nawet co wet mówi, co mu podaje... I właściwie mnie to nie obchodzi. Ja tylko chcę Franka. To mnie okropnie dużo kosztuje psychicznie...
Franek, to Franek. Zajął w naszym domu i w naszych sercach miejsce wyjątkowe. TeZik już mnie uprzedził że jak przyjdzie czas to on NAPEWNO z Frankiem nie pojedzie...
Wczoraj lezał ale troszeczke zjadł, a dzisij od rana chodzi jak pijany ale się już nie przewraca.... Nawet wskakuje na sprzęty. Bardzo interesował sie białą kawą to dałam mu mleczka na spodeczek i wypił 2 porcje...
Jest jakiś pobudzony, trzeba bardzo uwazac żeby go nie nadepnąc. Jest wszędzie...
Przysedł na ręce. Udało mi sie wyciac mu kilka tych kołtunów.
Może mu lżej...

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Czw sie 24, 2006 9:03

To ja też oczekuje tego CUDU.
Nie starczyło dla Tupaka, musi starczyc dla Franka.

Franuś, jesień będzie piękna, zobaczysz.

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 24, 2006 17:29

:D I znowu wróciliśmy w komplecie.
Wecik poszedł w zaparte. Teraz Franuś nawet jakoś lepiej chodzi....
Kocham to kocisko jak chyba zadnego do tej pory. Jestem wdzieczna za każdą wyrwaną chwilę.
Według mnie wygląda troszeńkę lepiej. Ale ja widzę to co chcę widzieć....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 324 gości