Dziewczyny płakałam stasznie ,kiedy Kasia z Pipi pojechała
moja córcia powiedziała idę się pomodlę o nią
Syn wrócił ze szkoły pełny energii nagle kiedy się dowiedział ,że Nemo jest sam strasznie był smutny
Nemo jest słodki i bardzo spokojny jedzonko trzeba mu cały czas z ręki dawać lubi ssać człowieka ,łapie mnie za buzie i sie w oczy przygląda.
Gerberka ssie z palca ,rano byłam cała pomarańczowa ,są to malutkie ilości ,mleczka też trochę pociapie.
Ale wczoraj ugotowałam mu pierś z kurczaka i pięknie zjadł, na śniadanko pociapał gerberka i piersia poprawił jest wybitnie mięsożerny ,jak zapach mu tylko doleci już piszczy.
Smutny był bez Pipi ,ale zastopiłam mu siostrzyczkę okryty w kocyku leżał na mnie i słodko mruczał.
Rano domagał sie pieszczot i wypuszczenia ,więc pobiegał po mieszkaniu a Arielka siedziała w pokoju.
Już mniej warczy ,ale i tak jest wrogo nastawiona ,kiedy mały piszczy trochę miekKnie.
Córka mówi do niej kochaj go on sam jest a tak by się wtulił w Ciebie, tak nam przykro że go nie chce.
Zrobiła rano pierwszy krok ,kiedy były drzwi otwarte a maluch był u mnie na rękach ,weszła i wąchała jego posłanko.
Pipi zdrowiej szybko i wracaj do nas tak bardzo tęsknimy
Powiem szczerze ja chyba sie nie nadaje:(
Wyglądam jak siedem nieszczęść ,dobrze że mam Nemo bo bym sie załamała ,wczoraj nawet nie jadłam,straszny widok przyglądać sie na malutkie cierpienie
