Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

Zazdroszczę pogody. U nas była ładna do 134-tej. Później zaczęło lać.
I podziwiam cierpliwośćdo kocich spacerów. Ofelia spacerowała przez kilka lat, plułam sobie w brodę że nauczyłam ją chodzenia na smyczy, jak kota mi wyła basem pod drzwiami niezależnie od pogody i po 2 godzinach szwędania się po osiedlu jeszcze nie miała dość.

Też sobie niekiedy pluję w brodę :mrgreen:

Ale ilu fajnych ludzi dzięki temu poznałam, no i piesków

I gdyby nie te spacery, to by Bezi z nami nie było

Chciałam go kiedyś zmęczyć, ale nie, to się nie da... Zwłaszcza że Felek zmęczony się połozy gdzieś pod krzakiem albo na schodach, a Ty weź stercz koło niego, człowieku!

Ofelii w zasadzie nie dało się zmęczyć. Łaziła prawie cały czas, z przerwami na krótki galop albo skok na drzewo. Ewentualnie stała dobry kwadrans koło interesującego krzaka i niuchała. Dwa razy stała dłuższą chwilę gapiąc się na jeża. I dwa razy próbowała polować na ptaki. Kilka razy wylazła z szelek - w jednym takim przypadku sąsiedzi z balkonów pomagali mi ją namierzyć, ale ostatecznie namierzył ją - w krzakach koło klatki - pies sąsiadów.
Stanowczo wystarczy mi takich atrakcji.
A nowych znajomych ciężko było zyskać bo o ile w domu Ofelia da się głaskać, o tyle na spacerze każdy obcy był podejrzany i zwiewała jak tylko ktoś chciał podejść.

Nul pisze:Hm, Lidla nie mam w poblizu, więc rzadko bywam, ale się będę rozglądać. Mam taki mały lokalny sklepik rybny, może tam miewają, tyolko ja nigdy nie zwróciłam uwagi?
W sumie sumy najlepiej znam ze spotkań "twarzą w pysk" - zdarzało mi się je widywać w czasie nurkowania

O, na przykład na Zakrzówku (to zalany kamieniołom w Krakowie):
http://forum-nuras.com/printview.php?t= ... 014ae2358d

Zdjęcie nie jest moje, ale możliwe, że widywałam tego samego
Rany, tak spojrzałam na tę stronę z fotką, poczytałam wpisy pod spodem... ile znajomych nurasów, ech

Niesamowity widok :1luvu:

Ja też w gronie nie umiejących pływać :roll:

MB&Ofelia pisze:Stanowczo wystarczy mi takich atrakcji.
A nowych znajomych ciężko było zyskać bo o ile w domu Ofelia da się głaskać, o tyle na spacerze każdy obcy był podejrzany i zwiewała jak tylko ktoś chciał podejść.

A to Feliks aż takich atrakcji na spacerze nie dostarcza (jeszcze???). Za to jest miziak idący do każdego, kto an niego "zakicia" i się zacznie odpowiendio zachwycać

- a jeśli ktoś przy nim przykucnie, to koteł się ładuje na kolana i zadowolony

Ja tylko pilnuję, żeby nie robił tego tuż po tarzaniu się na trawniku czy chodniku... Ale niektórym sąsiadom nawet to nie przeszkadza

kwiryna pisze:
Nul pisze:W sumie sumy najlepiej znam ze spotkań "twarzą w pysk" - zdarzało mi się je widywać w czasie nurkowania

O, na przykład na Zakrzówku (to zalany kamieniołom w Krakowie):
http://forum-nuras.com/printview.php?t= ... 014ae2358d

Zdjęcie nie jest moje, ale możliwe, że widywałam tego samego

Niesamowity widok Ja też w gronie nie umiejących pływać

Widoki na Zakrzówku bardzo fajne, zwłaszcza że to był kamieniołom, więc sporo tam drzew i krzaków - i nurkowanie wśród tego to jak unoszenie się wśród gałęzi...

O, unoszenie wśród gałęzi... Miałyście kiedyś sen, że potraficie latać? Ja miałam, kilka razy. To takie fajne, nagle czujesz, że wystarczy się mocniej odbić od ziemi i unosisz się w powietrzu. Lecisz, odbijasz się od ścian i dalej... Uroczy sen! :1luvu:

A wiesz, że nie wiem? Wydaje mi się, że taki unoszenie się w powietrzu w jakichś snach było, ale nic sobie teraz nie dam uciąć... Ale jeśli było, to bez mommentu odbijania sie, raczej jakby już w powietrzu.
Sny to w ogóle... Niektóre tak pokręcone, że hej

Na dzisiaj: Poemat o Bajce

Czy to Bajka, czy nie Bajka...
Mówcie sobie jak tam chcecie
Drugiej takiej jak Bajtusia
na tym świecie nie znajdziecie

Pyszczek ma jak umoczony 
W czekoladzie ciemnej gorzkiej
Pyszczek ten graniczy górą 
z Bajtusiowym cudnym noskiem

I te oczy! Przeogromne
To zielone, to znów złote
Sprawiające, że jest Bajka
Takim wyjątkowym kotem

O przepraszam, raczej kotką
Choć niezdolną do rozrodu
Pani doktor ją ciachnęła
(Jak się kotki tnie za młodu)

Jeszcze wspomnę jeden szczegół
A ten szczegół to wąsiska
Zwisające jak u suma
Z obu stron kociego pyska

Futro bure w drobne cętki
Tudzież lekko pręgowane
Zgrabna pupa, smukłe nogi
Ruchy tak dystyngowane

Pomruk cichy, wibrujący
W chwilach głasków i pieszczoty
Zaś gadanie - ludzkie niemal
Nie, tak nie gadają koty

Raz jej Feliks mysz podebrał
Gdzieś z kryjówki, spod podusi
Ludzie, gdybyście słyszeli
Skargę ludzką wręcz Bajtusi

Podsumować by się zdało
Ten poemat zgrabną puentą:
Dla niepewnych, czy wziąć kota
Bajka może być zachętą!

Miau :kotek:

Ło kurdę arcydzieło!

:201421

Nul pisze:A wiesz, że nie wiem? Wydaje mi się, że taki unoszenie się w powietrzu w jakichś snach było, ale nic sobie teraz nie dam uciąć... Ale jeśli było, to bez mommentu odbijania sie, raczej jakby już w powietrzu.
Sny to w ogóle... Niektóre tak pokręcone, że hej

Na dzisiaj: Poemat o Bajce

Czy to Bajka, czy nie Bajka...
Mówcie sobie jak tam chcecie
Drugiej takiej jak Bajtusia
na tym świecie nie znajdziecie

Pyszczek ma jak umoczony 
W czekoladzie ciemnej gorzkiej
Pyszczek ten graniczy górą 
z Bajtusiowym cudnym noskiem

I te oczy! Przeogromne
To zielone, to znów złote
Sprawiające, że jest Bajka
Takim wyjątkowym kotem

O przepraszam, raczej kotką
Choć niezdolną do rozrodu
Pani doktor ją ciachnęła
(Jak się kotki tnie za młodu)

Jeszcze wspomnę jeden szczegół
A ten szczegół to wąsiska
Zwisające jak u suma
Z obu stron kociego pyska

Futro bure w drobne cętki
Tudzież lekko pręgowane
Zgrabna pupa, smukłe nogi
Ruchy tak dystyngowane

Pomruk cichy, wibrujący
W chwilach głasków i pieszczoty
Zaś gadanie - ludzkie niemal
Nie, tak nie gadają koty

Raz jej Feliks mysz podebrał
Gdzieś z kryjówki, spod podusi
Ludzie, gdybyście słyszeli
Skargę ludzką wręcz Bajtusi

Podsumować by się zdało
Ten poemat zgrabną puentą:
Dla niepewnych, czy wziąć kota
Bajka może być zachętą!

Miau

Cudowne! Pisane Miłością :1luvu:

MB&Ofelia pisze:Ło kurdę arcydzieło!

No masz, ale że aż tak? :lol:

jolabuk5 pisze:
Nul pisze:A wiesz, że nie wiem? Wydaje mi się, że taki unoszenie się w powietrzu w jakichś snach było, ale nic sobie teraz nie dam uciąć... Ale jeśli było, to bez mommentu odbijania sie, raczej jakby już w powietrzu.
Sny to w ogóle... Niektóre tak pokręcone, że hej

Na dzisiaj: Poemat o Bajce
[...]
Miau

Cudowne! Pisane Miłością

A wszystko to, bo kocham kotkę
tralalalalalala