Rude jest piękne...♥♥♥♥cz.19- Frania do adopcji :))

Gosiagosia pisze:
hutek pisze:
mir.ka pisze:
Moli25 pisze:Chętnie ?

Bardzo chętnie. Od razu go zawiozłam, przecież koteczek będzie taki szczęśliwy mogąc wychodzić. Chyba w to nie wątpisz, ze to odpowiedni domek dla mojego wychuchanego tymczaska.

oczywiście żartujesz

Naturalnie że żartuje
Mireczka byle komu koteczkow nie odda.

tylko dopiero temu właściwego domkowi
a telefon będzie jeszcze nie jeden, choc chyba dopiero zacznie się we wrześniu jak ludzie powracaja z urlopów

klaudiafj pisze:Ale uroczy Maciuś A przypomnij z kim Maciuś mieszka?

Ale Rudzinka słodko śpi

Piękne kwiaty Raj dla fotografa

Macius mieszka sam, bez kociego towarzysza w samym centrum Sosnowca, na dwie Duze na swoje usługi

mir.ka pisze:Maciuś

Swietny agent

Moli25 pisze:
mir.ka pisze:Maciuś

Swietny agent

ale fasolki nie je :mrgreen:

Ta moja zwierzyna wykończy mnie finansowo i nie tylko

Jake pozazdroscił chyba kotom wizyt do weta i dzisiaj sobie wymyslił ,ze tez chce jechać

Nie wiadomo co mu się stało, ale od rana kilka razy zwymiotował i ma biegunkę. Zaraz rano jak z nim szłam na spacer to najpierw poszedł skubać trawkę, chyba go muliło. Spacer był bardzo, bardzo wolny, chyba źle się czuł i tak dreptał pomalutku

Pojechaliśmy na zakupy i po powrocie zaraz musiałam sprzątać

Zadzwoniłam do weta i pojechaliśmy, dostał 4 zastrzyki i tabletki na 3 dni. Brzuszek go boli, bo przy badaniu strasznie płakał. Nie wiem co mu zaszkodziło, bo wieczorem czuł się dobrze, miał apetyt, moze zjadł za dużo na noc

Teraz leży w ogródku na trawce, w cieniu pod jabłonką, bo gdyby coś mu jeszcze dolegało będzie miał bliżej :wink:

Ma miseczkę z wodą, bo dzisiaj tylko to może

Moja Bagi tez miała luźna brzydka kupę nad ranem. Cała kuwetę upaprała. Pisałam u siebie na wątku ze nic nowego nie jadła ale przypomniało mi sie ze jadła przysmaki Sanabelle. Może to od tego...

Za Jake'a

MonikaMroz pisze:Moja Bagi tez miała luźna brzydka kupę nad ranem. Cała kuwetę upaprała. Pisałam u siebie na wątku ze nic nowego nie jadła ale przypomniało mi sie ze jadła przysmaki Sanabelle. Może to od tego...

Skoro to bylo nowe to pewnie od tego

mir.ka pisze:Ta moja zwierzyna wykończy mnie finansowo i nie tylko Jake pozazdroscił chyba kotom wizyt do weta i dzisiaj sobie wymyslił ,ze tez chce jechać Nie wiadomo co mu się stało, ale od rana kilka razy zwymiotował i ma biegunkę. Zaraz rano jak z nim szłam na spacer to najpierw poszedł skubać trawkę, chyba go muliło. Spacer był bardzo, bardzo wolny, chyba źle się czuł i tak dreptał pomalutku Pojechaliśmy na zakupy i po powrocie zaraz musiałam sprzątać Zadzwoniłam do weta i pojechaliśmy, dostał 4 zastrzyki i tabletki na 3 dni. Brzuszek go boli, bo przy badaniu strasznie płakał. Nie wiem co mu zaszkodziło, bo wieczorem czuł się dobrze, miał apetyt, moze zjadł za dużo na noc Teraz leży w ogródku na trawce, w cieniu pod jabłonką, bo gdyby coś mu jeszcze dolegało będzie miał bliżej Ma miseczkę z wodą, bo dzisiaj tylko to może

Ojej, biedny

moze zjadl cos na spacerze?
Oby szybko leki pomogly i piesio wrocil do zdrowia :ok:

MonikaMroz pisze:Moja Bagi tez miała luźna brzydka kupę nad ranem. Cała kuwetę upaprała. Pisałam u siebie na wątku ze nic nowego nie jadła ale przypomniało mi sie ze jadła przysmaki Sanabelle. Może to od tego...

Bagi musi mieć bardzo delikatny przewód pokarmowy i byc moze dlatego ma ciągłe problemy. Musieli ją karmić czyms niewłaściwym i teraz biedna cierpi

mir.ka pisze:
MonikaMroz pisze:Moja Bagi tez miała luźna brzydka kupę nad ranem. Cała kuwetę upaprała. Pisałam u siebie na wątku ze nic nowego nie jadła ale przypomniało mi sie ze jadła przysmaki Sanabelle. Może to od tego...

Bagi musi mieć bardzo delikatny przewód pokarmowy i byc moze dlatego ma ciągłe problemy. Musieli ją karmić czyms niewłaściwym i teraz biedna cierpi

A czy karmy sensitive są na delikatny przewód pokarmowy? Bo musze pomyśleć co jej kupować jak z tej weterynaryjnej zejdę. Chciałabym zostać na Purizon ale tam systemu antyklaczkowego nie ma.

Ja myśle ze ona ma bardzo delikatny. To kot który był karmiony Purina CatChow antihairball i do tego codziennie wymiotował. Albo kilka razy dziennie. Jadł foliówki i inne cuda byle wymioty spowodować bo ciagle jej coś dokuczalo.
Dlatego ja staram sie dmuchać i chuchać na nią i myśle ze juz mamy postęp. Przecież do nas koci szkieletorek przyjechał a teraz panna pełnym pysiem. Juz dwoma rękoma trzeba ja podnosić i podtrzymywać za pupkę :ryk:

klaudiafj pisze:
mir.ka pisze:Ta moja zwierzyna wykończy mnie finansowo i nie tylko Jake pozazdroscił chyba kotom wizyt do weta i dzisiaj sobie wymyslił ,ze tez chce jechać Nie wiadomo co mu się stało, ale od rana kilka razy zwymiotował i ma biegunkę. Zaraz rano jak z nim szłam na spacer to najpierw poszedł skubać trawkę, chyba go muliło. Spacer był bardzo, bardzo wolny, chyba źle się czuł i tak dreptał pomalutku Pojechaliśmy na zakupy i po powrocie zaraz musiałam sprzątać Zadzwoniłam do weta i pojechaliśmy, dostał 4 zastrzyki i tabletki na 3 dni. Brzuszek go boli, bo przy badaniu strasznie płakał. Nie wiem co mu zaszkodziło, bo wieczorem czuł się dobrze, miał apetyt, moze zjadł za dużo na noc Teraz leży w ogródku na trawce, w cieniu pod jabłonką, bo gdyby coś mu jeszcze dolegało będzie miał bliżej Ma miseczkę z wodą, bo dzisiaj tylko to może

Ojej, biedny moze zjadl cos na spacerze?
Oby szybko leki pomogly i piesio wrocil do zdrowia

Dżekowi to nigdy nie wiadomo co moze zaszkodzić, bo on cały przewód pokarmowy ma w kiepskim stanie i nic na to nie mozna poradzić, juz nie ten wiek

Piesio dostał jeszcze w domu probiotyk i kapsułkę z olejem wspomagającą wątrobę, chyba mu się poprawiło, bo jak pojechaliśmy na chwilęe do sklepu (skleroza nie boli , zapomniałam jednej rzeczy kupić) to dobrał się do kociej miski z resztkami jedzenia, zrzucił ją ze stolika i potłukł. Tak podejrzewam bo sama nie zeskoczyła ze stolika, a koty też jej raczej nie zrzuciły, stała w miejscu gdzie zawsze ją stawiam z tym co nie zostało zjedzone od razu i zostało na później. No i tyle z dzisiejszej głodówki piesia. Mam nadzieję ,ze mu nic nie będzie, bo od powrotu od weta żadnym sensacji na szczęście nie było.
Biedny Toficzek nie będzie miał na czym jeść bo to była jego miseczka, ceramiczna

Piesiowi chyba przeszło, leki zadziałały i powtórki z dolegliwościami nie było

Rano dostał gotowane udko z kurczaka, o mało mi palców nie zjadł

Ale nie ma co sie dziwić ostatni porządny posiłek, moze i za duzy był w piatek wieczorem, oprócz tego co ukradł wczoraj po południu kotom, nic nie jadł

Dobre wiesci :ok:

Rude jest piękne...♥♥♥♥cz.19- Frania do adopcji :))

Kto przegląda forum