O miau, ależ niespodzianka! No to ja chyba wezmę jakąś taśmę do ręki i wymierzę. Te 40 to może być za duże, a z drugiej strony, jeżeli okno jest otwarte, to to faktyczne będzie pewnie dobre, żeby "objąć" dwie części, i tę drewnianą, i parapet zaokienny (do siatki).
Na kuchennym oknie, gdzie parapet wewnętrzny jest całkiem szeroki, leży wykładzinka. A w pokoju, tam gdzie te ostatnie zdjęcia w październikowym słońcu, zwykle też coś leży, tylko że nie jest przymocowane na stałe (kocyk w kolorze trwaki) i zwykle po kilku przejsciach kotka kocyk ląduje pod oknem. Podobnie kołderka...
No to ja zmierzę... Kiedyś już mierzyłam, kiedy kupowałam wykładzinkę, ale teraz już nie pamiętam...
Uściski od kotków (Bajka chyba wyczuła, bo przed chwilą przyplątała się na klawiaturę) i ode mnie! Miau
