Następnie wlazł ponownie, kiedy poszliśmy spać i wtedy zamordował bombkę nie darując gwiazdce.
Niewiniątko takie:

Stello, Ty masz rację, przed chwilą ZNÓW zjadłam resztki z misek, TO działa!
Uradowana Iga
PS. Będę kulą

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kotimont pisze:Gosiu, u mnie podobnie, nie martw się. Przynajmniej przy garach stać nie trzeba
Kotimont pisze:Stello,
przecież to oczywiste, że bomby chemiczne produkuje się przy udziale pasty witaminowej. Może Twoja Duża o tym nie wie...
Słyszałam kiedyś, jak Duża mówiła o bombie witaminowej.
Ja Ci radzę, zrób eksperyment: posmaruj lubione słodycze Dużej pastą witaminową, najlepiej wepchnij trochę pasty do środka. Poczekaj na efekt. Duża po tym, co sama przeżyje, już więcej nie poczęstuje Cię pastą witaminową.
Wiesz, Stello, dzisiejsze czyste miseczki to też moja zasługa. Nie ma w nich ani okruszynki![]()
Jeśli chodzi o Dużych, bądź pewna, poradzimy sobie. Oni nie są tak skomplikowani jak my![]()
Ciekawe co słychać u naszych Przyjaciół; Hugo, Pusia i Migotka chyba wychowały swoich Dużych, bo się nie skarżą. Może podsuną nam jakieś dobre rozwiązania
Gosiagosia pisze:Kotimont pisze:Stello,
przecież to oczywiste, że bomby chemiczne produkuje się przy udziale pasty witaminowej. Może Twoja Duża o tym nie wie...
Słyszałam kiedyś, jak Duża mówiła o bombie witaminowej.
Ja Ci radzę, zrób eksperyment: posmaruj lubione słodycze Dużej pastą witaminową, najlepiej wepchnij trochę pasty do środka. Poczekaj na efekt. Duża po tym, co sama przeżyje, już więcej nie poczęstuje Cię pastą witaminową.
Wiesz, Stello, dzisiejsze czyste miseczki to też moja zasługa. Nie ma w nich ani okruszynki![]()
Jeśli chodzi o Dużych, bądź pewna, poradzimy sobie. Oni nie są tak skomplikowani jak my![]()
Ciekawe co słychać u naszych Przyjaciół; Hugo, Pusia i Migotka chyba wychowały swoich Dużych, bo się nie skarżą. Może podsuną nam jakieś dobre rozwiązania
U nas wszystko ok. nasza duża nie daje nam pasty witaminowej tylko pastylki z witaminami i tauryną i my to lubimy, a pastę daje nam na odkłaczenie bo mamy długą sierść
i siedzi nam w brzuszku, pasta jest też ok. Ostatnio kupiła nam kocią trawkę i my ją chętnie skubiemy. Hugo tylko nie skubie ale to facet i nie wie co dobre. Pozdrawiamy Was
Pusia i Migotka Hugo dołącza się do pozdrowień ale leży rozwalony na kanapie bo się chyba przejadł, Duża też się jedzeniem zmęczyła i padła![]()
KatS pisze:Gosiagosia pisze:Kotimont pisze:Stello,
przecież to oczywiste, że bomby chemiczne produkuje się przy udziale pasty witaminowej. Może Twoja Duża o tym nie wie...
Słyszałam kiedyś, jak Duża mówiła o bombie witaminowej.
[i]U nas wszystko ok. nasza duża nie daje nam pasty witaminowej tylko pastylki z witaminami i tauryną i my to lubimy, a pastę daje nam na odkłaczenie bo mamy długą sierść
i siedzi nam w brzuszku, pasta jest też ok. Ostatnio kupiła nam kocią trawkę i my ją chętnie skubiemy. Hugo tylko nie skubie ale to facet i nie wie co dobre. Pozdrawiamy Was
Pusia i Migotka Hugo dołącza się do pozdrowień ale leży rozwalony na kanapie bo się chyba przejadł, Duża też się jedzeniem zmęczyła i padła![]()
Kochana Igusiu!
Moja Duża to chyba o wielu rzeczach nie wie, a do tego jest bardzo dziwna. Dzis np. pobiegła za mną do łazienki i zajrzała do kuwety sprawdzić mój urobekI okropnie się ucieszyła, że się poprawił na nowej karmie. Także czarno widzę powrót do tej poprzedniej
![]()
Duża chce mnie przechytrzyć. Dosypuje mi na karmę moje ulubione przysmaki - suszonego kurczaczka. Ale ona chyba jest goopia skoro mysli, że dam się na to nabrać. Wyjadam kurczaczka a jak przypadkiem wezmę do pyszczka karmę, to ją wypluwam. Duża przeklina, marudzi i mi tłumaczy, ze źle robię. Też cos!
A tę pastę to faktycznie jej trzeba gdzies dodać. Duża maniacko pije zieloną herbatę, może tam jej trochę wycisnąć z tubki?
A no i super, że dalej tak czyscisz miseczki! Ja dzis porwałam Dużej z talerza pomidorka. Ale nie dałam rady go pogryźć, choć bardzo chciałamza to potem dała mi do wylizania z talerza ten soczek pomidorowy i to było pyszne
![]()
Pusiu i Migotko, i Ty, objedzony Hugonku!
Nie podpowiadajcie mojej Dużej żadnych pastylek bo już się zainteresowała i kombinuje. Teraz będzie mi wtykać do jedzenia pastylki?jakbym miała nie dosć zmartwień!
Kocią trawę to ja też lubię. Duża zawsze mi wysiewa i ja ją wcinam. Czasem sobie nie radzę, wtedy Duża mi urywa po kawałeczku i rzuca do miski i ja sobie wtedy zjadam po troszku. Bardzo lubię się tak popasć.
Hugonku, jak się przejadłes, to najlepiej włożyć łapkę do gardła i zwrócić wszystko Dużej na dywan. To jest dobry sposób, polecam. Albo do łóżka!
Gosiagosia pisze:Stello masz dobry pomysł tylko szkoda mi tego jedzonka bo dobre było i nawet kabanoska im ukradłem to nie zwrócę.![]()
![]()
Kotimont pisze:Pusiu i Migotko,
u nas podobnie. Miki wyłożyła się na stole, bo ruszać się nie ma siły, tylko Diabeł jest aktywna, bo znów ma rujkę i właśnie myje sobie ubranko.
Tereska śpi pod kołdrą.
A ja szukam, co by tu można jeszcze zjeść.
Hugo jest śliczną kuleczką
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości