dziki Patmol

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 13, 2014 13:59 Re: dziki Patmol

Bez skanera, drukarki, telewizora i paru innych rzeczy :mrgreen:
Nie wiem , które najciekawsze - czytam co innego więc ta czeka.
Uwielbiam kupować książki! I okropnie mnie męczy to , że nie mogę tyle ile bym chciała. Wyrzucić książkę?? 8O Nie zdarzyło mi się..
Choinki też nie mam, ale jeżdżę tam gdzie jest wieeeelka i wszyscy wszystkim dają prezenty. Fajnie jest :D

Z empikiem dobry pomysł.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25609
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 14, 2014 6:34 Re: dziki Patmol

pożyczyłam w bibliotece Wielką księgę warzyw, ziół i owoców http://www.empik.com/wielka-ksiega-warz ... ,ksiazka-p
naprawdę jest wielka 8) -będę czytać do wiosny
swoje książki po malutku wynoszę do biblioteki -jakoś ich za dużo jest wszędzie w domu 8)

teraz czytam Świat Zofii http://www.empik.com/swiat-zofii-gaarde ... tAodGCQAWA
i Bestia! http://merlin.pl/Bestia-Thriller-o-wspo ... l#fullinfo

lubię w książkach z biblioteki to, że po przeczytaniu można je wynieść z domu
i ze można czytać bez ograniczeń finansowych -nie trzeba się zastanowić, czy jedzenie czy książka 8)

przestawiam psy na Barf 8)
Caillou zachwycona, Sweetie mniej
ale najbardziej jest zachwycony Garfi, chociaz jego wcale nie zamierzałam przestawiać
UWIELBIA surowe mięso
ryzykuje własna skórą, żeby tylko wyrwać dla siebie kawałek

(nie lubię dostawać prezentów :oops: no chyba, że takie ulotne i nietrwałe jak gorzka czekolada czy rysunek Młodego)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 14, 2014 6:48 Re: dziki Patmol

Patmol pisze:(nie lubię dostawać prezentów :oops: no chyba, że takie ulotne i nietrwałe jak gorzka czekolada czy rysunek Młodego)

Młody rysuje sympatycznym atramentem, sokiem z cytryny? Bo w przypadku innych technik, raczej dość trwale :wink:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto paź 14, 2014 6:52 Re: dziki Patmol

kilka dni leży sobie na honorowym miejscu, a potem znika -i nikt się nie dziwi 8) i jest miejsce na kolejny rysunek
Młody nie rysuje dzieł sztuki ani arcydzieł -tylko jakiegoś kota czy potwora

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 14, 2014 7:25 Re: dziki Patmol

:mrgreen:
że też mam odwrotnie :lol: Niektórych książek to bym najchetniej do biblio nie oddała, gdyby mnie za to nie ścigali :wink:
MalgWroclaw pisze:
Patmol pisze:(nie lubię dostawać prezentów :oops: no chyba, że takie ulotne i nietrwałe jak gorzka czekolada czy rysunek Młodego)

Młody rysuje sympatycznym atramentem, sokiem z cytryny? Bo w przypadku innych technik, raczej dość trwale :wink:

:P Nie, nie - rysunki kilkudziesiątletniego dziecka z dzieciństwa mam do dziś. Teraz zbieram wnuczka - ot , sentymentalizm..
Uwielbiam prezenty - od samochodu do chusteczek , cieszy mnie tak samo . Choć samochodu nigdy nie dostałam.. ale pewnie byłoby fajnie :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25609
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 14, 2014 10:00 Re: dziki Patmol

ciekawa dyskusja o biedzie viewtopic.php?f=8&t=163394&start=1440

myślę, ze dla poczucia biedy, lub jej braku -istotne jest tez tło na którym się żyje
czyli poziom ludzi tych najbliższej, na ulicy w pracy, w szkole, w sklepie

i wymagania np szkoły odnośnie wyjazdów na wycieczki czy składki
jak mieszkałam w Warszawie wszystkie wycieczki były drogie i obowiązkowe -nie można było powiedzieć, ze dziecko nie jedzie
bo zadręczyliby dziecko -jechanie było obowiązkowe i już
normalna podstawówka na peryferiach Warszawy, ale w granicach miasta

tutaj zakładają od razu, ze cześć dzieci nie pojedzie, bo za drogo będzie
i nie podnoszą kosztu wycieczki znienacka nawet o 5 zł
i wycieczki kalkulują taniej
tak jakby dopuszczali, ze bieda istnieje i że każdego może dotyczyć, ze akurat nie ma pieniędzy

a i tak ostatnio Pan jeden wygłosił kazanie na zebraniu, że przecież niemożliwe żeby ktoś był tak biedny , ze nie ma pieniędzy na komitet rodzicielski
i ze każdy kto nie ma -powinien napisac oświadczenie, że nie ma, ze jest bardzo biedny i bardzo przeprasza, że nie zapłaci

przypominam, że płacenie za komitet jest nieobowiązkowe, według przepisów -czyli dobrowolne
tak jak chodzenie na religię według przepisów tez jest dobrowolne

a ja jestem ta okropna, co nie płaci za komitet -i potem, przez mnie, nie ma pieniędzy na wyjście całej szkoły do kina
co mnie cieszy
bo to wychodzenie cała szkołą do kina jest bez sensu
w ogóle nie lubię kina :oops:
i na religię dziecka nie puszczam
i oświadczenia, że jestem bardzo biedna nie chce napisać

czasem tak sobie myślę, gdzie jest ta granica biedy
bo ubóstwo to juz bardzo źle -tak mi się kojarzy, z zimnem i głodem

ale bieda?
czy zaczyna się wtedy gdy wszyscy w klasie, oprócz Ciebie i jeszcze kogoś
mają coś czego Ty nie masz
coś, co wprawdzie nie jest ci potrzebne, ale WSZYSCY to mają

dzieci potrafią się przekrzywiać, kto za ile dostał prezent na Mikołaja - mnie się zawsze wydawało ze wystarczy paczka ciastek
a dzieci dostają smarfony/tablety po 800 zł
nie ważne zresztą co dostał, ale za ile

nie wierzyłam Młodemu, az kiedyś pojechałam na wycieczkę z dziećmi i posłuchałam co mówią
nie ważne jaki masz telefon, ale za ile
nie ważne do czego używasz telefon, ale musi być smartfon
nie ważne gdzie byłeś na wczasach, ale ile gwiazdek miał hotel

a część dzieci nie jeździ na wycieczki
NIGDy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 14, 2014 10:09 Re: dziki Patmol

Nie zapomnę jak Weronika (córka babki z ruchu rycerskiego) opowiadała jak jej w szkole (państwowa, ale z tych "dla lepszych") zazdroszczą wyjazdu na Grunwald na bitwę - bo na Ibizę na 2 tygodnie to każdy głupi może jechać a do obozu rycerskiego na tydzień tylko wybrani :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto paź 14, 2014 10:43 Re: dziki Patmol

pewnie
na Ibizę każdy głupi jedzie 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 14, 2014 13:05 Re: dziki Patmol

w ramach oszczędności postanowiłam z psami przejść na Barf :mrgreen:
no i z nadzieją, ze może Caillou przestanie łapać w końcu myszy -bo mnie to denerwuje, a nie chce jej cały spacer zabraniać polowania
ale
im więcej czytam -tym bardziej to jest skomplikowane
bo
nie chciałabym wejść w jakaś dietę ortodoksyjną dla psów - typu dokładnego wyliczenia co kiedy co do grama i minuty
juz to kiedyś przerabiałam -i to mi zupełnie nie odpowiada
a jednocześnie drażnią mnie te chrupki -bo to takie sztuczne żarcie jest
ja bym nie chciała jeśc chrupek na śniadanie, obiad i kolację
i Caillou tez nie chce
miny robi, ze ho ho ho

ale to nie jest proste wcale
po za tym Garfiego muszę pilnować, bo kradnie Sweetie mięso z miski
a Sweetie ma naprawdę duże i ostre zęby
:?
wczoraj zrobiłam placki dyniowe
i kto się prawie pogryzł o okruszek placka, który mi spadł przy jedzeniu?
Caillou i Sweetie –dwa pieski, które przeciez maja jeść surowe jedzenie, a nie placki dyniowe (jajka, mąka, smażony olej roślinny)
może barf jednak nie dla nich

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 14, 2014 14:23 Re: dziki Patmol

Ortodoksja nikomu na zdrowie nie wychodzi. Za to zdrowy rozsądek każdemu. Jak chodzi o psy to z urozmaiceniem nie ma problemu. Psiaki zjedzą wszystko. To tylko koty grymaszą. :lol: Ja karmiłam domowym jedzeniem ( nie mylić z resztkami z talerzy) swojego poprzedniego psa. A nikt wtedy o brafie nawet nie słyszał. Żył lat 16 a weta widywał tylko przy szczepieniach i jak go opadły pchły. Był na nie uczulony. Axi na tych samych zasadach. Żyje już lat 13. Ostatni rok widuje weta częściej z powodu ropomacicza i nowotworu sutka. Jadły kaszę, makaron, ryż z dodatkiem mięsa, podrobów i kości w proporcjach dowolnych.Mięso i pochodne mieliłam przez maszynkę z dodatkiem warzyw. Warzywa też najróżniejsze, sezonowe. Suplementacja raczej niewielka. Przy Axlu niewielka (to było lata temu). Przy Axi trochę lepiej. Generalnie to był tran, siemię lniane. A zdarzała się nawet oliwa z oliwek. :mrgreen: Czytaj wszelkie informacje z dystansem.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Śro paź 15, 2014 7:33 Re: dziki Patmol

daję psom surowe mięso
a Garfi, ryzykując sierścią :twisted: , sam sobie bierze z miski Sweetie
Caillou zachwycona. Sweetie mniej -ale je, bo przecież nie odda swojego mięsa

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 15, 2014 12:00 Re: dziki Patmol

Ano taka jest psia natura. U mnie Tien też ryzykuje własną skórą włażąc Axi do miski. I to wcale nie po mięsko. :twisted: Sweetie z czasem przekona się do brafa.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Śro paź 15, 2014 13:49 Re: dziki Patmol

Patmol pisze:pewnie
na Ibizę każdy głupi jedzie 8)

W tamtej klasie to było najmniej odjazdowe co mogło być. Częściej Malediwy, Seszele...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 15, 2014 15:08 Re: dziki Patmol

Alienor bardzo dziękuję :ok:
.....
Cały czas na Waszym wątku podziwiam naparstnice w avatarku... Widziałam je w terenie tylko jednego lata podczas urlopu....
Potem miałam u siebie kilka sztuk ale nie rozsiały się a z nasion też mi nie wyrosły....

Kto to jest Patmol, od Którego pochodzi Twój nick - przeglądam wątek od początku i nie wiem :oops:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 15, 2014 16:01 Re: dziki Patmol

kussad pisze:Alienor bardzo dziękuję :ok:


Nie ma za co, chyba że za to, że dokładnie i z wszelkimi szczegółami nie opisałam Ci mojej diety :mrgreen: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 1062 gości