Moje koty XV. Gdy budzi się potwór :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 18, 2014 18:11 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

Odpoczywam, muszę w końcu odreagować urlop, tzn powrót z urlopu :twisted: Ale rzeczywistość skrzeczy, trzeba było rozpakować samochód. Co zważywszy tradycyjny "przybytek" dóbr, było dość traumatyczne. Bo wystarczy pomyśleć jaką traumą było dla mnie wystawianie w kuchni tego co przynosił Justyn :P

A koty cudownie zaopiekowane, zadbane, wypasione, miękkie i jedwabiste. Gosia :1luvu: jak zawsze catsitter doskonała. Po naszym wyjeździe największego focha miał Dżygit, dwa dni nie schodził z sekretery, tam jadł oraz przyjmował leki, fukał i generalnie nie chciał współpracować, ale już kolejnego dnia zmienił się w naszyjnik Gosi i zaczął rządzić. Jest szalenie zaborczy więc inne koty odpędzał, bo kto ma prawo do ludzkich kolan i szyi, i całusków? No właśnie on i tylko on.

A wczoraj/dzisiaj w nocy powitały nas koty radośnie. Najradośniej, najbardziej żywiołowo Dżygit, następnie Ryszarda. Zawieszka z lekkim fochem, Druid z ogromnym. Nie chciał się do nas odzywać ten kotek, uciekał, chował się i demonstrował niezadowolenie, odrzucenie i ogólną frustrację. Przed chwilą uznał, że już wystarczająco nas ukarał i przyszedł się miziać, kochany ten kotek.
Oczywiście pamietalismy o naszych kotkach i przywieźliźmy przebłagalne, luksusowe kocie puszeczki. Prezent został doceniony i ze smakiem pochłonięty w nocy, łaskawie zjedli nawet Zawieszka i Druid, mimo focha.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 18, 2014 20:26 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

Chłop typowy, czyli przez żołądek do serca :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 18, 2014 22:34 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

Coś w tej mądrości ludowej musi być, bo dziewczynki kochają i bez żarcia :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 19, 2014 6:33 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

casica pisze:Przyjechałam "z jednego razu", 1476 km dokładnie

:strach:
casica pisze:I kto by pomyślał jaka to zła i perfidna kobieta

:oops: Ale chciałam dobrze.
casica pisze:Trampeczki moje ulubione założyłam :P

No widzisz, jakbyś napisała, że masz trampeczki tobym je od razu poleciła :-)
Koty :ok:
Jakieś zdjęcia będę. Kocie i krajobrazowe?

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon maja 19, 2014 6:36 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

O, Casica witaj :)

Za tę jazdę ciągiem szacun :king: Nie odważyłabym się bez zmiennika.
Ale ja jednak staż za kółkiem mam mniejszy.

Najważniejsze, że spokojnie dojechaliście.
Znam to uczucie stresu pourlopowego. Dlatego bardzo cieszyłam się, gdy nam wypadał powrót np. w czwartek lub piątek: miałam wtedy weekend na ogarnięcie (częsciowe chociaż) chaosu i przyzwyczajenie się do nowej rzeczywistości.

Czekam na opowieści urlopowe oraz, oczywiście, o koteckach :mrgreen: I zdjęcia, koniecznie zdjęcia!

Zachowanie Druida pasuje do Nuśki - ona też zawsze najbardziej pokazuje focha, mało tego, kiedyś już przed wyjazdem (gdy walizy były wyciągnięte) ostentacyjne polegiwała i paczała z wyrzutem. Reszta kotów zdecydowanie mniej wymownie demonstruje focha.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 19, 2014 9:48 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

O, pobiłaś mnie - moja dotychczas najdłuższa trasa ciurkiem to 1200km.

... z tego co widzę, trasa na południe znów wiodła, nie na północ zapowiadaną?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon maja 19, 2014 9:56 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

Jak się ogarnę i zgram zdjęcia, to coś tam opowiem :)

Jeszcze a propos drogi. Tak sobie zaplanowałam, że przenocujemy gdzieś w okolicach Berlina, a rano na zupełnym luzie pojedziemy do domu. Niestety gdy na obwodnicę wjechaliśmy nie dość, że lało, to jeszcze ciągnęły się kilometrami roboty drogowe. Generalnie nie sprzyjało to poszukiwaniu noclegu. No dobra, pomyśleliśmy, przenocujemy tuż za polską granicą. Głupie to było myślenie, życzeniowe i tylko :x
Przykro to mówić, ale zaraz za granicą zaczyna się czarna dziura (gdy się jedzie w dzień dziura wygląda pięknie, są ładne lasy, ładna w ogóle droga, ale po "ćmoku" to już inna jakość). Nic, żadnej informacji, żadnych napisów "hotel", "nocleg" czy podobnych. Nic ciemno jak w dupie. No nie, nie do końca, reklamują się bowiem burdele :evil: ukryte pod eufemistyczną nazwą "night club". Tych pierdylion jakiś, zliczyć trudno. No jasne, po co Niemiec czy inny obcy ma przyjechać do Polski? Nie do hotelu wszak :x Już w desperacji Justyn stwierdził, no wiesz, zawsze możemy zapłacić panience za 6 godzin i poprosić, żeby poszła precz z pokoju :)
Na drugiej od granicy stacji benzynowej (ze 100 km?) zapytaliśmy o hotel. A tak, są hotele, ale! Najpierw trzeba wiedzieć gdzie są, później trzeba wiedzieć gdzie zjechać z autostrady, jeszcze później wiedzieć gdzie szukać. A w końcu być przed 22 gdy działa recepcja, restauracja itp. jedyny hotel/motel przy drodze jest w okolicach Konina. No ale to już tak blisko Łodzi, że sensu nie ma, poza tym tego hotelu, tego całego obiektu nienawidzę szczerze i z pasją. Miałam z nim kontakt kilka razy i wszystkim odradzam, a już zwłaszcza hotelową knajpę - zgroza to mało powiedziane. Wystarczy nadmienić, że preferują cudzoziemców, zwykły obywatel RP obsługi doczekać się nie może, poza tym zjedzone tam niegdyś pierogi wspominały mi się przez jakieś 3 dni :x
Tak więc desperacko dojechałam do Łodzi, co nie było mądre, ale chyba mądrzejsze niż spanie na stacji benzynowej zważywszy na rodzaj towarzystwa, który tam się pętał w godzinach nocnych :roll:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 19, 2014 10:00 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

Avian pisze:O, pobiłaś mnie - moja dotychczas najdłuższa trasa ciurkiem to 1200km.

... z tego co widzę, trasa na południe znów wiodła, nie na północ zapowiadaną?

Północna trasa to jednak do realizacji latem. Takie było założenie :)
Czy się uda? Nie wiem jeszcze. Taki mam plan, ale mam też zobowiązania, jeśli wykonawca obwodnicy Radomia (ten budowlany) wytnie las, to wyruszymy na dokopywanie dwóch stanowisk. W sumie modlę się, żeby to zrobił późną wiosną/wczesnym latem, bo bardzo chciałabym uniknąć zimowych wykopalisk. Wówczas z Murmańska nici, ale lepsze nici z Murmańska niż wykopaliska w listopadzie, brr.
Ale nie ma tego złego. Jak będę kopać, będzie wykopaliskowa impreza, a nie tylko jej remizowa namiastka :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 19, 2014 10:59 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

O, to w związku z imprezą wykopaliskową ja chyba potrzymam za wykopaliska w odpowiednim czasie :ok:

P.s. Co do szukania noclegu na ziemi ojczystej - szok 8O Żeby przez taki kawał drogi nic sensownego nie było?
A ten pomysł z burdelem mieliście dość ciekawy :mrgreen: Tylko nie wiem, czy takie przybytki oferują jakiś ciepły posiłek dla zmęczonych turystów?

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 19, 2014 11:38 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

Zakładam, ze jechałaś przez Świecko - żeby znaleźc nocleg musisz zaraz po przekroczeniu granicy zjechać na starą trasę, tam trochę jest hoteli, hotelików i moteli. Niekoniecznie burdeli - głównie takich noclegów dla kierowców TIRów. A po niemieckiej stronie kilkanaście km przed Frankfurtem, przy samej autostradzie jest wielki, nowy hotel 8)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon maja 19, 2014 14:21 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

skaskaNH pisze:O, to w związku z imprezą wykopaliskową ja chyba potrzymam za wykopaliska w odpowiednim czasie :ok:

P.s. Co do szukania noclegu na ziemi ojczystej - szok 8O Żeby przez taki kawał drogi nic sensownego nie było?
A ten pomysł z burdelem mieliście dość ciekawy :mrgreen: Tylko nie wiem, czy takie przybytki oferują jakiś ciepły posiłek dla zmęczonych turystów?

A co komu przeszkadza, żeby były dwie imprezy? :P W remizie pewna, wykopaliskowa w zawieszeniu. Nie wiem czy i kiedy będziemy kopać, nie wiem jaka będzie kwatera, w zeszłym roku była tak survivalowa, że nie zdecydowałam się jechać. Czasy tzw wykopalisk romantycznych (bez kibla, ciepłej wody i ogrzewania) się skończyły :twisted:

Takie przybytki, jak się domyślam, oferują mój ulubiony pokarm, czyli kawior i szampan. Jednak po ciężkiej jeździe wolałabym stanowczo coś bardziej prostego. No choćby jakiś gulasz. Perspektywa kawioru popijanego zmrożonym szampanem jakoś mnie tym razem odstręczyła :P
Avian pisze:Zakładam, ze jechałaś przez Świecko - żeby znaleźc nocleg musisz zaraz po przekroczeniu granicy zjechać na starą trasę, tam trochę jest hoteli, hotelików i moteli. Niekoniecznie burdeli - głównie takich noclegów dla kierowców TIRów. A po niemieckiej stronie kilkanaście km przed Frankfurtem, przy samej autostradzie jest wielki, nowy hotel 8)

Tak Iza, pamiętam te hotele i hoteliki przydrożne, ale niestety nie zjechałam z drogi, a później było już po prostu zbyt późno i nie miało to sensu. I ten hotel o którym piszesz (po niemieckiej stronie) też kojarzę, ale tym razem jakoś mi umknął. No cóż, ważne, że dojechałam, a mijając Poznań - Luboń pomyślałam sobie o Tobie :) ostatni odcinek był już koszmarny bo była mgła, paskudna i gęsta. Mam nauczkę na przyszłość, bo wczoraj jednak dogorywałam w charakterze zombie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 19, 2014 14:32 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

casica pisze:Takie przybytki, jak się domyślam, oferują mój ulubiony pokarm, czyli kawior i szampan. Jednak po ciężkiej jeździe wolałabym stanowczo coś bardziej prostego. No choćby jakiś gulasz. Perspektywa kawioru popijanego zmrożonym szampanem jakoś mnie tym razem odstręczyła :P

Np. golonkę o 6 rano :twisted:
Takie coś nam proponowali w knajpie dla tirowców. Jajecznicy nie można było zamówić, bo "szef pojechał do miasta" :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 19, 2014 14:48 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

Golonka to nie moje klimaty :) ale pożarłabym bez namysłu gdyby mi dali w sobotę w nocy, zresztą jajecznica to też nie moje klimaty, ale też bym nie pogardziła.

A w ramach opowieści o kulinariach i włoskich przysmakach, będzie coś zbliżonego, najpierw się lekko zestresowałam, ale zjadłam z wielkim smakiem ku swojemu ogromnemu zdziwieniu. Mianowicie nóżki jagnięce, no pycha 8O
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 19, 2014 15:08 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

casica pisze: Nic ciemno jak w dupie. No nie, nie do końca, reklamują się bowiem burdele :evil: ukryte pod eufemistyczną nazwą "night club". Tych pierdylion jakiś, zliczyć trudno.

A w słynnym spocie za 7 mln ani słowa o burdelach, sama Francja - elegancja. I znowu wyszło na to, że telewizja kłamie :mrgreen:
A te nóżki jagnięce to w jakiej postaci jadłaś?
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon maja 19, 2014 15:14 Re: Moje koty XV. Dracul, to już 4 lata :(

Ooo, a kurze nóżki Cię odstręczały :lol:
Opowiedz, jak były zrobione?

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39507
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości