britta pisze:będzie wpłata od Pani, która chce pozostać anonimowa, a wcześnie wspomogła kotki na bazarku wielkanocnym

50zł, kaska dojdzie do mnie pewnie po likendzie. A jak się mają kociaste? dalej smarkają? Bożenko, może fotki jakieś porób w wolnym czasie (jeśli taki czasem miewasz

) I kciuki za nowego członka Twojej rodziny

Potrzeba sporo funduszy na badania-nie ma,koszt badań pełnych na jednego kota to 70 zł x 6 +usługa weta.Pieniądze pozytkujemy na bierząco.Zawsze mam100zł na "czarną godzinę",bo tak jak pokazuje zycie;teraz dobrze,za godzine może sie cos wydarzyć.
Nie bede jeździła z jednym kotem,bo nie mam jak, chyba ,że cos się złego dzieje-wtedy jest inna sytuacja.Poza tym nie chcę wybierać jakiemu kotu zrobic badania,a jakiemu nie.Albo wszystkim tak jak było to ustalone nim koty do mnie przyjechały,albo żadnemu. Troche mnie to martwi,bo od piatku nie będę miała nawet jak pojechać do weta,bo się w samochód nie zmieścimy już

Szkoda,że tak wyszło
Myślałam,że przez miesiąc -dwa kludzie się spręzaa i pomoga te koty wyciagnac na prostą,ale tak nie jest:koty przyjechały,wiec juz akcja zbiórkowa się skończyła.Rozmawiałam z Pania Joanna ze Stowazyszenia,niestety :mimo,żewydarzenie jest utworzone przez Stowarzyszenie nie ma wpłat na leczenie kotów..
Ja nie bede dziadowała,bo dla mnie jest to upokarzające.Dlatego nie pisze.Zeby zrobic badania musze mieć gotówke w dniu badań,nie będe brała na kredyt,juz raz sie zapozyczyłam i spłacałam pozyczkę dwa lata,kilkanascie tysięcy,żeby białaczki wyprowadzić.Więcej tego nie zrobię.Jeszcze poczytałamna swój temat bredni i tekstów typu,że wyciagam kasę od biednych ludzi..
Jesli nampomagacie to mamnadzieje,żez serca,jestem wdzięczna i zapewniam,że pieniazkina białaczki ida na białaczki.W piatek zrobuiłam zakupy wołowinowe,udało misię kupic wołowe po19 zł za kg,więckupiłam.Widze tez po kupach w mieszkaniu,że po wołowym jest ok,po kurczaku mam"placki"po katach,więc staramsię jak moge..
Jeden z kotów robi poza kuweta-sika i niestety kupe tez sobie robi gdzie chce.Podejrzewam,że to Kropka.Mam pracy zkotami,nie narzekam,tylko pisze,żemamco robić.Zdjęcia toostatnia rzecz na jaka mam chęć i czas.Ale zrobie jak bede miała czas,a meg 11 możliwosc wstawienia.
Serafinka bardzo chorowała,ale od wczoraj rano jest dobrze.Nie chudnie,je ,wiec jest ok
Żuczek za to od wczoraj rano kicha,miał brzydkie oko,ale dizsiaj juz jest ładnie-opanowane
Marynia kicha,troche leci z oczek,ale nic tam się takiego "nowego"nie dizeje..tez gania,je jak wilk,napada na mnie na plecy ,zeby sobie podreptac chwilkę i jest zadowolona.
Denis jest w bdb formie,ten dopiero gania i rozrabia
Blondi ma swój swiat, aleja na pewnojestem jego częscią-kiedy przychodze biegniemi na przeciw,gada i wskakuje na szafeczke,żebym tylko szybko podeszła i ja wytarmosiła.Przytula sie,barankuje,kładzie,drepta...bardzo się otworzyła do mnie.Od innych ucieka
Jest tez pzrełom u Krokodyla-od pzred wczoraj moge powiedziec oficjalnie,że kot sam szukał ze mna bliskiego kontaktu.Oczywiście patent :"na wołowinę",alejest efekt.Wskoczyła mina kolanana chwilę-zesztywniała,ale jak ja pogłaskałam tosie jej spodobało.Podchodzi do mnie kiedy głaszcze koty i tez nastawiasię ,zeby ja "smyrnać "troszke.Przestała dizczyc ,ale jest nieufna i raczej mądra.
To chyba tyle
Psuje mi sie komputer,więc mozemnie nie być w kazdej chwili-teraz kazdy wyraz to sztuka tutaj wbic,bo wszystko jednym ciagiem idzie...ech...
meg11 pisze:1/3kwoty na białaczki jedzenie i kocyki oraz cążki do pazurków.

dziękuje Małgosi za wstawianie zdjęć
tak sprecyzuje tylko:
zrobiłam zamówienie dlamoich kotów wszystkich,a że mam 2xtylecobiałaczek to łatwo kwote zakupu podzielić.
Nie wrzucam tegow rozliczenia,bonie o to chodzi,ale po to,zeby byłojasne czym sa koty zywione.Kocyki kupiłam białaczkom,bo bardzoczesto musze wszystko prac,że względu na smarki i wydzieliny róznorakie,czasaminawet 2xdziennie jakbyły chore,wiecmuszamieszkacw przyzwoitych warunkach.Cazki tez kupiłamdopazurków,bo nie uzywam jednych w przypadku kotów wirusowych,tojest inny sprzet (dokuwet też).
Podłogi myjemy codziennie,wiec idzie i takich srodków dodatkowo więcej.
To chyba tyle na dzi9siaj "jęczenia"-pogoda tez swoje robi:leje,wieje zimno ,trawa rosnie(i kosic w deszcz nie ma jak) i jak na to patrzę to mnie trafia szlag
Miłej niedizeli