"I tak człowiek trafił na kota"III ZŁOTY SMOK ODSZEDŁ [*]

Ty to masz cojones. Jak u byka. :1luvu:

Nie bardzo rozumiem?

Co mają "cojones jak u byka" do tego co napisałąm przedtem :evil:

Nie denerwuj się proszę, tak widzę całokształt, nie chodzi o szczegóły.

"...Jutro na ulicy Mysiej, przed siedzibą komunistycznej cenzury odsłonię, wraz z wieloma kolegami z podziemia, Memoriał Wolnego Słowa. Ale już dzisiaj pragnę złożyć hołd tym, [u]którzy mieli odwagę walczyć o wolną myśl i wolne słowo. Najpierw były nas dziesiątki, później setki i tysiące.[/u] W 1980 roku, po zwycięskich strajkach zainicjowanych przez stoczniowców, było nas 10 milionów. 10 milionów ludzi „Solidarności” w granicach sowieckiego imperium!..."

NO.

I ja byłem wśród tych milionów.

Czyli się rozumiemy

A wiesz, jak się pisze na maszynie na drogocennej matrycy do powielacza? :wink:

Tego akurat nie umiem, ale "załatwiałem" farbę.

Wysłałem Ci PW bo coś mi się pochrzaniło z mailem.

Odpowiedziałam.

No. Kombinuj. Jak się pisze na matrycy, której NIE MOŻESZ dać drugiej szansy? :twisted:

Przez papier? Pojęcia nie mam, ja w ogóle nie umiem pisać na maszynie. A na lapku dzięciołuję dwoma palcami. A jak mi Odik przegryzł u wetki jeden to już było 50% normy.

Nie.
Bez taśmy i trochę, jak na polu minowym.

Kupa śmiechu, ale kiedy po swoim zbójeckim etapie życia, starałam się o pracę sekretarki, a nie było wtedy takich hecnych castingów, jak teraz, to zostawiłam za sobą konkurencję na długość stadionu w obsłudze np. telekxu :mrgreen:

Kto teraz pamięta jak działałą ta sieczkarnia? :twisted:

Ja pamiętam. Naprawiałem ten tłuczek do kapusty. I nie tylko takie.
Widziałaś kiedyś radio "Aga"? Ze szwedzkiej pomocy po wojnie. Miało lampy w metalowych bańkach. Dotknąłem tego. Polskiego "Pioniera" już naprawiałem. I wszystko później też. Tranzystorów nauczyłem się pierwszy w firmie, układów scalonych też. Ale to już historia. Teraz nikt nie naprawia radia - kupuje nowe za grosze.
A telex to był firmie jeden, w oddzielnym pokoju, zamknięty na trzy spusty, bo tajne przez poufne psiamać.

AYO pisze:Kupa śmiechu, ale kiedy po swoim zbójeckim etapie życia, starałam się o pracę sekretarki, a nie było wtedy takich hecnych castingów, jak teraz, to zostawiłam za sobą konkurencję na długość stadionu w obsłudze np. telekxu
Kto teraz pamięta jak działałą ta sieczkarnia?

Ja pamietam, bo tez obslugiwalam telex i pisalam na zwyklej maszynie wszystkimi palcami - a nie byla to maszyna elektryzna i trzeba bylo miec sile w paluszkach :wink:

Twoja Ronda odeszła w moje imieniny... :cry:

Villentretenmerth pisze:Twoja Ronda odeszła w moje imieniny...

Na drugi rok zapamietam i zloze Ci zyczenia :ok:

"I tak człowiek trafił na kota"III ZŁOTY SMOK ODSZEDŁ [*]

Kto przegląda forum