Pan Piszczyk i Pani Mysiajda...

Swietne. Masz rację, Basiu. Tak jak i Daga z Panem Gapczyńskim. My się za bardzo z naszymi kotami spoufalamy, chociaż podobno "jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu". Piszę podobno, bo przy kocich talentach tak całkiem to nie byłbym tego pewien
