PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

Jo.anno jemu trzeba wyciąć wszystkie dredy inaczej to jest męka dla kota.
:ok:

Monika_Krk pisze:
mamuśka pisze:przechodziłam dziś obok bloku gdzie widuję czasem identycznego kota. Żadnego ogłoszenia. Wychodziła jakaś pani z klatki, zapytałam czy widuje takiego kota - nie widuje ostatnio.
Napiszę ogłoszenie że został znaleziony taki kot. Jak się ktoś odezwie to ok a jak nie to widocznie nie ten kot..

Tylko zaznacz proszę. że koszt leczenia kota to już w tej chwili ponad 340 zł ,że kot jest chory i wymaga dalszego leczenia, że był niedożywiony i zaniedbany.
Ja się pytam dlaczego ?
Już nawet pominę fakt tzw. "persa wychodzącego" bo to nie jest karalne w polskim prawie.
Niedożywienie i zaniedbanie oraz nie zapewnienie opieki lekarskiej już tak.

Przepraszam to naprawdę nie jest złośliwość tylko suche stwierdzenie faktów.

Monia, lepiej tego ująć się nie da :ok:

Karmelku, masz rację , wanna była dobra, ale na krótko :ok:

jo.anna pisze:
Monika_Krk pisze:
mamuśka pisze:przechodziłam dziś obok bloku gdzie widuję czasem identycznego kota. Żadnego ogłoszenia. Wychodziła jakaś pani z klatki, zapytałam czy widuje takiego kota - nie widuje ostatnio.
Napiszę ogłoszenie że został znaleziony taki kot. Jak się ktoś odezwie to ok a jak nie to widocznie nie ten kot..

Tylko zaznacz proszę. że koszt leczenia kota to już w tej chwili ponad 340 zł ,że kot jest chory i wymaga dalszego leczenia, że był niedożywiony i zaniedbany.
Ja się pytam dlaczego ?
Już nawet pominę fakt tzw. "persa wychodzącego" bo to nie jest karalne w polskim prawie.
Niedożywienie i zaniedbanie oraz nie zapewnienie opieki lekarskiej już tak.

Przepraszam to naprawdę nie jest złośliwość tylko suche stwierdzenie faktów.

Monia, lepiej tego ująć się nie da

Zdaję sobie z tego sprawę. Nie wiem czy z tego samego mieszkania ale na pewno z tego bloku, wychodzi piękny dachowiec biało-biszkoptowy. Już widziałam dwa ogłoszenia w przeciągu dwóch miesięcy o zaginięciu. Jeszcze się państwo nie nauczyło widocznie, że jeżeli ginie - to pewnego razu może już nie wrócić... :roll:

Karmelek już na kroplówce, na szczęście wenflon był drożny i nie było potrzeby go męczyć, szczęka nie wygląda już tragicznie, dziąsełka tylko już lekko zaczerwienione. W poniedziałek powtórka morfologii.

Szanowny Don Karmello

teraz już będzie tylko lepiej.
Możesz założyć pierścień na łapkę i podawać do ucałowania ludziom, innym kotom a nawet temu psu.
Zawsze to lepsze niż obwąchiwanie tyłka - wytłumacz mu to :wink:

Jo.anno cieszę się jak diabli bo mam piekielny sentyment do persów.
A ty masz anielską cierpliwość do tego półdiablęcia weneckiego... o pardon wanniastego.
No :ok: