Ja już sama nie wiem. Nie wiem, co obstawiać, za dużo się działo w ich kocim życiu ostatnio.
Antoś dostał jeszcze jeden antybiotyk, i musimy kontynuować jeżdżenie na zastrzyki, co proste nie jest, niestety.
Na apetyt będzie musiał coś dostać, bo dziś tylko wodę pije, i jest bardzo zmęczony.
A ja to wszystko marnie widzę.
Sypie i szaro jest.