Betaka pisze:Uprzejmie donoszę, że Aniada żyje. Zapracowana jest wręcz nieludzko i po powrocie pada na twarz.
O wszystkich pamięta i pozdrawia. I z pewnością coś naskrobie, wkrótce...
Powiedzmy zatem, że dziś jest to "wkrótce".
Dziewczyny Moje, u kociastych wszystko w najlepszym porządku. Są zdrowe, bawią się, niespecjalnie tęsknią. Widziałam je przez scypa (tak się niestety ułożyło z moimi studiami, że do domu jadę dopiero na Wszystkich Świętych).
Miś obrósł nieludzko. Zrobiła się z niego wielka kulka. Nie widać mu uszków i łebka. Na końcu kulki powiewa coś na kształt ogona, a cała kulka wsparta jest o cztery krótkie, grubiutkie paróweczki, które przywodzą na myśl niby-łapki.
Bolek jest duuuuuuży. Gazda twierdzi, że gdyby Misia ogolić, to Bolek okazałby się może nawet większy niż
Miś właściwy.
Bolusiński KOOOOOCHA. Koooocha od rana do nocy. Jest niesamowitym przytulasem i od czasu do czasu... spuszcza łomot Czesiowi. Serio, serio. Czesio już mu nie podskoczy. Generalnie jednak panuje zgoda.
Jożik jest zazdrosny o Bolka. Królik wygramolił się z grzybicy, pomógł nizoral. Uszka kłapouszka już pokrywają się futerkiem.
Reasumując: panuje zgoda i powszechna miłość. Mi czas leci niesamowicie szybko. Domek Tymczasowy jest świetny i ... goni mnie do czytania lektur (poskarżę się też trochę, a co!). Pozwala mi wypijać swoje mleko i kawę, częstuje obiadem i dba o mnie niesamowicie. Do weterynarza zawiózł mnie już pierwszego dnia.
Co jeszcze? W pracy siedzę BARDZO długo. Na dobrą sprawę wykonuję w niej 4 funkcje. Usatysfakcjonowana jestem po kokardę. Nigdy nie miałam tak spokojnego i radosnego życia zawodowego. Będę robić wszystko, by tu zostać i ściągnąć do siebie resztę Mirmiłowa, choć nie wiem, kiedy to będzie możliwe.
Ogrom zajęć sprawia, że nie tęsknię. Wstaję o 5.00 lub 5.45, wracam wieczorem, idę spać, i dni lecą nieprawdopodobnie szybko. Dużo rozmawiam z Gazdą, mam bezustannie świeże wieści o kotach. Tylko zdjęć mało.
Kwestia zęba skończyła się średnio dobrze. Boleć przestało całkowicie po 4 tygodniach. Niestety, został mi obolały język

Nie mogę jeść niczego gorącego, twardego i ostrego. Gdy na dłużej zainstaluję się w domu stałym, z pewnością pójdę z tym do lekarza.
Tak sobie też nieśmiało myślę, że teraz, gdy mam katowicki bilet miesięczny, może udałoby mi się wyrwać w któryś weekend do stolicy Śląska na jakąś kawkę z forumowiczkami?
Alienorku, co Ty na to??
Pozdrawiam Was najserdeczniej. Cieszę się, że wchodzicie i zaglądacie. Postaram się o fotki.
AAMMS, PRZYSZŁA PACZUSZKA OD CIEBIE. Gazda nie otwierał. Domyślam się, co w niej jest i DZIĘKUJĘ!!!

Pooglądam jak wrócę do domu.
Pamiętacie, jak Boluś był wielkości tej rolki?? Tak, że się na niej huśtał??


