iwoo1 pisze:Znieczulica ludzka jest powszechna w naszym społeczeństwie. Cóż się dziwić, że zwierzęta są okrutnie traktowane, skoro ludzie są brutalni nawet w stosunku do swoich małych dzieci.
Od dłuższego czasu w sąsiednim bloku dzieje się coś złego. Codziennie dochodzi okropny, przeraźliwy krzyk małego dziecka, jakby je ktoś katował, dosłownie aż cierpnie skóra. Myślałam, że ktoś z sąsiadów z tego bloku zainterweniuje, wezwie policję, straż miejską. Ależ skąd, po co ?
Już nie wytrzymałam, poszłam pod ten blok, zobaczyłam z którego okna dochodzi ten wrzask. Pomyślałam o katowaniu, gwałceniu dziecka i takie różne myśli mi przychodziły do głowy.
Zakradłam się na klatkę schodową pod te drzwi, aby zobaczyć nr. mieszkania, nazwisko. Przez zamknięte drzwi słyszałam taki łomot, jakby ktoś rzucał czymś ciężkim.
Obok, na drugim balkonie stała sąsiadka z tamtego bloku. Zapytałam ją, czy nie wie nic na temat tego dziecka i co tam się w ogóle dzieje. Kobieta wzruszyła ramionami - to była jej odpowiedź.
Pobiegłam do domu, zadzwoniłam na policję, mieli zaraz przyjechać. Nie wiem czy byli, ale jeśli jeszcze będę słyszała te krzyki, na pewno znowu zadzwonię.
Brawo Iwo!

A sąsiadce tych ludzi pewnie przeszkodziłaś w oglądaniu life-show - taka lepsza telewizja...