u nas

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 11, 2012 13:36 Re: u nas :)

Gaja włazi coraz wyżej w swoich wycieczkach. Niestety główne pole odkryć, to kuchnia. Zastanawiam się, czy ma zamiar się ugotować? I jeszcze nowa fascynacja - wyciąganie torebek herbaty z naparu. Ostatnio łapkę oparzyła, ale na szczęście to nic poważnego. Zrobiłam jej tunele, tor przeszkód, uszyłam zabawki, kupiłam piłeczki, po całym mieszkaniu walają się kulki z papieru lub aluminium. Bawię się z nią wędką. Ale jej ciągle mało pomysłów. Gdyby miała choć troszkę zrównoważenia Brawy!
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw maja 17, 2012 19:52 Re: u nas :)

Nikt już do nas nie zagląda. Mimo wszystko dam znać, że żyjemy.

Pamiętam z domu rodzinnego, z czasów mojego kochanego Filemona, jak źlw znosił on wszelkie zmiany w mieszkaniu. Tymczasem dziewczynki są zadowolone z każdego przemeblowania, prawdziwe kobiety. Od razu sprawdzają, co, jak i dlaczego. Wynajdują swoje zastosowania dla wprawodzonych zmian. Gaja głównie odkrywa uroki nowych ścieżek wspinaczkowych. Brawurka zyskuje pole do ekspozycji swoich wdzięków - uwielbia się układać w pozach prawdziwej lwicy salonowej. A Prima... cóż jak to Prima, ma masę nowych możliwości by wpaść w tarapaty. Rośnie z niej całkiem zadziorne stowrzonko. I niestety styraszna przytulaśka. Kiedy tylko jestem w domu, to drze się, że spać będzie tylko na rękach. Masz człowieku inne plany? Zapomnij! Tu jest mały potrzebujący kotek!
Obrazek Obrazek
A Gajeczka nie ma zdjęcia, bo wlazła w obiektyw. :evil:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw maja 17, 2012 19:54 Re: u nas :)

Jak nie zagląda, jak zagląda :D

Tego wąta nie można opuszczać :ok:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Czw maja 17, 2012 21:43 Re: u nas :)

Ja też zaglądam, chociaż ostatnio nie miałam czasu nawet swoich wątków podciągnąć.

Ja tylko mogę powtórzyć: jak one szybko rosną. Primka była taką kruszynką
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw maja 24, 2012 12:39 Re: u nas :)

No i nie ubiłam. Skutkiem czego jest poniższa notka prasowa :P
Dnia 23 maja 2012 roku we wczesnych godzinach ranny na meblach kuchennych został przyłapany gang kotek. Grupa składała się z trzech młodocianych przestępczyń, w tym dwóch sióstr tri. Najmłodsza przestępczyni P. stala na czatach, gdy zauważyła zbliżających się funkcjonarjuszy porządku domowego zjerzyła się, lecz zapomniała dać sygnał ostrzegawczy. Panna G., którą przyłapano z łapą w rosole, mimo młodego wieku jest już recydywistką. Nie okazuje skruchy, ciążą na niej zarzuty o włamanie, obrazę stróżów porządku i o drobne rozboje. Najstarsza z włamywaczek B. zeznaje skruszona, że nie chciała uczestniczyć w tym procederze. Dotąd miała czyste konto i dobrze się prowadziła. Zeznaje także, że uległa demoralizującemu wpływowi G., która wcześniej sprowadziła na złą drogę jej młodszą siostrę P.. Wobec zatrzymanych na goracym (no na szczęście stygnącym) uczynku zastoswano areszt tymczasowy.

Potem będzie jeszcze jedna opowieść. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw maja 24, 2012 14:07 Re: u nas :)

Świetne trio :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw maja 24, 2012 14:20 Re: u nas :)

Relacja w iście policyjnym stylu :D

To czekamy na dalsze.
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Czw maja 24, 2012 22:15 Re: u nas :)

Dzisiaj nadszedł sądny dzień dla psów. Dzień mycia. Były niezadowolone, ale to reakcja kotów bardzo nas zaskoczyła. Na puchate po praniu, inaczej pachnące suńki kocice zareagowały lękiem i agresją. O ile Gajce przeszło najszybciej i uspokoiła się zaraz po peirwszym szoku, o tyle Brawurka długo była zaniepokojona i obserwowała je podejrzliwie. Natomiast największym dziwem była Primka. :mrgreen: Mała zrobiła się dwa razy większa, wygięła grzbiet, syczała i warczała na suki. One zaskoczone takim zachowaniem podchodziły i starały się ją polizać, zabawić. A ta jak zaklęta, wściekła, przerażona. Normalnie chyba ich nie poznawała? Zamknęłam ją w pokoju na godzinę, wyspała się wyszła i zapomniała o całej sytuacji. Może suńki zaczęły już wtedy pachnieć sobą?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw maja 24, 2012 22:58 Re: u nas :)

saintpaulia pisze:(...) Może suńki zaczęły już wtedy pachnieć sobą?


Pewnie tak :P U nas dzień mycia też jest sądnym dniem :roll: No ale czasami nie ma wyjścia ...
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 25, 2012 15:55 Re: u nas :)

saintpaulia pisze: Mała zrobiła się dwa razy większa, wygięła grzbiet, syczała i warczała na suki. One zaskoczone takim zachowaniem podchodziły i starały się ją polizać, zabawić. A ta jak zaklęta, wściekła, przerażona. Normalnie chyba ich nie poznawała? Zamknęłam ją w pokoju na godzinę, wyspała się wyszła i zapomniała o całej sytuacji. Może suńki zaczęły już wtedy pachnieć sobą?


A może to inny wygląd?
Gdzieś czytałam, że węch akurat jest tym słabszym zmysłem u kotów.
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Pt maja 25, 2012 18:27 Re: u nas :)

Wszystko możliwe. Chociaż Prima jest szczególnie wrażliwa na zapachy - jako jedyna z naszych kotek. Kiedy TZ wraca ze spaceru, a palił, to ucieka przed nim. Zapach kleju kropelka wygnał ją z pokoju. Gotowany kalafior przyprawia ją o jeszcze bardziej krzywą minkę. :mrgreen: A szampon mocno pachniał - jakby geranium.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro cze 06, 2012 10:59 Re: u nas :)

Witajcie!

Czy u Was też czasn pędzi tak, jak oszalały? Godziny szybko zmieniają się w dni, a dni w tygodnie. Nie potrafię dogonić tego czasu.

W naszej rodzince zaszły małe zmiany. Gajka poważnieje, przestała być takim wielkim miziakiem dla mnie. Za to zakochana jest na zabój w TŻ-cie. Umiejętnie wkradła się też w jego łaski i serce. Wybacza jej nawet powrót do fazy klopotów z kuwetką. Ziemia i doniczki to jest to. Niestety. Brawunia dalej jest najcudowniejszym połączeniem miziaka z indywidualistką. Ostatnio tylko troszkę mniej rozmowana. Primka rośnie, ale nie dorasta. Dalej jest ogromną ciapą, która łapiąc muchę wali się po mordce, która zeskakując z 15 cm wysokości na podłogę spada na szczękę. Zrobiła się rozgadana. Woła i woła, bo jedyna możliwość, żeby się wyspać, to na ludzkich rękach. Widać, że jest smutna z powodu "opuszczenia" przez Gaję. Brakuje jej rozrywkowej kolezanki. Jest też niesamowicie zazdrosna o "dokonania" pozostalych kotek. Chciałaby wchodzić na półki jak one, a nie potrafi się wspinać. Chciałaby łapac muchy, jak Gajeczka, ale nie jest dość szybka. Chciałaby budzić respekt w psicach, ale one się z niej śmieją.

Pozdrawiają Zuzia, Ghana, Brawurka, Gaja i Primka. :P
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro cze 06, 2012 11:03 Re: u nas :)

saintpaulia pisze: Witajcie!

Czy u Was też czasn pędzi tak, jak oszalały? Godziny szybko zmieniają się w dni, a dni w tygodnie. Nie potrafię dogonić tego czasu.


Pędzi bardzo. Nie lubię tak.

saintpaulia pisze: Dalej jest ogromną ciapą, która łapiąc muchę wali się po mordce, która zeskakując z 15 cm wysokości na podłogę spada na szczękę.


Brakowało mi takich opisów :D
Chciałabym to zabaczyć.
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Śro cze 06, 2012 11:16 Re: u nas :)

Ja również nie lubię. Bardzo.

Z naszej biednej Primki i my się śmiejemy. :oops: Ona zawsze układa się do snu tak, by główka jej zwisała - np. z fotela, kanapy. Twierdzimy, że to działanie celowe. Po prostu chce przesłać więcej krwi do główki, żeby wreszcie coś tam zaczęlo pracować. Przez tę jej nieporadność, wciąż widzimy w niej tę maleńka kuleczkę, którą była, gdy zjawiła się w naszym życiu. Tymczasem duża z niej dziewczynka. Już prawie przerosła Gajeczkę. Jeszcze troszkę i dogoni Brawurkę. Mam tylko nadzieję, że nie pójdzie w ślady Zuzy. :lol: :mrgreen:
Primka bardzo nie lubi być sama. Kiedy nikt nie ma dla niej czasu, zacyna rozrabiać jak pijany zając w kapuście. Potrafi natłuc śpiącą Gaj, by ta za nią pogoniła. Jej miauki brzmią, jak rozpaczliwe nawolywanie ratunku. Nauczyła się z tego korzystać i kiedy się nudzi, wydziera się gdzieś w mieszkaniu, by wszyscy jej szukali. Nie jest też tak do końca głupiutka. Nauczyła się, że kiedy robi coś, czego nie wolno, to zaraz któreś z nas do niej idzie - wykorzystuje to z premedytacją. Potrafi spychać z ławy kube patrząc nam wyzywająco w oczy. Na zasadzie "bawisz się, albo psuję".
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro cze 13, 2012 19:57 Re: u nas :)

Muszę po powrocie z urlopu wpaść do was na herbatkę i poznać Primkę, bo starsze przecież znam
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 37 gości