Bombilla & Xelmo. dwupak.

Jak kotulek?? Dzien dobry!

hej.
przepraszam, ze wczoraj nie pisałam, ale tak jak wyszłam o 5 rano tak wrocilam o 9 wieczorem do domu dopiero..
Xelmo na RTG zachował sie jak prawdziwy mężczyzna- wszystko dzielnie zniósł. U weta też zasadniczo ok. Obejrzał zdjęcie, wymacał Xelma jeszcze raz dokładnie. Już go tak nie boli to, dostał tylko leki przeciwzapalne. Ma przesunięte kręgi w ogonku Xelmik i wyraźnie to wyczuć, coś z jednego sie oderwało wskutek czego, dwa kręgi obok siebie jeden na drugi zachodzi. Nie jest to nic groźnego, byle nie dopuścic do stanu zapalnego własnie i infekcji jakiejś, ale tego nie można jeszcze przewidzieć :/ Powinno mu sie poprawić, ale nie jest powiedziane, że ogonek będzie w pełni sprawny. Może być i tak, że w ostateczności Xelmik już nie będzie chodził z chorągiewką do góry, a tylko zamiatał nią podłogę

Nie ma jak usztywnić zasadniczo tego odcinka ogonka, więc więcej nie można zrobić z tym...

A stało się to z dwóch możliwych powodów, albo do urazu doszło jak spadł z drapaka z samej góry na śnie, albo jak go czesałam być może go przydepłam

Nie wiem.
Sama też jestem chora. Wczoraj jeździłam 2,5 h od jednej przychodni interwencyjnej do drugiej, dopiero w 3 mnie przyjęli.
Dzięki, że myślicie o nas

biedny Xelmo
trzymamy kciuki za twój ogonek
żeby całkiem wydobrzał i nic już nie bolało
:ok:

Duzo zdrówka zatem silwerku :ok:

No i za ogonek, może akurat to leczenie przyniesie dobry skutek :ok:

Biedny Xelmuś, na pewno go nie przydepłaś, to musiało być coś innego!

sliver_87 pisze:Sama też jestem chora. Wczoraj jeździłam 2,5 h od jednej przychodni interwencyjnej do drugiej, dopiero w 3 mnie przyjęli.

A co się dzieje?

Xelmusiu, zdroweczka. :ok:

jozefina1970 pisze:Biedny Xelmuś, na pewno go nie przydepłaś, to musiało być coś innego!
sliver_87 pisze:Sama też jestem chora. Wczoraj jeździłam 2,5 h od jednej przychodni interwencyjnej do drugiej, dopiero w 3 mnie przyjęli.

A co się dzieje?

przeziębienie, grypsko Bog jeden wie co to jest bo lekarka nie raczyla mi powiedziec co zdiagnozowała gdy ja wypluwalam płuca a łeb mi chcialo urwac z bólu, a ja tak zmeczona i zszokowana, ze potem juz nie zapytałam tylko wzięłam receptę i pojechalam do apteki..

Sliverku, dużo zdrowia dla Ciebie i Xelmusia!

Kurujcie się! :ok:

to pewnie zwolnienie dostałaś - koty się ucieszą :ok:

nie dostałam. pozatym było by bezpłatne L4 wiec nie zostaje mi nic innego jak w poniedziałek grzecznie podreptać do pracy i nie dać się zarazkom i dzieciakom

to straszne
ciężko jest pracować w takim stanie

Spojrzałam na datę... i mnie olśniło!!

Xelmuś kończy dziś rok!
Sto lat koteńku! Wszystkiego naj mój słodziaku :1luvu:

A tu porcja fotek, jaki to był Xelmik

*
* Fotki pochodzą ze strony hodowli Xelma.

Xelmiusiu, kochany kocie :1luvu:

Wszystkiego, wszystkiego co najkociastsze i przede wszystkim teraz zdrówka życzymy bo bardzo się o Ciebie martwimy!!!
:birthday:

jozefina1970 pisze:Xelmiusiu, kochany kocie Wszystkiego, wszystkiego co najkociastsze i przede wszystkim teraz zdrówka życzymy bo bardzo się o Ciebie martwimy!!!

Dziękuję Ciociu Joo, naprawdę nie chcę Was martwić i szybko wróce do formy. X.

Bombilla & Xelmo. dwupak.

Kto przegląda forum