Nasza kocia rodzinka. NiuniaFeLV+[']Wituś FeLV+Bunia lepiej.

Cindy pisze: Kotecki - prosze nie chorowac, bo Pancia sie martwi i ja tez
za zdroweczko

Z Franusiem do weta chyba jutro pojadę, kicha i smarkuli.

kociczka39 pisze: Wyprzytulaj Słoneczka
Moze Aniu od centralnego ogrzewania to,za suche powietrze?(oby)

Podejrzewam wycieczki do Łodzi, niby ciepło w aucie było ale wiadomo jak to jest, wyjście z auta, przejście, w lecznicy itd...

Żeby tylko białaczkowe kicie nie podłapały.

Franuś, tylko proszę nie chorować :!:

Za zdrówko wszystkich kotków :ok:

Mości Francisławie,nie rób se jajków i nie choruj :ok:

I za reszte Słodyczy :ok:

kociczka39 pisze:Mości Francisławie,nie rób se jajków i nie choruj
I za reszte Słodyczy

Myslałam że mam w domu Unidox ale doopa blada, pewnie wywaliłam.
Widać że jest mu ciężko.

kasia86 pisze:
kociczka39 pisze:Mości Francisławie,nie rób se jajków i nie choruj
I za reszte Słodyczy

Myslałam że mam w domu Unidox ale doopa blada, pewnie wywaliłam.
Widać że jest mu ciężko.

biedactwo

utul go odemnie

Miałam z nim jechać do weta ale już czuje się lepiej. Daję mu Immunodol i reszcie też kichającym.
On teraz dopiero dostawał antybiotyk i nadal jest leczony na te dziąsła, że leków już mu wystarczy, a 17 lutego dopiero dostał kolejna dawkę leków.
Będę go obserwować, ale jeszcze dzisiaj nie słyszałam żeby kichał i smarkał. Inne też spokój, może to takie wirusowe coś jest w powietrzu? :roll:

może tak być,że coś latało,a okna uchylałaś na moment?
to może coś z dworu

No, to faktycznie nie ma sensu wozić Franusia do weta w taką pogodę, tym bardziej, jeśli dostaje leki.

Nadal za kocie zdrówko :ok:

Jednak dzisiaj pojechałyśmy z Franusiem do weta.
Kotek ma zapalenie krtani ale w oskrzelach i płucach czysto. Zaraził się pewnie od Luśki która miała to samo.
Dostał 2 zastrzyki, antybiotyk Biotyl i przeciwzapalną Tolfedynę.
Zapłaciłam jak za ''psa'' 44 zeta, zdziercy :evil:

Nie wiem skąd takie ceny biorą...z kosmosu chyba.

Do Łodzi nie mogłam jechać bo nie chcę go narażać na jeszcze bardziej poważniejsze kłopoty...to u nas musiałam ''płakać i płacić''. :wink:

Jutro znowu na kontrolę i kolejny antybiotyk.

Teraz dyduś wlazł pod kołdrę i chyba spać będzie. :ok:

Dzisiaj miałam jechać do Łodzi ze sobą do lekarza na ustalone wizyty, ale rano ledwo co z wyra się zwlokłam...

No to Franuś :ok:

Ale dało rade jakoś przełożyć wizyty ?

Biedny Franuś

Oby jak najszybciej wyzdrowiał :ok:

kasia86 pisze:Dzisiaj miałam jechać do Łodzi ze sobą do lekarza na ustalone wizyty, ale rano ledwo co z wyra się zwlokłam...

O siebie też wypadałoby zadbać

mb pisze:
kasia86 pisze:Dzisiaj miałam jechać do Łodzi ze sobą do lekarza na ustalone wizyty, ale rano ledwo co z wyra się zwlokłam...

O siebie też wypadałoby zadbać

nie ma czasu...

Pewnie wszystko przez Franusię, która to wpakowała sie do mnie na łózko i sobie spała. Jak widać mój organizm jeszcze nie przyzwyczaił sie do niej i alergia i astma na nowe futro dała o sobie znać. Dzisiaj ją zamknę w pokoiku, niech sobie z pańciem śpi, tak jak to było do tej pory. :wink:

Jutro chyba do nowego domku ją już zabiorę

Aniu,na to musisz znaleźć czas jakoś :ok:

Nasza kocia rodzinka. NiuniaFeLV+[']Wituś FeLV+Bunia lepiej.

Kto przegląda forum