zbój Karmelotek, słodki SzczyPiórek i złodziejska Pluskwa

Kciuki za Karmelka :ok:

Kurcze, jak wczoraj dzwoniłaś, to naprawdę myślałam, że Karmelotek tylko się przejadł. Bo mówiłaś, że objawy wystąpiły po kolacji. A tu taki pasztet

Karmelku, no co Ty, jaja sobie robisz?? Ja Cię jeszcze nie zdążyłam poznać, Ty się kurde chłopie nie wygłupiaj!!

Trzymajcie się.
Wielkie kciuki dla Karmelka :ok:

I nie martw się na zapas.
U mojego Lakiego też podejrzewano FIP, ale sie nie potwierdziło i kotuś jest cały, zdrowy i mam nadzieję - szczęśliwy. A było naprawdę źle. Do dziś nie wiadomo tak naprawdę, co to było...
Przeogromne kciuki :ok:

hmm, mieliśmy reagować, jeśli kot będzie miał powyżej 39,5 stopnia - w domyśle, miał mieć między 39 a 39,5. a ma 37,6. cieszyć się czy martwić?

duszku.. obyś miała rację! dodałaś nam otuchy wielce...

dziękujemy za miłe słowa. karmelotek leży na łóżku, daje się miziać, minimalnie reaguje - unosi bródkę, kopie tylnymi łapkami jeśli się dotyka brzuszka (standard) i zrobił okropny bunt przy mierzeniu temperatury pod ogonem :oops:

oby to były znaki, że jest dobrze.

truskawka w międzyczasie broi jak pijany zając i dopomina się pieszczot, kochana księżniczka

szybka sesyjka bździągiew, czyli karmelotek w swoim ukochanym koszu na pranie:

Obrazek

i zaspana księżniczka:

Obrazek

Kocuria pisze:czyli jeśli coś jest podawane kotu, ma się znaleźć zapisane w książeczce, tak?
nie będzie mi facet robił z tego powodu problemów?

przepraszam za niewiedzę ja z małego miasteczka, tam wet był jeden, i do tego był mężem przyjaciółki mamy, więc w takie sprawy nikt się nie bawił...

o czymś jeszcze powinnam okołoweterynaryjnym wiedzieć?

Biedny Karmel. Trzymam kciuki za jego zdrówko.
Wet powinien wpisywać wszystko co podaje i datę, a często nawet nie musi wpisywać tylko po prostu wkleja nakleję z danego leku.

Karmelotu, kotusiu - szybko zdrowiej!!!
Kocurio kochana, przytulam Cię mała :1luvu:

Oby to szybciutko przeszło sobie w ch...! :ok:

jak jest?

Trzymam kciuki za zdrówko kocika. Musi być dobrze :ok:

A nie mógł się zatruć orydermylem, jakąs chemia domową ( np zlizanie ze świeżo umytej podłogi)? Bo mi to wygląda na zatrucie, choc bardzo bardzo bym chciała, żeby to było zapalenie trzustki.

zasugeruję wetkom zatrucie - za pół godziny do nich wychodzimy.

dzisiaj się obudziłam, a karmel na parapecie obserwuje ptaki

sam wskoczył!
całą noc gdzieś się wiercił - zasnął w nogach tż'a, potem zniknął, potem siedział wysoko na drapaku, potem znowu zniknął.
a teraz łazi za mną po mieszkaniu i popiskuje z lekka - pora śniadaniowa dla nich, więc może sygnalizuje, że coś by zjadł? zaraz mu tż podgotuje lekko trochę mięsa, to się dowiemy

poza tym, usiłował wyjść na klatkę schodową do pana listonosza.
jest zdecydowanie lepiej, niż było wczoraj wieczorem. dalej niepewnie chodzi, i bardzo markuje wszystkie ruchy, i nie brzmi jak karmel - ale może faktycznie mu lepiej?

jest niewielka, ale szansa, że wyniki krwi będą dzisiaj po południu, zależy od samolotów i kurierów nimi latających.

Oby wyniki były jak najlepsze :ok:

Karmelotku nie wygłupiaj się i zdrowiej mi tu szybko! A jak się czuje Truskawka?

biała żaba jak widzi wyciągany oridermyl to spływa w najdalszy kąt :lol:

poza tym, niedyspozycja karmela wyraźnie dobrze jej robi, ośmiela się. regularnie już śpi ze mną, potrafi strzelić barankiem i przytulić się do ręki, uwielbia być noszona.

szara żaba pomedytowała trochę nad mięsem, ale nic nie zjadła

Kocuria pisze:szara żaba pomedytowała trochę nad mięsem, ale nic nie zjadła

]

zbój Karmelotek, słodki SzczyPiórek i złodziejska Pluskwa

Kto przegląda forum