Wczoraj wieczorem byliśmy z Julkiem w pokoju i oglądaliśmy jakiś film na tv. Miłeczka spała na szafie. W pewnym momencie wyraźnie słyszałam chrupanie w kuchni a następnie zagrzebywanie w kuwetce. Spojrzałam na Julka-on też to słyszał. Wspiął się na tapczan,żeby sprawdzić, czy Miłeczka tam faktycznie leży. Była tam. A jednak oboje słyszeliśmy, nie spaliśmy. Misieńka jest z nami-cieszę się . Teraz są we dwie.

