Mały szpitalik fakt faktem jest, ale my to chyba mamy szczęście do takich kotów,
Pierwszy nasz kotek Felek miał cukrzycę, Misia padaczkę, arytmię serca i była głucha, a Kasia miała białaczkę i łapkę wciągniętą przez silnik auta,
także jak widać, każdemu kotu coś było i każdemu nadal coś dolega niestety
