kinga w. pisze:Mogę spróbować. W czym kąpiesz? Nie kąpałam dotąd kotów w ogóle. Ryzyk fizyk - Miyuki nacisku pazurków nie kontroluje i jak ma dość to daje to odczuć nader wyraźnie.
Teraz tak na szybko, a pozniej, jesli chcesz, to moge wiecej o kapaniu napisac, bo moje kapie regularnie (TZ ma alergie).
Zasada podstawowa-przed kapiela przyciac krotko pazury
Co do szamponu, to dawniej kapalam w Hery dla szczeniakow (psich) i kotow, dopoki nie odkrylam, ze w skladzie jest formalina

(i pare innych toksycznych chemikaliow tez

).
W szamponach ludzkich, nawet dziecinnych, kotow kapac nie mozna, bo maja inny odczyn pH skory, wiec przerzucilam sie na czyste mydlo marsylskie w plynie, bez zadnych dodatkow zapachowych, kolorantow ani konserwantow (sama tez sie nim myje pod prysznicem).
Niestety, sprawdzilam, tej mojej marki w Polsce (przynajmniej w sprzedazy internetowej) nie ma.
Znalazlam takie, wyglada mi na odpowiednik (okienko z mydlem otwiera mi sie dopiero przy drugiej probie

):
http://www.greenplanet.pl/product_info_ ... 65e5c400fealbo mozesz kupic w kostce, zetrzec troche na grubej tarce i rozpuscic w goracej wodzie do konsystencji zelu pod prysznic:
http://www.mydlarnia.info/szare-mydlo-m ... d-194.aspxhttp://biolander.com/produkty/kategoria ... -72-300gr/Na pewno nie podraznia skory, ani nie zaszkodza w wypadku zlizania (mydlo z Aleppo sobie odpuscilam, choc tez lagodne, ale zlizane mogloby zaszkodzic, wchodzacy w sklad olej z jagod laurowca jest toksyczny).
Fotka z Klaczkiem cudna!
