O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 22, 2010 16:27 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

Andzelika, miło wiedzieć, że nas odwiedzasz i pamiętasz :1luvu:

duszki

 
Posty: 883
Od: Nie maja 03, 2009 13:35

Post » Pon lut 22, 2010 18:08 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

Pamiętam i odwiedzam , jakże mogło by być inaczej . :1luvu: Czekam zawsze z niepokojem na wieści o wszystkich moich byłych podopiecznych. :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

andzelika1952

 
Posty: 2928
Od: Śro wrz 03, 2008 16:39
Lokalizacja: Radomsko

Post » Pon lut 22, 2010 22:55 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lut 23, 2010 20:46 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

Dyktatura pisze:Za ile byś ją sprzedała. Prosiłabym o cenę razem z kosztem przesyłki. :)

Wyślij jakąś dowolną kwotę na konto Andzeliki (chciałam napisać tyle ile zapłaciłaś za poprzednią ale możesz mieć trudną sytuację albo możesz chcieć być bardziej hojna)
a ja Ci jutro podam koszty przesyłki.

duszki

 
Posty: 883
Od: Nie maja 03, 2009 13:35

Post » Wto lut 23, 2010 21:39 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

Na konto Andżeliki prześlę coś jak odbiję się od dna. Dokociliśmy się, ale okazało się że trzeba jeszcze leczyć tego kociaka. Dziś w lecznicy zostawiliśmy 170 zł.

O ładowarkę już nie muszę się martwić. Mój TŻ poprosił szefa, a ten mu dał od jakiegoś starego firmowego telefonu i pasuje.
Przepraszam, ale nie mogliśmy czekać tak długo.
Dziękuję za pomoc.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 23, 2010 22:15 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

OK, ja też przepraszam ale umknęło mi, że o nią prosiłaś pomimo innej wtyczki.

duszki

 
Posty: 883
Od: Nie maja 03, 2009 13:35

Post » Śro lut 24, 2010 22:11 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

W poniedziałek Mila idzie na sterylkę, :( troszkę się denerwuję :(

duszki

 
Posty: 883
Od: Nie maja 03, 2009 13:35

Post » Śro lut 24, 2010 22:22 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

Będzie dobrze, nie martw się :kotek:
Potrzymamy wszyscy kciuki :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 25, 2010 6:25 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

duszki nas tez to czeka. Czekamy tylko na pierwszą rujkę. Myślę, że też zjedzą mnie nerwy, bo się będę o nią trzęsła.
Trzymam :ok: za was.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 25, 2010 22:07 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

bedzie dobrze.. trzymam mocno i podczytuje.. ale taki nawał... :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 25, 2010 22:37 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

Wiem, że to rutynowy zabieg i to mnie uspokaja i vet też budzi zaufanie, ale wiecie...
ale może trochę ciała nabierze po zabiegu :oops:

duszki

 
Posty: 883
Od: Nie maja 03, 2009 13:35

Post » Czw lut 25, 2010 22:49 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

Obawiam się, że niekoniecznie :roll: Jakoś to nie do końca tak działa :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 25, 2010 23:21 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

hm.. moje nabrały.. choc dopiero w wieku 4-5 lat. tłuszczyk się zebrał.. ale to pewnie cecha indywidualna...
duszki... :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 28, 2010 18:27 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

Ostatni posiłek Mili (przy okazji Syberia poodchudza się, przyda jej się, bo klucha jest okrutna) i jutro ciach ciach :strach: :strach: :strach:

duszki

 
Posty: 883
Od: Nie maja 03, 2009 13:35

Post » Nie lut 28, 2010 18:35 Re: O Syberii odratowanej przez Andzelikę i jej "siostrze" Mili

Trzymam :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, lucjan123 i 26 gości