ewar pisze::ryk:![]()
![]()
![]()
Jest lepiej niż mogłam marzyć.Mam mnóstwo zdjęć,zaraz wkleję,ale po kolei.Sonia przytyła
![]()
Apetyt ma, dostaje coraz większe porcje.Jeszcze dostaje kroplówki,antybiotyk,ale w weekend ją zabieram.Dzisiaj były zabiegi kosmetyczne.Obcięte pazurki,wyczyszczone uszy (brudne,ale to nie świerzb!),wyczesane futerko.Do ideału jeszcze daleko,nie chciałam jej męczyć,ale różnica jest.Posypałam pudrem,przestraszyła się i zaczęła ślinić,ale znalazłam sposób-miseczka z jedzonkiem i już jest OK.To zawadiaka,syczy na inne koty,chce uciekać,kiedy wchodzi wetka.Kojarzy ją sobie z bólem,zastrzykami.Ale to już jest prawie normalny kot.Przed chwilą wetka dzwoniła,Sonia zrobiła elegancką qoopkę
![]()
![]()
![]()
Zauważyłam też,że chce się myć.Przy mnie wyciągnęła łapkę i przejechała po niej ozorem.Niby nic,ale u tak chorego kota to ogromny postęp.Ma sporo siły,wskakuje bez problemu na szafki,jest strasznie ciekawska.Nie może być źle.Wetka zrobiła super robotę.Pani Agnieszko
![]()
![]()
![]()
świetnie
rozumiem że cukier jest w dalszym ciągu w normie
jeśłi mogę poradzić z tym pudrem to, alby jej nie stresować, wysyp np na talerz trochę i wcieraj w futerko dłonią




