aga66 pisze:Człowiek się martwi o te milisińskie, chciałoby się jak najlepiej a tu jest jak jest. Sabciu jedz kochana kocinko
No właśnie, przy starszych kotach to już norma, że ciągle trzeba się o coś martwić.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
aga66 pisze:Człowiek się martwi o te milisińskie, chciałoby się jak najlepiej a tu jest jak jest. Sabciu jedz kochana kocinko
jolabuk5 pisze:Ciociu Nul, Ciociu madrugada, Nolinko, ja troszkę jem, tylko bardzo mało. Nie chce mi się. Duża powiedziała, że da mi laktulozę, bleeee.... Na razie piję trochę Orsolite (doustna kroplówka) ze strzykawki. Mięska nie chcę.
Sabcia
Silverblue pisze:Sabciu, my już obie babcinki, ale musimy się trzymać.Wiem że masz dużo dolegliwości, ale polknij grzecznie laktulozę bo może faktycznie kłaczki w brzuchu siedzą i nie chcą wyleźć. Micia.
jolabuk5 pisze:Ciociu Nul, Ciociu madrugada, Nolinko, ja troszkę jem, tylko bardzo mało. Nie chce mi się. Duża powiedziała, że da mi laktulozę, bleeee.... Na razie piję trochę Orsolite (doustna kroplówka) ze strzykawki. Mięska nie chcę.
Sabcia
jolabuk5 pisze:Aniu, Mir.ko, od wczoraj nic się nie zmieniło. Jedzenie generalnie jest bleee, właściwie każde - suche, mokre, mięsko, pasty. Podaję dalej "doustne kroplòwki", poza tym gasprid, wczoraj laktulozę. Sabcia nawet sygnalizuje, że coś by zjadła, ale ostatecznie konczy się na malenkim polizaniu sosu z jakiejś saszetki. Jeśli nic się nie poprawi, to chyba znowu wet?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, luty-1 i 47 gości