Annaa pisze:Informacje z frontu żywieniowego.
Chłopaki już pogodzili się z tym, że mięsa nie ma i muszą jeść puszki.O ile jeszcze niedawno przybiegali głodni do misek i odchodzili rozczarowani nic nie jedząc, to teraz wszystko jest ładnie zjadane.Czasem na dwa lub trzy podejścia, ale już nie wyrzucam jedzenia.
Tak czytam, że dużo ludzi ma problem z przestawieniem kotów.
Pisałam wcześniej, że jest coś co bardzo mnie martwi.Otóż na drzwiach klatki schodowej pojawiła się informacja o planowanym za tydzień![]()
docieplaniu bloku.Każą usunąć wszystko z balkonów.Będę musiała zdemontować siatkę i nie będzie można korzystać z balkonu![]()
Przeraża mnie ta perspektywa, zwłaszcza, że jest bardzo gorąco i zapowiadają zbliżające się jeszcze większe upały.
Śpię przy otwartym balkonie, Forest też spędza tam całe noce i nie wyobrażam sobie tego, że mam mu nagle to odebrać![]()
Nie potrafię żyć bez otwartych okien, bez dostępu świeżego powietrza.A jeszcze całe lato przed nami.
Przez ostatnie miesiące obserwowałam remont sąsiedniego bloku.Trwał i trwał.Okna oklejone folią, pozamykane.
Współczułam mieszkańcom, a to była zima i wiosna.A jak przeżyć coś takiego upalnym latemudusimy się
![]()
Na dodatek mam na balkonie kilka skrzynek i donic z pomidorami.I zastanawiam się co z tym zrobić.Mam przenieść je do mieszkania i ustawić na panelach?
Jestem wkurzona, wszystko ładnie rośnie i zmarnuje się
Bardzo zły czas wybrali na ten remont
Już mogliby się wstrzymać do jesieni z tym ociepleniem. Szkoda sezonu balkonowego, kotom się nie wytłumaczy, że potem będzie ciepło w zimie. I pomidorów szkoda.