Katarzynka01 pisze:Koteczki NIGDY nie są najedzone![]()
A już zwłaszcza drapieżna Nemisia zwana żarłaczą błękitną.
Nodi pod tym względem bardziej powściągliwy. No chyba, że na horyzoncie suche, wtedy - żreć, rzygać, żreć, rzygać i tak do wyczerpania (zapasów suchego, nie koteczka) czyli perpetuum mobile, które podobno nie istnieje.
A tak niewinnie wyglądają, no ale to jakieś 5 minut po kolacji![]()
Czyli w tym momencie były najedzone

Dobrze, że utrwaliłaś rzadką chwilę
