Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 05, 2022 15:24 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

I jak wizyta? Kiedy wyniki Zazulki?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69168
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 05, 2022 18:33 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

W badaniu moczu (trzecia próbka) cukru jeszcze więcej niż 3 dni temu (++++) czyli cukrzyca dzięki leczeniu wprowadzonemu przez panią wet. Poprawił się natomiast stosunek PCR 0,214. Mocznik = 18 (w dole normy). Kreatynina = 1 (w dole normy)
W badaniu krwi wyniki wątroby 3krotnie przekroczone (w styczniu były w normie). Fruktozamina 366 (norma do 349), glukoza 191 norma do 159.
Próby trzustkowe poszły do laboratorium w Warszawie, trzeba czekać.
Zamiast Hepatiale twistoff mam podawać Hepaxan (olbrzymie tabletki :( ), steryd mam zejść z 10mg do 6 mg na dobę. Za 10 dni kontrola moczu a za 20 dni kontrola krwi. Mam tego dość, o wszystkim pamiętać, wszystko dać na czas, wszystkie leki przygotować a kot może ich nie chcieć zjeść :((( Nadomiar złego, za badanie i leki zapłaciłam.....około 40% mojej miesięcznej pensji (dobrze, że mam drugą, z drugiego etatu :( pierwszy raz popłakałam sie - w domu - z tego powodu...zaczyna mnie nie stać na takie leczenie)
Była niemiła przygoda - po pobraniu krwi łapka została zawinięta watką i plastrem, myślałam, że dam radę sama ten plaster zdjąć w domu, ale nie dałam - syczała na mnie i gryzła kiedy próbowałam odciąć go nożyczkami (nożyczki z okrągłą końcówką), musiałam znów pojechać do wetki (na szczęście nie wypuściłam Zuźki z transportera po powrocie do domu), tam we dwie z techniczką opatrunek zdjęty - ja trzymałam kota, a techniczka odkleiła opatrunek. Potem niestety musialam pojechać na godzinę do pracy (mimo że miałam urlop na żądanie) - musiałam, bo o 12tej miałam umówione 6 osób, nie mogłam nie pojechać, przez co Zuźka musiała siedzieć przez kolejną godzinę w transporterze w samochodzie, przez co rozjechał sie jej zupełnie grafik podawania leków, z takim trudem przeze mnie pilnowany :placz: :placz: :twisted: :twisted: byłam wściekła, strasznie wściekła.
Mam tego leczenia i kotów w ogóle serdecznie dość

Anna2016

 
Posty: 11476
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto kwi 05, 2022 18:52 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Aniu przychodzą takie chwile że mamy wszystkiego dość, sytuacja nas przerasta ale musimy być silne :ok:
Koty bez nas sobie nie poradzą, popłacz sobie może Ci ulży.
Jesteśmy z Wami myślą, sercem. :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 05, 2022 18:56 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Aniu, spokojnie. 191 to nie jest bardzo dużo. Pewnie bywa wyższa, skoro fruktozamina jest nieco podwyższona i pojawił się cukier w moczu (ma to miejsce, gdy poziom glukozy we krwi przekracza 250 albo 300, nie pamiętam dokładnie). Bardzo prawdopodobne, że to cukrzyca posterydowa i wszystko ustąpi, jak zmniejszycie dawkę sterydu.
Aniu, wśród keków są wazniejsze i mniej ważne, wspomagające. Wybierz te ważne i ich pilnuj, resztę podawaj, jak się uda.
I nie trac ducha, świetnie sobie radzisz.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69168
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 05, 2022 18:58 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Współczuję okołowetowych perypetii. Troszkę się obie umęczyłyście :201461

Mi się dzisiaj udało całkiem całkiem, sposobem złapałam Czarnidełko, Ofelia dała sobie nawet uszy obejrzeć w gabinecie, ale na panią doktor oczywiście nasyczała i nawarczała. A teraz syczy na Carmensitę, bo Carmen śmierdzi oridermylem. Którym będę jej musiała zakraplać uszy przez 10 dni :placz: :strach:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35088
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto kwi 05, 2022 19:13 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Przepraszam, nie chcę nikogo urazić. Nie radzę sobie świetnie. Nie muszę być silna. Mam problemy PRZEZ panią weterynarz, bo kot nie miał cukrzycy a teraz ją ma. Czuję się naciągana na koszty przez panią wet. I nie stać mnie na tego weta.

Anna2016

 
Posty: 11476
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto kwi 05, 2022 19:26 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Kosztów też współczuję. U weta zostawia się teraz tyle kasy że zaczynam żałować że nie poszłam na weterynarię.
(mi dzisiaj poszły prawie 3 stówki :strach: )
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35088
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto kwi 05, 2022 19:29 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

MB&Ofelia pisze:Kosztów też współczuję. U weta zostawia się teraz tyle kasy że zaczynam żałować że nie poszłam na weterynarię.
(mi dzisiaj poszły prawie 3 stówki :strach: )

a ja dziś zostawiłam ponad 1600 zł

Anna2016

 
Posty: 11476
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto kwi 05, 2022 19:34 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Anna2016 pisze:
MB&Ofelia pisze:Kosztów też współczuję. U weta zostawia się teraz tyle kasy że zaczynam żałować że nie poszłam na weterynarię.
(mi dzisiaj poszły prawie 3 stówki :strach: )

a ja dziś zostawiłam ponad 1600 zł

Auuu! Boli...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35088
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto kwi 05, 2022 19:41 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

:cry:
Aniu, przytulam. Trzymaj sie. Musisz troche odpoczac bo sie wykonczysz :(
Faktycznie wydaje sie bardzo intensywne to leczenie, ciagle badania, teraz byly i za chwile znowu maja byc powtorzone badania krwi. I co za tym idzie - wysokie koszty. Mysle, ze skoro czujesz sie troszke naciagana na coraz to nowe badania to moze troszke zwolnic tempo? W koncu leczy sie kota a nie liczby/wyniki. Ty sama najlepiej zawsze widzisz, jak ona sie czuje. :ok:
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4955
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto kwi 05, 2022 21:13 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Anna2016 pisze:
MB&Ofelia pisze:Kosztów też współczuję. U weta zostawia się teraz tyle kasy że zaczynam żałować że nie poszłam na weterynarię.
(mi dzisiaj poszły prawie 3 stówki :strach: )

a ja dziś zostawiłam ponad 1600 zł

AUUUUĆ

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 05, 2022 21:48 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Tak, auuć, pierwszy raz poryczałam sobie z tego powodu.....bo to juz przekroczyło wszelkie moje granice.... :( :evil:

Anna2016

 
Posty: 11476
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Śro kwi 06, 2022 0:49 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

1600 to przesada. Ktoś ma cennik w kosmosie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro kwi 06, 2022 1:19 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Rzeczywiście! Mnie poszło 1400 zł, ale za 2 wizyty (pierwsza krótka u innego weta, za to z badaniami i druga z pobytem 4 dni w szpitaliku (z badań tylko specyficzna lipaza) plus transport, który Ty miałaś własnym autem. To rzeczywiście pani wet popłynęła. Rozumiem inflację, ale... nie aż tak, szczególnie, że jesteś stałą pacjentką i niemało kasy już u niej zostawiłaś.
Zuni niby lepiej, bo kupki lepsze, ale teraz trzeba sobie poradzić z cukrzycą, czyli odstawić lub zmniejszyć dawkę sterydu. Sama cukrzyca pewnie się cofnie, nie udało mi się znaleźć szczegółów w necie na ten temat, pamiętam, że czytałam na miau, że objawy ustępowały. Za to znalazłam próg nerkowy (powyżej tej wartości we krwi cukier pojawia się w moczu) i to jest 288 mg/dl. Zanim wdroży się leczenie cukrzycy, trzeba zobaczyć, jak zadziała zmniejszenie sterydów. Bardzo możliwe, że wyniki cukru wrócą do normy. Oby tak było
Aniu, może trzeba będzie po prostu powiedzieć wetce, że Twoje zasoby nie są nieograniczone i boisz się, że nie będzie Cię stać na leczenie. Niech wetka weźmie to pod uwagę.
Ściskam Cię serdecznie i trzymam kciuki za leczenie Zuni :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69168
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 06, 2022 3:01 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

:ok: :1luvu:
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4955
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jozefina1970 i 33 gości