Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 04, 2024 21:50 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Trudno przewidzieć. Teoretycznie nic się nie powinno stać, ale z drugiej strony to jednak ryzyko... Sąsiadka kochała zwierzęta, zrozumiałaby...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 04, 2024 23:11 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Sama nie wiem co bym zrobiła. Szkoda że nikt z Cosią nie może posiedzieć. Równie dobrze może przespać Twoją nieobecność no ale właśnie nie wiadomo co może być.
Cosia boi się jeży a Nulka Cosi - no to się porobiło 8O . Dobrze że kroplówka już z głowy , 12 dni i będzie już dużo łatwiej. A Cosia próbuje ściągać ten kołnierz czy raczej jest spokojna?

Silverblue

 
Posty: 5569
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro cze 05, 2024 8:11 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Nie pójdę, niestety. Trudna decyzja, ale nie mogę Cosi zostawić na kilka godzin. Tak już mam, że doraźnej pomocy przy kotach u mnie żadnej niestety i znikąd.
A Cosia żywsza się zrobiła, właśnie w tym kołnierzu wymaszerowała do Hiltona i zajęła swoje strategiczne miejsce obserwacyjne, za chwilę muszę podać antybiotyk. Nawiała, bo wczoraj o tej porze jechałyśmy na kroplówkę, ona wie wszystko 8) .
W nocy był Silver w pokoju i obsikał cały telewizor, to jest niestety nie do zniesienia.
Czy na pewno nikt nie chce takiego pięknego kota? Młody, srebrny, do oswojenia w pięć minut.
Ja już nie mam sił na żadne ruchy, żadne.
Wczoraj wycinki Cosi pojechały do Berlina na hist-pat. Obie czekamy na wyniki, kupą raźniej :mrgreen:
Słońce u nas. I pogoda.
Ostatnio edytowano Śro cze 05, 2024 8:13 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19071
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro cze 05, 2024 8:13 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Bardzo żałuję, że tym razem nie mogę pomóc :oops:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 05, 2024 8:20 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Maryś, wiem, rozmawiałyśmy, wiem, że zawsze jesteś gotowa gdy możesz. Wszyscy sąsiedzi też mają swoje poukładane dni, no nie wyszło :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19071
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro cze 05, 2024 12:11 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Myślę, że to słuszna decyzja. Szczególnie, że Cosia "zrobiła się żywsza" i może jej coś strzelić do główki (oby nie) :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 05, 2024 18:48 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Tak, Cosia jest "żywsza" gdy bupaq przestaje działać, podajemy co osiem godzin, jeszcze trzy dawki.
A potem znowu bidulka naćpana lekko, ale doktor kazał, bo uszka bolą, to znaczy gojąca się chrząstka podobno bardzo boli :( .
Ale dajemy radę i odliczamy kolejne dni w kołnierzu, które już za nami, jeszcze 11 :roll: .
Dzisiaj właściwie cały dzień w ogrodzie, pilnuję mimo wszystko, cały czas mam Cosię pod kontrolą.
Bardzo dużo pije, tutaj akurat z miski Godotów, woda jeżowa lepsza :P
Obrazek
Zabezpieczyłam kołnierz jeszcze szeleczkami, nie przeszkadzają dodatkowo.
Wodę daje radę, mięskiem muszę karmić z ręki, nie daje rady sama.
I tak teraz będzie day by day.
Nulka się wystraszyła Cosi i przychodzi tylko coś zjeść, a potem znika. Głupolek jest, ale nic teraz nie poradzę, pewnie jej przejdzie za 11 dni.
No i tak...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19071
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro cze 05, 2024 19:12 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Jakby tak z przodu ten kołnierz nieco obciąć albo podwinąć, to może Cosi łatwiej by było jeść i pić?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro cze 05, 2024 19:13 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Smutno, przykro, kolejne odejscie :(
Wspolczuje.
Mysle, ze dobrze, ze Cosia nie zostala sama z opakowaniem na glowie. Dochodzi do siebie, mogla zaszalec z uszkiem i bylby problem.
Nulce sie nie podoba inny wyglad, inne ruchy i zapach domowniczki, za pare dni pewnie ogarnie.
Tak sobie mysle, czy przy karmieniu miesem nie zdaloby egzaminu odwrocenie miski i podawanie na podwyzszeniu (badz cos wyzszego niz miska) nie pomogloby na sieganie mimo kolnierza hiszpanskiej inkwizycji?

FuterNiemyty

 
Posty: 4884
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro cze 05, 2024 19:30 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Ten kołnierz wygląda na miękki. Jeśli taki jest, może na czas karmienia da się odwinąć?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24748
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro cze 05, 2024 19:47 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Z kołnierzem to ja kombinuję na wszystkie sposoby. On jest miękki, ale ma takie pręty w środku, odgiąć się w żaden sposób nie da. Ja chciałam w ogóle obciąć tak na oko 1/3 i obszyć czymś dookoła, bo te pręty potem wychodzą. Ale pani doktor powiedziała, żeby nic nie kombinować, bo uszko teraz jest najważniejsze i że to jest ryzyko. Poza wszystkim on się przekręca na szyjce i poniekąd to dobrze, bo jak zamoczy przy piciu, a moczy zawsze, to przekręcam, żeby suche było przy pysiu.
Postawienie miski wyżej nic nie daje.
Mam drugi, kupiłam na zapas. Jutro może zrobię próbę i podetnę pod pyszczkiem, zabezpieczę te pręty.
Ale potem nie założę sama, ja się boję na dwie ręce manipulować przy zmianie kołnierza, szwy są podobno cieniutkie jak włos. Może umówię się w lecznicy, żeby mi pomogli z tą próbą.
Przed chwilą wpadł Silver do ogrodu a Cosia do niego z tym kiblem na głowie buzi dać :roll: . Wcale nie nawiał, był mocno zainteresowany :strach: .
Ja sama sobie za chwilę kibel na głowę włożę.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19071
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro cze 05, 2024 19:58 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Jak pani doktor kazała nie odwijać, to trudno, doktora trzeba słuchać. Musi się biedna Cosieńka jakoś przemęczyć i ty razem z nią.
A Silver... to chyba naprawdę miłość! :1luvu: Nawet strój kosmitki go nie wystraszył! Cosia ma wspaniałego adoratora!
Żeby jeszcze tylko śmierdzących listów miłosnych nie zostawiał...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro cze 05, 2024 20:59 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Biedna Cosia i Ty też. Dobrze, że już 3 dni za Wami, jeszcze trochę i będzie można zdjąć kołnierz.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 05, 2024 22:26 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

MB&Ofelia pisze:Jakby tak z przodu ten kołnierz nieco obciąć albo podwinąć, to może Cosi łatwiej by było jeść i pić?


Dokladnie to samo mialem napisac.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4820
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 05, 2024 22:43 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Myślę że nawet gdybyś poszła to i tak cały czas myslałabyś o Cosi. Dobrze że możecie w ogrodzie pobyć, a Nulka może się boi że też ją tak chcesz wystroić :lol: Za to Silver jak na faceta przystało się nie boi;) Woda faktycznie zawsze najlepsza ze zbiornika jakiegokolwiek innego niż koci. Niech szybko lecą dni i Cosia wyzwoli się już z kołnierza!

Silverblue

 
Posty: 5569
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 74 gości