Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 02, 2024 21:01 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Niechby ta burza się wyburzyła raz a konkretnie, czekanie na nią jest męczące

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 02, 2024 21:35 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

No nie ma, przyjdzie, jak będziemy chciały zasnąć, bo krąży od popołudnia, w końcu się objawi.
Bajki Cosieńce każdego wieczoru opowiadam na dobranoc a ona słucha. Słucha, mruczy i zasypia.
Ale dzisiaj zamiast bajek wyszeptałam jej do uszka wszystkie Wasze dobre słowa i ciepłe myśli.
Zamruczała, uśmiechnęła się i zasnęła, nawet jedną łapką pysio nakryła.
Nie wie dlaczego dzisiaj była inna bajka, nic nie szkodzi, niech śpi spokojnie.
Tylko Cosieńka mi już została, staruszka kochana bardzo i bardzo grzeczna. Przylepa taka się zrobiła, taka delikatna, piórko zielonookie moje. Oczywiście jest jeszcze Nulka, której dogadzam jak tylko potrafię, bardzo Nulkę lubię, tylko jest jeden problem...Nula ma moje wszystkie ukłony dokładnie tam, gdzie Silver piechotą chodzi :ryk: I za to lubię ją jeszcze bardziej. Jak poszła w artystyczne zaparcie sześć lat temu, tak konsekwentnie trzyma ten dopinany ogon do góry i robi na mnie phhhh :strach: .
Późno już, bardzo, bardzo dziękujemy za wszystkie kciuki.
Zabieg jutro o 9.40, ma być dobrze i już!
:201461 :201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19073
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie cze 02, 2024 21:43 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

czitka pisze:No nie ma, przyjdzie, jak będziemy chciały zasnąć, bo krąży od popołudnia, w końcu się objawi.
Bajki Cosieńce każdego wieczoru opowiadam na dobranoc a ona słucha. Słucha, mruczy i zasypia.
Ale dzisiaj zamiast bajek wyszeptałam jej do uszka wszystkie Wasze dobre słowa i ciepłe myśli.
Zamruczała, uśmiechnęła się i zasnęła, nawet jedną łapką pysio nakryła.
Nie wie dlaczego dzisiaj była inna bajka, nic nie szkodzi, niech śpi spokojnie.
Tylko Cosieńka mi już została, staruszka kochana bardzo i bardzo grzeczna. Przylepa taka się zrobiła, taka delikatna, piórko zielonookie moje. Oczywiście jest jeszcze Nulka, której dogadzam jak tylko potrafię, bardzo Nulkę lubię, tylko jest jeden problem...Nula ma moje wszystkie ukłony dokładnie tam, gdzie Silver piechotą chodzi :ryk: I za to lubię ją jeszcze bardziej. Jak poszła w artystyczne zaparcie sześć lat temu, tak konsekwentnie trzyma ten dopinany ogon do góry i robi na mnie phhhh :strach: .
Późno już, bardzo, bardzo dziękujemy za wszystkie kciuki.
Zabieg jutro o 9.40, ma być dobrze i już!
:201461 :201461

Będą kciuki

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 02, 2024 23:00 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

czitka pisze:No nie ma, przyjdzie, jak będziemy chciały zasnąć, bo krąży od popołudnia, w końcu się objawi.
Bajki Cosieńce każdego wieczoru opowiadam na dobranoc a ona słucha. Słucha, mruczy i zasypia.
Ale dzisiaj zamiast bajek wyszeptałam jej do uszka wszystkie Wasze dobre słowa i ciepłe myśli.
Zamruczała, uśmiechnęła się i zasnęła, nawet jedną łapką pysio nakryła.
Nie wie dlaczego dzisiaj była inna bajka, nic nie szkodzi, niech śpi spokojnie.
Tylko Cosieńka mi już została, staruszka kochana bardzo i bardzo grzeczna. Przylepa taka się zrobiła, taka delikatna, piórko zielonookie moje. Oczywiście jest jeszcze Nulka, której dogadzam jak tylko potrafię, bardzo Nulkę lubię, tylko jest jeden problem...Nula ma moje wszystkie ukłony dokładnie tam, gdzie Silver piechotą chodzi :ryk: I za to lubię ją jeszcze bardziej. Jak poszła w artystyczne zaparcie sześć lat temu, tak konsekwentnie trzyma ten dopinany ogon do góry i robi na mnie phhhh :strach: .
Późno już, bardzo, bardzo dziękujemy za wszystkie kciuki.
Zabieg jutro o 9.40, ma być dobrze i już!
:201461 :201461

Bardzo piękny i wzruszający wpis. Śpijcie obie spokojnie. Ma być dobrze i będzie dobrze!

Silverblue

 
Posty: 5577
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie cze 02, 2024 23:04 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Będzie dobrze! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69234
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 02, 2024 23:10 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

kciuki oczywiście są :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16565
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 03, 2024 6:55 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Sa! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35637
Od: Sob lut 28, 2009 21:24


Post » Pon cze 03, 2024 7:26 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Kciuki
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1449
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Pon cze 03, 2024 9:30 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76055
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon cze 03, 2024 11:48 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Dziękujemy za wszystkie kciuki raz jeszcze!
Dzwonili z kliniki, Cosia wybudzona po zabiegu, przytomna, jest teraz na kroplówce, odbieram o 15-tej.
Wszystkiego się dowiem przy odbiorze, teraz lekarze operują dalej, dzisiaj dzień zabiegowy w lecznicy.
Z krótkiej informacji wynika, że zabieg był w znieczuleniu miejscowym, jutro też kroplówki dożylne.
Tyle na cito. Bardzo się denerwuję.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19073
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon cze 03, 2024 12:45 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Uff, i kciuki za bezproblemowy powrót do zdrowia :ok:
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8505
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pon cze 03, 2024 16:16 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Świetnie, teraz oby się szybko zagoiło i było ok! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69234
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 03, 2024 16:22 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Nadal czekamy na szczegóły .

Wszystko ok?
:ok:

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4912
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon cze 03, 2024 18:54 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Tak wyglądałyśmy zaraz po przyjściu z lecznicy :(
Obrazek
Cosia natychmiast weszła na stół zanim uporządkowałam wszystko, co dostałam.
W skrócie, bo zasypiamy obie.
Zabieg był w znieczuleniu miejscowym, ta narośl nie była skórna, to wychodziło z chrząstki. Wszystko usunięte i fragmencik chrząstki też. Długa rehabilitacja, dwa tygodnie w kołnierzu, chrząstka podobno trudno się goi i do tego boleśnie. Jesteśmy obstawione lekami, o dwunastej w nocy kolejny bupaq, jutro rano stawiamy się na pięć godzin kroplówki dożylnej.
Trudno w tym kołnierzu, podepnę jutro do szeleczek, które muszę kupić, bo według mnie ten kołnierz można jednak sobie zdjąć.
Apetyt ma, wodę potrafi pić w kołnierzu, gorzej z jedzeniem. Wyślemy materiał na badanie hist-pat do Berlina.
Nie wiem jak sobie damy radę przez dwa tygodnie, musze bardzo uważać, są założone rozpuszczalne szwy, Cosia nie może ich dotknąć!
Niebawem idziemy spać i budzik. Muszę nadrobić, dzisiaj spałam dopiero od czwartej rano.
Dziękuję za to, że jesteście.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19073
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Hana, zuza i 107 gości