» Czw gru 10, 2009 10:01
Re: Ptachu2, los jest okrutny... Nesia :((
Bry wszystkim,
Nie wyspałem się, pół nocy musiałem uciekać i ukrywać się
Wczorajszy spokojny wieczór nie zapowiadał tego, co się stanie w nocy, przez pół nocy uciekaliśmy, rano udało mi się dobrze ukryć.
Duża rano jak się obudziła to pierwsze, co powiedziała to „O nieeeee”, a jak otworzyła oczy to „nie możliwe, przecież to jeszcze takie dziecko”
Lily dostała rujki i napastuje nas wszystkich, biega za nami i podstawia nam tyłek, ćwierkając przy tym wrzaskliwie, na szczęście udało mi się znaleźć dobrą kryjówkę i siedzę w niej.
Oj ciężkie będą najbliższe dni, bo Duża już powiedziała Dużemu, że Lilunia to jeszcze małe dziecko i nie będzie jej podawać, żadnych świństw, rujka ma przejść sama i dopiero wtedy ją udoskonali
Ptachu z ukrycia
p.s. foty i opisy domowników będą kolejno dodawane jak Duża puści mnie do kompa na dłużej, na razie jestem tylko ja i Dziunia. Wszystkich nas Duża umieści w pierwszym poście
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer
"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!" - Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek
“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/