ŻPP to stara jak świat dieta pt. "żreć pół porcji"

W przypadku Klary to nie jest akurat znęcanie się, a pomoc, bo się zapasła i nie przestawała tyć w inny sposób.
Miss da się. Moja też próbowała jeść inne rzeczy, ale chowam i nie ma dostępu. Najpierw wyjadała wszystko z miski jak dawałam przed wyjściem do pracy i głodna chodziła. Potem nauczyła się, że trzeba trochę zjeść i resztę zostawić na później. Próbowała wprowadzić kary cielesne za niekarmienie jej, ale nie dałam się. Na chwilę wygrywam z jej fochami
Anda ja wszystko rozumiem, naprawdę tolerancyjna jestem, ale Twojego sikania po kątach jakoś nie mogę przetrawić
