Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

wowowowowowo
Najlepsze życzenia zdrowia i nowych inspiracji dla Koteczków :balony:

i gratulacje dla Mamuńki co dzielnie hoduje w/w :mrgreen:

No to ja pożyczę Kochanym Draniom, aby jak najdłużej wytrzymały ze swoją Dużą. Niech sobie jeszcze troszkę w domu pomieszka :mrgreen:

. Ja w razie czego lecę Im z odsieczą.
Kochane Dranie - wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!!!!!!!!!! :balony:

Wszystkiego najlepszego dla solenizantów :birthday:

P.S.: Mam niezwykle urodzinowy weekend. Wczoraj były urodziny mojej Mamy i Teścia, właśnie wróciliśmy z obchodów. Wchodzę na forum a tutaj kolejne urodziny

Marmur i krowa prosiły przekazać, że dziękują serdelecznie

Liś właśnie tu przylazł, obwąchuje obszczaną przez sieibe wczoraj ścianę i chyba szuka nowej inspiracji :twisted:

, jak to ładnie Ciocia Ala ujęła :wink:

Plusz usiłuje spożyć metalowy pilniczek do paznokci :roll:

...

A tak w ogóle to trochę niesprawiedliwe. Chyba muszę całą tę sprawę przemyśleć, powyliczać i ustalić jeszcze jakieś inne umowne dni zbiorczych urodzin. Bo Nunka i Liś mają teraz, Ropulek 30 maja... - a pozostałe ??? Daty urodzenia pozostałych są kompletnie nieznane i nie do oszacowania choćby w przybliżeniu

, wszystkie trafiały do mnie już jako dorosłe koty. Najgorzej jest z Bidzią, bo w jej przypadku nie wiadomo nawet, ile ma lat

Chyba wezmę książeczki zdrowia (mam tam powpisywane orientacyjnie lata i miesiące urodzin każdego z Drani) i pokombinuję :wink:

*anika* pisze:Aha... chyba coś wykrakałaś w wątku Frotki... kilka dni temu moja pingwinica dobrała się do pokaźnej wielkości gumki recepturki i odgryzła kawałek mam nadzieję że tylko odgryzła, nie połknąwszy czegoś, zanim jej resztki zabrałam...

tfu tfu tfu przez lewe ramię :roll:

Nunu kilka dni temu też porwała mi spod ręki wielką zieloną recepturkę, zdążyła zacząć się w nią z wielkim apetytem wgryzać... Odebrałam idiotce, przypomniałam o tych kilkunastu szwach na jelitach i żołądku :twisted:

oraz o tym, co ową bezmyślną konsumpcją oraz jej konsekwencjami zafundowała Mamusi :oops:

... Nunu posłuchała, zbarankowała mi czoło, miauknęła... po czym udała się do kuwety załatwić tzw. większą potrzebę. Wydaje mi się, że był to wyraz solidarności ze zranionym ego Mamusi

Reakcja (oraz produkt tej reakcji :mrgreen:

) idealnie adekwatna i jedynie stosowna do ciężaru gatunkowego całej sprawy :mrgreen:

- ech, gdybym i ja od początku tak potrafiła :roll:

, byłabym zdrowsza.

Wrzucił pilniczek pod kanapę. Przez chwilę miał zamiar zeżreć cążki, ale dosyć szybko zrezygnował (za ostre są, czy co :roll:

?), teraz obgryza moje kapcie. Debil.

Aha, jeszcze z wieści gorszych.
Aparat foto zdechł

Nie wiem właściwie, czy bardziej zdechł aparat czy może tylko akumulatorki, w każdym razie ich ładowanie nic nie daje, zawsze po włożeniu świeżo naładowanych do aparatu od razu ukazuje się komunikat "słaba bateria" i ustrojstwo mówi mi dobranoc

Na zwykłych bateriach w ogóle nie działa (od nowości nie raczyło działać :twisted:

), więc można by tylko ewentualnie dla eksperymentu kupić nowe akumulatorki... Ale chyba nie ma sensu, te są dobrej firmy i raczej to nie one się zepsuły, pora zacząć odkładać na nowy aparat

W związku z powyższym :!:

: jeśli chcecie oglądać tutaj Dranie, proszone jesteście o skuteczne molestowanie Ciotek z Warszawy, co by chciały nas odwiedzać i szarańczę fotografować swoim sprzętem. Ciotki z Warszawy - zgłoszenia dobrowolne też bardzo mile widziane

Wielbłądku, może nowe akumulatorki? Albo przynajmniej spróbuj z dobrymi bateriami. Hmm...
Obrazek

Wielbłądzio pisze:Na zwykłych bateriach w ogóle nie działa (od nowości nie raczyło działać )

To raczej nie jest dziwne.
U mnie zaden aparat na zwyklych nie działał, albo dzialal 2 minuty.
Po prostu są za słabe za tak zaawansowanych ustrojstw jak aparaty cyfrowe.
Moze pożycz od kogos akumulatorki i na nich sprawdz?

Wielbłądzio pisze:2. Złośliwiec Też chciałabym mieć tylko trzy, takie kolorowe i takie porządne
Zobaczysz, upiję kogoś, kto ma Twój adres (cholibka, Lemoniadka abstynentka ...), i będziesz miała czwartego
To jest pogróżka

Widzisz, kalair? Moja abstynencja ma ogólnoświatowe korzyści :mrgreen:

Ja z lekkim obsuwem, ale jak najserdeczniej chciałam pożyczyć Cudnemu Makowczykowi i Posiadaczce Najpiękniejszych w Świecie Łapek wszystkiego co najlepsze :1luvu:

Sto lat u boku swojej Dużej! Niech wreszcie pozbędzie się złudzeń i uwierzy, że szczęście i zaszczyt posiadania Drani było jej w gwiazdach zapisane... W czepku się, Wielbłądziu, urodziłaś :mrgreen:

Wielbłądzio pisze:Aha, jeszcze z wieści gorszych.
Aparat foto zdechł

Aparat... [*] :cry:

Wielbłądzio pisze: W związku z powyższym : jeśli chcecie oglądać tutaj Dranie, proszone jesteście o skuteczne molestowanie Ciotek z Warszawy, co by chciały nas odwiedzać i szarańczę fotografować swoim sprzętem. Ciotki z Warszawy - zgłoszenia dobrowolne też bardzo mile widziane

Hmmm...

Lemoniada pisze:Niech wreszcie pozbędzie się złudzeń i uwierzy, że szczęście i zaszczyt posiadania Drani było jej w gwiazdach zapisane... W czepku się, Wielbłądziu, urodziłaś

Taa. Przeogromne to szczęście i poczucie bycia wyróżnioną przez los :twisted:

Jakby to każdy nie mógł sobie własnoręcznie takiej zarazy do domu bez opamiętania naznosić: z autobusów, z drzew w samym centrum stolicy :roll:

, z działek, ze szklarni, ze śmietników, ze schronów... Za jednym to nawet przez tydzień co noc latałam z łapką po chaszczach i ruinach - po to tylko (jak się okazało), żeby sobie rasową pełnokrwistą Dzicz do stada dokoptować :twisted:

Nunia nie jest jeszcze jakimś specjalnym skaraniem boskim (pomijając gumkożerność rzecz jasna :twisted:

), nie narzekam na nią szczególnie często, za to Lilak - co tu się powtarzać :twisted:

:strach::strach: Po co ja toto jeszcze w ogóle karmię :roll:

...?

Wpadłam do domu ledwo żywa z tłukącym sercem, walnęłam się prosto na kanapę ubrana i z tapetą, nie posprzątałam nawet kuwet, przespałam ponad dwie godziny :roll:

... Do dupy to wszystko. Nawet zwykła mocna herbata i babskie mentolowe słomki mi już szkodzą

Jestem...

Jestem jeszcze, ale ni cholery nie umiem walczyć. To wraca

Za dobrze było, za normalnie, więc wraca

Nie ma chyba sensu, żebym tutaj w wątku pisała tak, jak kiedyś mogłam pisać na Depce, więc lepiej zrobię nie pisząc nic... To boli

Nie mam siły próbować się nie dać, zapadam się od nowa

Wielbłąd, a bierzesz jakieś leki na to?

Wielbłądzio pisze:Jestem...

Jestem jeszcze, ale ni cholery nie umiem walczyć. To wraca Za dobrze było, za normalnie, więc wraca
Nie ma chyba sensu, żebym tutaj w wątku pisała tak, jak kiedyś mogłam pisać na Depce, więc lepiej zrobię nie pisząc nic... To boli
Nie mam siły próbować się nie dać, zapadam się od nowa

Kasiu, nie poddawaj się!! :roll:

Nie uciekaj nam. :roll:

[nie zaniedbuj leczenia..]
Obrazek

Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

Którego Drania lubicie najbardziej (nie bać się, nie porozsyłam) ?

Kto przegląda forum