Dorota pisze:Tym bardziej ze kotka kilka godzin bedzie u mnie domu.
Wlasnie sie o tym dowiedzialam

No wyniknął mały problem. Ale forum to potęga
Mumkowie wyjechali później niż planowali, bo TŻ mumki pracował niezaplanowanie jakieś dzikie godziny i musiał przed drogą odpocząć w końcu. Tymczasem olsztyńska wetka poinformowana o przybliżonej godzinie przyjazdu Gabryni zaplanowała potem parugodzinny wyjazd do rodziny.
Moment paniki... co robić?... i olśnienie... przecież w olsztynie mieszka Dorotka

. Parę telefonów i wszystko ustalone, kicie zostanie zawieziona do Dorotki, tam pobędzie parę godzin, i pod wieczór wetka wracając do siebie odbierze ją od Doroty.
Dorotko, jesteś
