BANDA KULAWEGO - ZAMYKAMY

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 23, 2009 20:13

Dorota pisze:A ja dziekuje Emzetce...
Za wszystkosc...
Dzwonię po pogotowie :strach:

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Czw lip 23, 2009 20:18

Lemoniada pisze:
Dorota pisze:A ja dziekuje Emzetce...
Za wszystkosc...
Dzwonię po pogotowie :strach:


Oj, dzwoń....

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw lip 23, 2009 20:18

Lemoniada pisze:
Dorota pisze:A ja dziekuje Emzetce...
Za wszystkosc...
Dzwonię po pogotowie :strach:


Wterynaryjne? :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 23, 2009 20:23

Lemoniada pisze:
Dorota pisze:A ja dziekuje Emzetce...
Za wszystkosc...
Dzwonię po pogotowie :strach:


Oj, dzwoń....

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw lip 23, 2009 20:28

Dorota pisze:
Lemoniada pisze:
Dorota pisze:A ja dziekuje Emzetce...
Za wszystkosc...
Dzwonię po pogotowie :strach:


Wterynaryjne? :twisted:
Psychiatryczne 8)

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Czw lip 23, 2009 20:31

Lemoniada pisze:
Dorota pisze:
Lemoniada pisze:
Dorota pisze:A ja dziekuje Emzetce...
Za wszystkosc...
Dzwonię po pogotowie :strach:


Wterynaryjne? :twisted:
Psychiatryczne 8)


I.. tam... Sanitariusze posluchaja ze mna Jaskolki Stana Borysa.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lip 24, 2009 7:08

Obrazek :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lip 24, 2009 9:29

Sihaja pisze:Witam :)
Chciałam tylko zauważyć, przeczytawszy prowadzoną tu rozmowę na temat normalności, iż normalność to rzecz względna.... :)
Mam małe pytanie, czy MZ brała w tym udział? :
http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,68 ... zelni.html
:roll:

Sihaja 8O 8O :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :!: :!: :!: :!: :!:
jak możesz :crying: :crying: :crying: :crying:
przeca jam niewinna
:mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lip 24, 2009 9:37

Marcelibu, Lemoniada: od dzisiaj możemy na ulicy udawać, że się nie znamy :evil:


A teraz relacja z wczorajszego wieczora. Czegoś takiego nie przeżyłam nigdy. Nawałnicy, wiatru. Złamały się tylko dwie gałęzie, więc nawet nie próbuję sobie wyobrazić, jak to wygląda, gdy łamią się całe drzewa. Kataklizm przeszedł wczoraj przez południe mojego województwa, dotarł aż do Pabianic, a ja mieszkam na południu Łodzi. Dlatego to odczułam. Naprawdę, nie jest łatwo mnie przestraszyć, ale wczoraj wymiękłam. Gotowa byłam właściwie pakować Szczypiory i wiać. Tylko dokąd?
No i powstrzymała mnie jeszcze świadomość, że przedwczoraj miałam sprzątany w środku samochód, a Szczypiory by napaprały :mrgreen:

Milusia natomiast, w czasie najgorszej wichury siedziała sobie spokojnie na balkonie i patrzyła, co się dzieje 8O

Co do Cycka, to najpierw walczymy na okoliczność tasiemca. Potem będziemy eliminować dalsze ewentualności. Wetka jakoś specjalnie na alarm nie biła, zagrożenia nie widziała. Po prostu będziemy sobie kolejno eliminować potencjalne przyczyny i już. Lamblie albo cóś podobno też mogą być, ale nie ma co panikować.

Zosia natomiast wyzdrowiała. Gil przeszedł, nie kicha. Zatem drugiej tabletki nie będzie.
Koral, odkąd go szprycuję gimpetem na kłaki codziennie, przestał mieć wirusową kłaczycę i nie pawiuje.
Czyli spokój, luzik i sielanka.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lip 24, 2009 9:59

8O dobrze, ze Wam sie nic nie stalo

w Krakowie lalo strasznie i wialo, ale nie bylo az tak zle :roll:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 24, 2009 10:09

Aduś, nam właściwie nic nie groziło, bo mieszkamy na trzecim piętrze, więc drzewa połamane na nas nie spadną, nad nami jeszcze czwarte piętro, więc zerwanie dachu też nie jest groźne. Ucierpieć mógł tylko samochód, ale nie stał bezpośrednio pod drzewami.
Natomiast huk wiatru był przerażający. Coś niebywałego :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lip 24, 2009 10:13

mnie sie dzis przypomniala burza z 2007. koncowka sierpnia albo poczatek wrzesnia
2 przerazone zwierzaki na moich kolanach (Skipi wtedy "swiezynka" u mnie), wylaczony prad i galezie walace w okna- balam sie, ze wybija szyby. huczalo tak, ze nie slyszalam sama siebie :roll:
nie cierpie burzy :oops:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 24, 2009 10:14

u nas nawet grzmotów nie było słychać. Tylko huk wiatru.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lip 24, 2009 10:29

Femka pisze:Marcelibu, Lemoniada: od dzisiaj możemy na ulicy udawać, że się nie znamy :evil: (...)


To będzie troszkę trudne do wykonania raczej... :smokin:

Ale ma Femka fajny numerek: 38.000 postów. Ja pierniczę.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lip 24, 2009 10:36

nie zmieniaj tenatu, Marcelibu, Ty zdrajco :evil:
Następnym razem nawałnicę wyślę na Ursynów, a dokładnie na Rosoła :smokin: Byleby nie na KEN :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuza i 112 gości