Jest znaczna poprawa.
Dorinka porusza ogonkiem tak jak przed wypadkiem.
Natomiast porusza się znacznie ostrożniej niż wczoraj. Np. nie zeskoczyła z drapaka na podłogę, ale zeszła najpierw na oparcie kanapy, potem zeszła na siedzenie kanapy i dopiero zeszła na podłogę. Tak jakby dopiero teraz zaczęła odczuwać ból.
Właśnie wróciliśmy z wizyty u lekarza. Pan doktor pougniatał Dorinkę i stwierdził, że obrzęk jest jeszcze duży i bolesny. Dorinka dostała znowu zastrzyki: witaminowy oraz "rozganiający" obrzęk.
Plan dalszego leczenia:

jutro jeszcze raz zastrzyki,

pojutrze może jeszcze zastrzyki, a może już pigułki,

w następnych dniach pigułki.
Hipoteza przyczyny zdarzenia:
Prawdopodobnie podczas gonitw z Herą Dorinka uderzyła się o coś. Może "nie wyrobiła" zakrętu i uderzyła o framugę, a może spadła z umywalki na brzeg wanny?
W każdym razie wykluczone jest ugryzienie lub uderzenie przez Herę.
Czyli Hera nie jest bezpośrednim winowajcą
Należy oczekiwać dalszej, szybkiej poprawy
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie losami ogonka
