Właśnie wróciłam. W tej okolicy zaznaczonej na mapce jest dużo ogłoszeń A4 w koszulkach. Dolepiłam trochę swoich i też zawróciłam do Mozarta 3 i tam też gdzie niegdzie zostawiłam.
Co do okolic - tam są domki jednorodzinne z dużymi ogródkami, oraz jakaś szkoła (w każdym razie coś na kształt boiska) i jakiś parking. Ogłoszenia tam są. Jeśli ludzie byliby chętni do współpracy i na swojej posesji odnajdą Tosię to nie powinno być dla nich problemem znalezienie nr telefonu. Ogłoszeń wg mnie naprawdę sporo - sama szukałam wolnych słupów, drzew itp.
Przy mnie także dużo osób interesowało się ogłoszeniem - duża empatia i zainteresowanie - mimo takich tabliczek:
Widziałam też takie intersujące chaszcze w okolicy przystanku autobusowego - dosłownie na przeciwko budynku Mozarta 3.
Ewar, jak myślisz, czy to miejsce byłoby interesujące dla Tosi, czy raczej jednak piwnice? Ja tam stałam długo, rozglądałam się, ale z żywych istot o tej porze tylko wróble...
Niestety nie widziałam nigdzie żadnych miseczek itp. Nie wiem, czy ktoś tam karmi jakieś miejskie koty. Bo chyba współpraca z jakimiś karmicielkami byłaby bardzo pomocna. Nie widziałam też żadnego miejskiego kota.
Wydaje mi się, że to ze względu na porę dnia - duży ruch, ludzie wracający z zakupów, z pracy.
Lepsza pora to pewnie bardzo późny wieczór, albo wczesny ranek.
Plus jakieś info, gdzie dokarmiane są koty - zgłodniała Tosia moze chcieć do nich dołączyć.
Ze względu na odległość ode mnie o takiej pojrze się nie podejmę. W innych będę próbować. Co jakiś czas podskoczę z ogłoszeniami i będę uzupełniać ewentualnie zerwane.
Wszystko wspólnymi siłami! Dopóki Tosia się nie znajdzie!
