Kotków 7.Agatka [*]. Zapraszamy do nowej edycji.

» Śro mar 04, 2009 17:20

Oby tak dalej!

» Czw mar 05, 2009 2:04

Pozdrawiam Anka, Ciebie i koteńki.
Koty to trudne do leczenia stworki. Tak przeczytałam dopiero co i tak chyba naprawdę jest. I do diagnozy trudne jak tak się zastanowić.
Nieraz to jest proste, a nieraz naprawdę trudno zdiagnozować co jest i dlaczego.

» Czw mar 05, 2009 7:42

Gdyby to jeszcze były koty z normalnych warunków,
to i problemów żadnych by nie było... :roll:

Zdrówka życzymy... :ok:

» Czw mar 05, 2009 9:59

kristinbb pisze:Gdyby to jeszcze były koty z normalnych warunków,
to i problemów żadnych by nie było...

Zdrówka życzymy...

No właśnie, tu jest problem :roll:

. Po różnych przejściach organizm często nie działa już jak należy. Byle jakie jedzenie, złe warunki, to wszystko się odbija na zdrowiu.
Gabrynia nie chce jeść Hillsa d/d. ale dałam trochę i/d to zjadła. Będziemy próbować. W każdym razie nie wygląda już na taką chorutką jak przedwczoraj, i rzadkich qpali niet.
Tzn. z qpalami jest tak, że trudno zaobserwować. Bo robi na podłogę, i nieraz psy "sprzątają" (porządne są :twisted:

). Ale gdy robi takie rzadkie, to potem sama jest umazana, a jest czysta.

» Czw mar 05, 2009 21:13

Gabi przed chwilą wyprodukowała prawie... prawie wzorcowego qpala :dance:

» Pt mar 06, 2009 9:12

Nooo... niech się ktoś ze mną ucieszy.

» Pt mar 06, 2009 9:41

Dodałam znak zapytania

.
Dzisiaj zrobiła jeszcze trochę niemal dobrego qpala, ale zjadła maleńko i miała przed chwilą odruch wymiotny

Tak czy inaczej za godzinę idziemy na wizytę kontrolną do weta.

» Pt mar 06, 2009 10:16

Gabrysiu, kciuki za zdrówko - nieustannie :ok:

» Pt mar 06, 2009 11:58

Jesteśmy po wizycie u pana doktora. Pan doktor jest kochany i praktycznie nie policzył za wizytę :1luvu:

Gabi nie ma już podwyższonej temperatury, brzuszek miękki i nic się już w nim nie przelewa. Ma antybiotyk przedłużony na kolejne trzy dni i w poniedziałek ponowna kontrola.
Po powrocie zjadła znowu niezbyt dużo, ale z apetytem, sama poprosiła

» Pt mar 06, 2009 11:59

No to teraz już musi być lepiej! :ok:

» Pt mar 06, 2009 16:22

Anusiu! Ja się cieszę i jak trzeba to smucę z Wami! Ale wolę się cieszyć nawet z kupy :lol:

Niestety mam straszny młynek po powrocie do pracy

(A jeszcze wczoraj straciłam prawie przytomność i trafiłam do szpitala

)

Ale jestem!

» Pt mar 06, 2009 17:15

Boo77 pisze:Anusiu! Ja się cieszę i jak trzeba to smucę z Wami! Ale wolę się cieszyć nawet z kupy

Niestety mam straszny młynek po powrocie do pracy (A jeszcze wczoraj straciłam prawie przytomność i trafiłam do szpitala )

Ale jestem!

Oj, słoneczko, dbaj o siebie