Romek:o) cz. 5 + 2 COSIE :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 07, 2009 10:35

U nas mróz też trzyma. Samochody mimo, że garażują pod chmurka odpalają. Jeden diesel, mój benzyna. Tylko nie zdążą się nagrzać na miejskich trasach.
A mgle i śnieg to my nie raz na trasach przerabialiśmy. Teraz jak jechaliśmy do Pobierowa to 50 km zrobiliśmy w przeszło 2 godziny. Brak linii na jezdni - trasa żółta, mgła - widoczność max 20m, że ja i mój z nosem przy szybie i tylko śledzenie pobocza.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro sty 07, 2009 10:39

kothka pisze:
kalair pisze:Hej Romanku i Kothko!
U nas tylko -7 8O Nie najgorzej, jak na tą porę.. :wink:


U nas w tej chwili jest -19,5 jeszcze :lol: koszmar
Wczoraj jak wracaliśmy do domu to fajerwerki z kabli elektrycznych leciały, później światła cały wieczór nie było :roll: Ale naprawili, ciekawe kiedy nastepne strzelą z okazji mrozu
JEszcze fajna mgla była :roll: Świetne doświadczenie, mgła i śnieg na ulicy - widoczności zero :lol:

Łomatko! A ja się zastanawiałam, dlaczego mi tak zimno w kopyta.... Dobrze, że termometru zewnętrznego nie mam...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2009 10:41

Hannah12 pisze:U nas mróz też trzyma. Samochody mimo, że garażują pod chmurka odpalają. Jeden diesel, mój benzyna. Tylko nie zdążą się nagrzać na miejskich trasach.
A mgle i śnieg to my nie raz na trasach przerabialiśmy. Teraz jak jechaliśmy do Pobierowa to 50 km zrobiliśmy w przeszło 2 godziny. Brak linii na jezdni - trasa żółta, mgła - widoczność max 20m, że ja i mój z nosem przy szybie i tylko śledzenie pobocza.


Nasz na szczęście też odpala, tylko słychać że trochę gorzej mu to idzie niż zwykle :lol:
Ale na szczęście szybciutko się grzeje, czego nei można powiedzieć o komunikacji miejskiej - wczoraj jechałam to paranoja jakaś, nieogrzewane kompletnie, kwiatki wymalowane przez mróz na szybach, szron od środka 8O I oni chca ludzi zmusić do zmiany samochodu na komunikację miejską ;)

Romkowi nawet nie chce sięz nagrzanego parapetu schodzić :lol:
A ja zaraz musze iść na pocztę :roll. 45 minut drogi w dwie strony

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2009 10:46

MaryLux pisze:
kothka pisze:
kalair pisze:Hej Romanku i Kothko!
U nas tylko -7 8O Nie najgorzej, jak na tą porę.. :wink:


U nas w tej chwili jest -19,5 jeszcze :lol: koszmar
Wczoraj jak wracaliśmy do domu to fajerwerki z kabli elektrycznych leciały, później światła cały wieczór nie było :roll: Ale naprawili, ciekawe kiedy nastepne strzelą z okazji mrozu
JEszcze fajna mgla była :roll: Świetne doświadczenie, mgła i śnieg na ulicy - widoczności zero :lol:

Łomatko! A ja się zastanawiałam, dlaczego mi tak zimno w kopyta.... Dobrze, że termometru zewnętrznego nie mam...

:lol: :lol: Ja w sumie też się cieszyłam jak termometru nie było. I tak muszę wyjść, czasem lepiej nie wiedzieć ile stopni na dworze ;)

Ale niestety już mam i dzisiaj rano lekko się przeraziłam

Tak wygląda krajobraz przez okno ;)
Obrazek
:twisted:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2009 11:03

kothka pisze:
MaryLux pisze:
kothka pisze:
kalair pisze:Hej Romanku i Kothko!
U nas tylko -7 8O Nie najgorzej, jak na tą porę.. :wink:


U nas w tej chwili jest -19,5 jeszcze :lol: koszmar
Wczoraj jak wracaliśmy do domu to fajerwerki z kabli elektrycznych leciały, później światła cały wieczór nie było :roll: Ale naprawili, ciekawe kiedy nastepne strzelą z okazji mrozu
JEszcze fajna mgla była :roll: Świetne doświadczenie, mgła i śnieg na ulicy - widoczności zero :lol:

Łomatko! A ja się zastanawiałam, dlaczego mi tak zimno w kopyta.... Dobrze, że termometru zewnętrznego nie mam...

:lol: :lol: Ja w sumie też się cieszyłam jak termometru nie było. I tak muszę wyjść, czasem lepiej nie wiedzieć ile stopni na dworze ;)

Ale niestety już mam i dzisiaj rano lekko się przeraziłam

Tak wygląda krajobraz przez okno ;)
Obrazek
:twisted:

Coś podobnego widzę przed pracą, na Grunwaldzie...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2009 14:03

Witaj Romeczki i Duża :D

kothka pisze:[U nas w tej chwili jest -19,5 jeszcze :lol: koszmar
Wczoraj jak wracaliśmy do domu to fajerwerki z kabli elektrycznych leciały, później światła cały wieczór nie było :roll: Ale naprawili, ciekawe kiedy nastepne strzelą z okazji mrozu
:

No więc właśnie, ja się zawsze boję o awarie jak jest taki mróz. Rury nie rury. Być bez wody czy prądu.
U nas dziś na termometrze lepiej, ale odczuwalność zimna fatalna.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 07, 2009 15:25

Cześć :P
Nie narzekajcie, przynajmniej robaków nie będzie. Tak wszyscy mówią :ryk: :ryk: :ryk:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro sty 07, 2009 16:06

:lol: :lol: :lol: Też już tę teorię słyszałam :twisted:

Ale już było zimno, wystarczy :twisted:

U nas znowu snieg sypie :roll:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2009 16:36

kothka pisze::lol: :lol: :lol: Też już tę teorię słyszałam :twisted:

Ale już było zimno, wystarczy :twisted:

U nas znowu snieg sypie :roll:


U nas też. Żeby tylko na chwilę przestało jak będę szła do domu :wink:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro sty 07, 2009 16:40

tosiula pisze:
kothka pisze::lol: :lol: :lol: Też już tę teorię słyszałam :twisted:

Ale już było zimno, wystarczy :twisted:

U nas znowu snieg sypie :roll:


U nas też. Żeby tylko na chwilę przestało jak będę szła do domu :wink:


Ja już na szczęście wróciłam :lol:
TŻ mi robi dostawy we Wrocławiu, zebym nie marzła :lol:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2009 16:47

kothka pisze:
tosiula pisze:
kothka pisze::lol: :lol: :lol: Też już tę teorię słyszałam :twisted:

Ale już było zimno, wystarczy :twisted:

U nas znowu snieg sypie :roll:


U nas też. Żeby tylko na chwilę przestało jak będę szła do domu :wink:


Ja już na szczęście wróciłam :lol:


TŻ mi robi dostawy we Wrocławiu, zebym nie marzła :lol:


Wow :P A co on taki troskliwy :wink: Co mu zrobiłaś 8)
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro sty 07, 2009 16:57

tosiula pisze:
kothka pisze:
tosiula pisze:
kothka pisze::lol: :lol: :lol: Też już tę teorię słyszałam :twisted:

Ale już było zimno, wystarczy :twisted:

U nas znowu snieg sypie :roll:


U nas też. Żeby tylko na chwilę przestało jak będę szła do domu :wink:


Ja już na szczęście wróciłam :lol:


TŻ mi robi dostawy we Wrocławiu, zebym nie marzła :lol:


Wow :P A co on taki troskliwy :wink: Co mu zrobiłaś 8)


8) Tak ma od jakiegoś czasu :lol:
Wrócilismy do początków prawie :twisted:
Tfu, tfu - oby jak najdłużej ;)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2009 17:29

kothka pisze:
tosiula pisze:
kothka pisze:
tosiula pisze:
kothka pisze::lol: :lol: :lol: Też już tę teorię słyszałam :twisted:

Ale już było zimno, wystarczy :twisted:

U nas znowu snieg sypie :roll:


U nas też. Żeby tylko na chwilę przestało jak będę szła do domu :wink:


Ja już na szczęście wróciłam :lol:


TŻ mi robi dostawy we Wrocławiu, zebym nie marzła :lol:


Wow :P A co on taki troskliwy :wink: Co mu zrobiłaś 8)


8) Tak ma od jakiegoś czasu :lol:
Wrócilismy do początków prawie :twisted:
Tfu, tfu - oby jak najdłużej ;)


No, no :lol: Znowu się zakochasz :lol: Ale chyba fajnie tak sobie żyć :wink:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro sty 07, 2009 17:31

tosiula pisze:
No, no :lol: Znowu się zakochasz :lol: Ale chyba fajnie tak sobie żyć :wink:


Bardzo fajnie :D
Tylko ciekawe jak długo ;)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2009 17:47

kothka pisze:
tosiula pisze:
No, no :lol: Znowu się zakochasz :lol: Ale chyba fajnie tak sobie żyć :wink:


Bardzo fajnie :D
Tylko ciekawe jak długo ;)


Na pewno długo! Super! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuza i 104 gości