Witanko!
Wczoraj czyścilismy Wypłosiowi uszka i są prawie czyste
Ponadto megastrup Mijki już niedługo odpadnie - już jestem w stanie wsunąć pod niego palec
Ponadto kochana Kirunia codziennie wieczorem mi przypomina, że powinna dostać Ketokonazol (muszę spr na forum, jak długo już dostaje, bo nie pamietam

). Biega jak szalona od moich nóg do kuchni i spowrotem

. Ona tak kocha jeść, a że dostaje lek z np. ukochaną pastą odkłaczającą, albo ostatnio z gerberkiem kurczak...
Wypłosio coraz bardziej wygląda misiowato

. Muszę nową chyba szczotkę kupić, albo wykąpać w domestosie poprzednią

. No i skoro właściwie nie ma jako takich objawów grzyba, to musismy znów poprać posłanka itp. Koty chyba też trzeba by wyprać, bo może te zarodniki gdzieś na futerkach się czają

?